Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 15.07.2009

Jedna z najważniejszych ustaw czeka na decyzję prezydenta

To, co jest zapisane w ustawie, pokazuje, co się pacjentowi nieodpłatnie, wreszcie nieodpłatnie, należy za to, co płaci w formie składki.

Wiesław Molak: W warszawskim korku stoi teraz nasz gość: pani Minister Zdrowia Ewa Kopacz. Dzień dobry, pani minister.

Ewa Kopacz: Dzień dobry. Ale chętnie z państwem rozmawiam, żałuję, że nie osobiście.

Henryk Szrubarz: No, co się odwlecze, to nie uciecze, pani minister.

E.K.: Tak.

H.S.: Może po wakacjach. Pani minister, czy otrzymała pani już odpowiedź od prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie spotkania?

E.K.: Jeszcze nie. Czekam, czekam na odpowiedź. Wczoraj wysłałam list z prośbą o spotkanie, bo sprawa jest ważna, sprawa dotyczy koszyka świadczeń gwarantowanych, ustawa, która nigdy nie zafunkcjonowała w polskim systemie ochrony zdrowia, która jest jedną z najważniejszych ustaw, stąd moja determinacja i prośba, oczywiście, do pana prezydenta, aby zechciał wysłuchać nie tylko swoich doradców, ale też ministra, który jest autorem tej ustawy.

H.S.: Do 20 lipca prezydent ma czas na podjęcie decyzji, co zrobić z ustawą, czy na przykład podpisać, zawetować czy też może skierować do Trybunału Konstytucyjnego, tymczasem centrale związkowe chcą, żeby prezydent nie podpisywał tej ustawy.

E.K.: Ale chciałabym, żeby centrale związkowe, z którymi rozmawiam, które uczestniczyły w całym procesie legislacyjnym, wiedziały, że ta ustawa jest również ustawą dla nich, dlatego że ta ustawa gwarantuje odpowiedni przepływ środków, transparentność i nieudawanie, że wszyscy mają równy dostęp do świadczeń medycznych, ale autentycznie za to, za co zapłacą, mają dostać to, co jest zapisane w tej ustawie.

H.S.: Ale centrale związkowe, pani minister, twierdzą, obawiają się, że ta ustawa może być niezgodna z Konstytucją.

E.K.: Podczas prac legislacyjnych bardzo dokładnie przedstawialiśmy wszystkie analizy, przedstawiliśmy ekspertyzy, byli na sali prawnicy. I ja głęboko wierzę, że pan prezydent jako prawnik również i osoba otaczająca się ludźmi, którzy mają również pojęcie o ochronie zdrowia, podpisze tę ustawę, wiedząc, że to jest naprawdę dobra, wypracowana przez długie miesiące ustawa.

H.S.: Są też obawy, że ustawa spowoduje, że będzie współodpłatność za usługi medyczne.

E.K.: Bzdura, totalna. Totalna bzdura. No więc to świadczy o tym, że ci, którzy dzisiaj proszą pana prezydenta o to, żeby zawetować, nie znają albo nie chcą znać treści tej ustawy. Dokładnie to, co jest zapisane w ustawie, pokazuje, co się pacjentowi nieodpłatnie, wreszcie nieodpłatnie należy za to, co płaci w formie składki.

H.S.: A kto o tym będzie konkretnie już decydował?

E.K.: Wiadomo, że to, co się znajduje w tym koszyku świadczeń gwarantowanych to są wszystkie procedury, mówiąc na wprost, to są te metody leczenia, które oferujemy naszym pacjentom. Oczywiście, jest Agencja Oceny Technologii, która pod względem skuteczności tych metod leczenia będzie je oceniać, natomiast minister zdrowia, ten czy następny, będzie wpisywał je do tego właśnie katalogu nieodpłatnych procedur, którymi będziemy leczyć polskich pacjentów.

H.S.: Czy są, czy będą pieniądze, wystarczające pieniądze, by wszystkim potrzebującym zagwarantować procedury bezpłatnie, te, które będą ratowały ich zdrowie, życie?

E.K.: Tak. I tu odpowiadam zdecydowanie: tak. Wszystkie procedury ratujące życie są, będą i podejrzewam, że wtedy kiedy będzie rządził następny minister, również będą nieodpłatnie. A więc to wszystko jest zagwarantowane w tej ustawie. I jedno, o co mogę apelować tylko – o to, aby się tego nie bać, żeby wreszcie pokazać, że dzisiaj to jest tylko złudzeniem, że jest nieodpłatna służba zdrowia, że dzisiaj, oczywiście, nie w sposób formalny pacjenci i tak płacą tylko dlatego, że mają trudniejszy dostęp. Dzisiaj pokazanie koszyka w obrębie tych pieniędzy, które mamy, i rzetelne przestrzeganie, że ma być to nieodpłatne, wręcz karanie tych świadczeniodawców, też szpitali, tych lekarzy, którzy by pobierali odpłatność za coś, co jest zagwarantowane jako nieodpłatne, pokaże, że wreszcie normalnieje system ochrony zdrowia.

