Logo Polskiego Radia
Trójka
Tomasz Owsiński 12.04.2012

Rząd wciska ludziom kiepski towar

Były przewodniczący "Solidarności”, a obecnie poseł PiS Janusz Śniadek w ostrych słowach skrytykował rządową kampanię informacyjną, która ma przybliżyć obywatelom szczegóły planowanych zmian w emeryturach.
Janusz ŚniadekJanusz ŚniadekPRSA

Kampania informacyjna będzie trwała około dwóch tygodni, pojawią się w niej m.in. spoty telewizyjne. Koszt kampanii to około 3 milionów złotych.

- Widziałem te spoty i z politowaniem patrzyłem na wysiłki akwizytora, który próbuje wcisnąć klientowi bubel i dokonuje cudów żeby zrobić to jak najszybciej, zanim ten się zorientuje jak kiepski towar mu się wciska - powiedział w "Pulsie Trójki".

Joanna Kluzik-Rostkowska, posłanka PO wyraziła nadzieję, że dwa tygodnie kampanii przekonają Polaków do emerytalnych zamiarów rządu. - W pierwszych momentach była duża niezgoda Polaków na wydłużenia aktywności zawodowej, po czym każdy kolejny sondaż mówił o większej przychylności - powiedziała.

Janusz Śniadek uważa, że spoty są dla ludzi, którzy dadzą się nabrać. - Po pierwsze, co jest celem tej reformy. Zupełnie co innego premier mówił w expose: naprawa finansów państwa i poprawa wiarygodności polskich papierów dłużnych. Chwile później słyszeliśmy, że to jest troska o ludzi i wymiar ich świadczeń. Mało tego premier dopowiedział takie zdanie zastrzegając, że nie chce być posądzany o hipokryzję, że skutkiem ubocznym tej reformy jest znaczenie wyższy wymiar świadczeń - podkreślił poseł PiS.

Joanna Kluzik-Rostkowska mówiła, że wydłużenie czasu aktywności zawodowej to problem nie tylko Polski. - Większość państw w Europie już zdecydowała o wydłużeniu wieku emerytalnego. Polska jest jednym z niewielu krajów gdzie nie jest równy wiek emerytalny kobiet i mężczyzn – dodała.

Zgodnie z projektem zaprezentowanym przez premiera Donalda Tuska w połowie lutego, wiek emerytalny docelowo wydłużony byłby do 67 roku życia dla mężczyzn, jak i dla kobiet.

to