Czy głowa państwa może być sądzona w innym kraju?

Latem brytyjska prasa pisała, że rodziny ofiar z zestrzelonego nad Ukrainą samolotu malezyjskich linii lotniczych wynajęły prawników w Wielkiej Brytanii, którzy zamierzają wytoczyć proces Władimirowi Putinowi. Prezydent Rosji miałby odpowiadać przed amerykańskim sądem. W 2010 roku przy okazji pielgrzymki Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii naukowiec z Oxfordu Richard Dawkins i pisarz Christopher Hitchens wezwali rząd do aresztowania papieża i pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej w związku z rzekomym tuszowaniem skandali pedofilskich w Kościele katolickim.
Dr Marek Wasiński z Katedry Prawa Międzynarodowego i Stosunków Międzynarodowych Wydziału Prawa Uniwersytetu Łódzkiego wyjaśnia, że w takiej argumentacji jest poważny błąd. - Papież jest głową państwa. Autorzy projektu musieli zdawać sobie sprawę, że z prawnego punktu widzenia to wszystko nie będzie możliwe. Prawo międzynarodowe przyznaje głowom państw tzw. absolutny immunitet karny przed obcymi sądami krajowymi - mówi ekspert.
Czy nawet najwięksi zbrodniarze mogą uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny? - Nie do końca. Mogą zostać oskarżani przed sądami własnego państwa. Głową państwa zwykle nie jest się dożywotnio. Po zakończeniu urzędu immunitet słabnie. Urzędujące głowy państw mogą być także postawione przed międzynarodowym sądem karnym, na przykład przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze - mówi dr Wasiński. Prezydent Kenii Uhuru Kenyatta był pierwszą urzędującą głową państwa zeznającą przez Trybunałem w Hadze. Na początku grudnia postępowanie przeciwko niemu umorzono.

***

Tytuł audycji: Trzecie oblicze dyplomacji
Autor: Łukasz Walewski

Gość: dr Marek Wasiński (Wydział Prawa Uniwersytetu Łódzkiego)

Data emisji: 15.12.2014
Godzina emisji: 7.40

(mp,iwo)