H.S.: Sądzi pani, że będziemy mniej płacić? Bo przecież i tak wiadomo, że Narodowemu Funduszowi Zdrowia brakuje pieniędzy, że brakuje pieniędzy na służbę zdrowia.

E.K.: Panie redaktorze, ja mówię o tych dopłatach nieformalnych. Dzisiaj pacjenci płacą w sposób nieformalny. Oni płacą swoją składkę, czyli swój haracz na zdrowie, ale niezależnie od tego, żeby dostać się do specjalisty albo przyspieszyć swój zabieg, który jest planowany w bardzo odległym czasie, oni i tak będą chodzić najpierw do prywatnych gabinetów czy pomijać tę kolejkę, sięgając do swoich prywatnych kieszeni.

H.S.: A myśli pani, że przestaną chodzić?

E.K.: Zdecydowanie tak, dlatego że ten świadczeniodawca, który będzie łamał zasady, które są w rozporządzeniu kolejkowym, będą definitywnie zmienione niż te, które są w tej chwili, które będą rygorystycznie przestrzegane, łącznie z tym, że dany szpital, dany dyrektor, który nie będzie przestrzegał tego, gdzie będzie wymijał kolejkę albo pozwalał na to, że będzie wymijana kolejka przez tych zamożniejszych, nie będzie miał kontraktu, nie będzie miał racji bytu. Nie będzie takiej sytuacji.

W.M.: Ale kolejka się zmniejszy?

E.K.: Kolejka się zmniejszy, bo będziemy racjonalnie wydawać te pieniądze, które w tej chwili mamy.

H.S.: Á propos racjonalnego wydawania pieniędzy, dzisiaj w sejmie prezes Najwyższej Izby Kontroli przedstawi raport Izby z wykonania budżetu za rok ubiegły. W tym raporcie sporo słów krytycznych też będzie... już padło wcześniej, pod adresem Ministerstwa Zdrowia, między innymi zarzut jest taki: „Środki finansowe przyznano szpitalom bez realnego planu naprawczego i kontroli nad ich wykonaniem”. Już pani odpowiadała na tego rodzaju zarzuty, ale on na pewno zostanie jeszcze raz dzisiaj postawiony.

E.K.: (...) Chcę powiedzieć tylko jedno – 300 milionów złotych, które trafiło do szpitali, szpitali klinicznych i szpitali największych. Jak pan wie, ci, którzy mówią, że nie było kryteriów, te kryteria były, to są szpitale powyżej 400 łóżek, czyli najważniejsze w danym województwie, w danym powiecie, to są szpitale, które wykonują najtrudniejsze zadanie, czyli leczą najcięższe przypadki, wieloprofilowe. I to są szpitale, które dzisiaj, gdyby nie ta pomoc, mogłyby przestać funkcjonować. Dzisiaj tam by był komornik na kontach, a pacjenci byliby ewakuowani.

Ja bez skrępowania mogę podać przykłady takich szpitali: Pabianice chociażby, szpital, który ma olbrzymie zadłużenie, dzięki naszej pomocy w tym programie ten szpital dzisiaj napisał dobry program restrukturyzacyjny, będzie się przekształcał. ACK w Gdańsku, kliniczny szpital, olbrzymie zadłużenie, dzisiaj rewelacyjny program restrukturyzacyjny, nie ma komornika na kontach, nareszcie pracownicy dostają wypłaty, a pacjenci są na bieżąco leczeni. Szpital w Lipnie, który dzisiaj przystąpił do programu restrukturyzacyjnego w ramach planu B, który dzisiaj ma szansę przetrwać i wreszcie się bilansować. To są efekty tego działania.

Owszem, ten plan jest trzyletni, był trzyletni, czyli zaczął się za moich poprzedników, ja byłam kontynuatorem tego programu, ale dzisiaj jedynym adresatem, do którego mogłabym dedykować to, że nie ma zapisu w ustawie, który by sankcjonował pomoc dla tych szpitali, niestety jest pan prezydent, bo sankcjonowanie tego wydawania tych pieniędzy w ramach tego programu, wzmocnienia bezpieczeństwa było w pakiecie ustaw, które zostały zawetowane. Ale... Tak?

H.S.: Proszę bardzo.

E.K.: Ale ponieważ ustawy zostały zawetowane, to się nie podaje. Jest projekt ustawy w tej chwili w sejmie o zakładach opieki zdrowotnej i również propozycja zmian w ustawie o finansach, po to, żebyśmy w przyszłości tego rodzaju programy, czyli pomoc ministra zdrowia dla szpitali, które rokują, które dzięki niewielkiej pomocy mają szansę na przetrwanie i wyjście z tego dołka, z swojej ciężkiej sytuacji finansowej i w dalszym ciągu leczenie ludzi w swoim terenie, właśnie w tych miejscach, w tym szpitalu, są jak najbardziej zasadne. A więc teraz tylko nadzieja, że te zmiany, które są zaproponowane w kolejnych nowelizacjach ustaw, mam nadzieję, że znajdą przychylność pana prezydenta.

W.M.: Dziękujemy bardzo za rozmowę. Ewa Kopacz, Minister Zdrowia, w Sygnałach Dnia.

E.K.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)