W środę podczas posiedzenia zarządu Platformy Obywatelskiej premier Donald Tusk miał powiedzieć, że nie wyklucza powołania Hanny Gronkiewicz-Waltz na stanowisko komisarza, gdyby została ona odwołana z urzędu prezydenta Warszawy.
Ten pomysł komentowali w "Pulsie Trójki" posłowie Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, Andrzej Dera z Solidarnej Polski i Witold Pahl z Platformy Obywatelskiej.
- Takie stanowisko pana premiera wynika z oczywistego faktu, że pani Gronkiewicz-Waltz jest bardzo dobrym prezydentem - skomentował Witold Pahl. - Kryteria doboru nowego komisarza to fachowość, eksperckość i takie kryteria pani Gronkiewicz-Waltz spełnia - dodał.
Andrzeja Derę oburzyła ta opinia. - W nazwie mają "obywatelska", ale to z obywatelskością i z demokracją nie ma to nic wspólnego. Trzeba szanować wyborców. Jeżeli jest wniosek referendalny i jeżeli w referendum pani prezydent zostanie odwołana, to nie znaczy, że ona jest świetna, jedyna i niezastąpiona, bo społeczeństwo ocenia ją negatywnie i trzeba wyniki wyborów traktować bardzo poważnie - stwierdził Dera.
Referendum w Warszawie - czytaj więcej>>>
Dodał, że nie wyobraża sobie sytuacji, gdy decyzja wyborców o odwołaniu prezydent Warszawy miałaby nie zostać uszanowana.
- Pan premier mówi w tym momencie, że nie ma znaczenia demokracja, ważne jest kto przez kogo jest popierany. De facto liczy się poparcie partii rządzącej - powiedział.
Rozmawiała Beata Michniewicz.
bk