– Dlatego trzeba ponosić konsekwencje ostrej walki. Ta walka nie kończy się wyłącznie na słowach Palikota - mówił w Jedynce poseł niezrzeszony Maciej Płażyński.
Janusz Palikot skrytykował kilka dni temu Radosława Sikorskiego. Ten w ripoście na portalu społecznościowym Twitter napisał, że w ramach kary powinien on napisać 100 razy "Nasz kandydat - Radosław Sikorski". Janusz Palikot wedle życzenia poddał się częściowo karze - napisał to jeden raz.
Według Macieja Płażyńskiego nikt nie jest pewny nominacji na kandydata na prezydenta, więc Bronisław Komorowski jak i Radosław Sikorski muszą równie mocno o to walczyć.
Płażyński mówi, że Platforma Obywatelska nie jest w stanie wyrzucić z partii Palikota po tym co zrobił, ponieważ ma on za silną pozycję, wielokrotnie był niepokorny i wychodził z tego obronną ręką.
Cała sytuacja nie jest w stanie wpłynąć na sytuację w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i całej polskiej dyplomacji. Według Płażyńskiego szybciej na negatywny wizerunek wpływają wypowiedzi Sikorskiego odnośnie prezydenta. - Mógłby się w wypowiedziach przeciwko prezydentowi Kaczyńskiemu powściągać w interesie polityki zagranicznej. Co by nie powiedzieć jeszcze przez kilka miesięcy będzie z nim współpracował - mówi Płażyński.