Logo Polskiego Radia
Trójka
Agnieszka Kamińska 13.07.2012

Nie oddawaj w zastaw swego dowodu tożsamości!

GIODO Wojciech Wiewiórowski zamieścił na swoje stronie zdjęcie z łupiną arbuza na głowie, by przestrzec przed wrzucaniem prywatnych zdjęć na profile społecznościowe i innymi wakacyjnymi pułapkami.
Wojciech WiewiórowskiWojciech Wiewiórowskifot. RPSA

Na stronie internetowej Głównego Inspektora Danych Osobowych znaleźć można szereg porad przydatnych przed wakacjami – mówił w „Pulsie Trójki” GIODO Wojciech Rafał Wiewiórowski. Na przykład: szef nie musi wiedzieć, gdzie jedziemy na wakacje, chyba że jesteśmy cennym agentem służb specjalnych. Można się też dowiedzieć, jakie dane może od nas pobrać biuro podróży.

GIODO przestrzega również przed oddawaniem w zastaw dowodu tożsamości, czy to paszportu, czy dowodu. W Polsce nikt nie ma prawa tego robić! - W Polsce wykorzystanie dowodu w ten sposób, że dajemy go jako zastaw za siebie, jest wręcz zabronione przez prawo. Przepis ustala, że przetrzymywanie cudzego dowodu jest wykroczeniem – mówił w „Trójce” GIODO. Dodał, że dane zawarte w dowodzie osobistym mogą umożliwić zaciągnięcie kredytu lub zakup na raty w naszym imieniu. GIODO mówi, żeby nie dawać swojego dowodu tożsamości osobie, która używa go poza naszą wzrokiem, bo może go zeskanować. Nie zawsze też uprawnione jest kserowanie dowodu, bo kserujący może nie potrzebować wszystkich naszych danych.

Na stronie GIODO znajduje się zdjęcie z łupiną arbuza na głowie. Wojciech Wiewiórowski przypomniał, że wakacyjne szalone zdjęcia czasem mogą być wykorzystane zupełnie inaczej, niż sobie życzyliśmy. - Pamiętajmy, że umieszczając zdjęcia na stronach społecznościowych albo ujawniając je szerokiej grupie osób, ryzykujemy prywatnością swoją, ale czasem i znajomych i rodziny – zauważył.

GIODO ocenił w „Trójce”, że bardzo dobrze się stało, że Parlament Europejski odrzuciła ACTA i podjął nad nim samodzielną dyskusję. Dodał, że gdyby PE czekał na decyzję Komisji Europejskiej, oznaczałoby to, że sam nie potrafi ocenić tej sytuacji.

PO, SLD, RP i PSL przyjęły roczne sprawozdanie GIODO, podsumowujące 2011 rok. Wojciech Wiewiórowski wspominał w sprawozdaniu o tym, że było 200 kontroli, a to mało w porównaniu z zapotrzebowaniem. Poza tym GIODO ma mały budżet, 15 mln złotych, należałoby poprawić ustawę, zarobki są niskie, co powoduje dużą rotację pracowników. Liczba kontroli jest porównywalna ze statystykami we Francji, ale w ocenie GIODO jest niewystarczająca.

GIODO powiedział, że razem z resortem finansów zaproponował, by w ustawach deregulacyjnych znalazły się przepisy, które zlikwidowałyby obowiązek rejestracji zbiorów danych osobowych w tych przypadkach, w których nie jest to konieczne. Po drugie, wprowadzonoby wirtualne kontrole, przeprowadzane przy pomocy osób działających na terenie danego zakładu.

agkm