Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 17.04.2009

Dopiero po Euro 2012 je docenimy

Jak zdaję egzamin w szkole i nauczyciel mówi: masz u mnie pięć, a pani Jakubiak wychodzi i mówi: to jest kompletny dureń, to takiej logiki nie znoszę.

  • Henryk Szrubarz: Kolejny gość w naszym studiu: Minister Sportu Mirosław Drzewiecki. Dzień dobry.

    Mirosław Drzewiecki: Dzień dobry, witam.

    Jacek Karnowski: Panie ministrze, w sumie po wizycie Michele’a Platiniego jakiego scenariusza jesteśmy najbliżej? Sześć–dwa? Sześć polskich miast, dwa ukraińskie?

    M.D.: Znaczy ja bym bardzo chciał, żebyśmy wszyscy myśleli w taki sposób, że prawie rok temu umawiałem się z Michelem Platini i mówiłem, że zrobimy wszystko, żeby 6 polskich miast było dobrze przygotowanych i jesteśmy na drodze takiego scenariusza i uważam, że każde z miast dzisiaj w Polsce w roku 2012 może spokojnie być gospodarzem Euro. I tego się trzymajmy. Będę namawiał miasta, nawet jakby była decyzja 13 maja, która by na chwilę wskazała nie 6, a 4 miasta...

    J.K.: 13 maja zbiera się Komitet Wykonawczy UEFA i on ma podjąć decyzję, tak?

    M.D.: Tak. Ja 8 maja się jeszcze widzę z Platinim w (...) w Szwajcarii...

    J.K.: To będzie decyzja ostateczna Komitetu Wykonawczego UEFA?

    M.D.: Ona będzie ostateczna na tym etapie, dlatego że to jest tak wielki projekt, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, jest kryzys na świecie, na Ukrainie bardzo poważny kryzys, jeszcze głębszy w sensie skutków niż w reszcie świata...

    H.S.: No ale stadiony tam będą mieli piękne, panie ministrze.

    M.D.: Na razie jest... tak naprawdę są dwa stadiony. Trzeba pamiętać o tym, że one są już budowane 4 lata.

    J.K.: I tam jest problem, że to jest kapitał prywatny głównie zaangażowany.

    M.D.: Tam jest jeszcze taki problem...

    J.K.: Który jest bardziej, że tak powiem, uległy kryzysowi niż kapitał publiczny.

    M.D.: Bardzo uległy, a najlepszy dowód jest taki, że za stadion w Doniecku właściciel, czyli ten oligarcha ukraiński nie zapłacił 270 milionów dolarów firmie niemieckiej, która to budowała. Tak że to nie jest dobra rekomendacja na przyszłość i na przyszłe budowy na Ukrainie.

    J.K.: W Polsce nastroje co do stadionów raczej dobre. Ale z kolei ukraińska prasa, popularna gazeta Dieło twierdzi, że to Polacy są niegotowi, że to oni są...

    M.D.: Ale to fajnie.

    J.K.: Zawadzają, no.

    M.D.: To fajnie i bardzo... Mogę powiedzieć tak, że tu dziennikarze pomogli ukraińscy, żeby wreszcie mówić otwartym tekstem, że to jest sportowy pojedynek też Polski i Ukrainy i że my jesteśmy partnerami, ale my robimy swoje. Ja w Polsce odpowiadam za to, jak będzie w Polsce wyglądało Euro, w związku z tym nie mam żadnych wątpliwości, że szykując 6 miast świadomie, bardzo bym chciał, żeby te miasta w finale były gospodarzem.

    H.S.: Ale podobno jest to nierealne 6 miast polskich.

    M.D.: Ja bym powiedział tak – a kto powiedział, że jest realne, żeby 4 miasta albo 5 na Ukrainie? Bo ja też nie jestem przekonany, że to jest realne. Ale na dzisiaj dopóki wszyscy są w grze...

    J.K.: Ale Platini mrugnął oczkiem wczoraj i powiedział... No, pan powiedział „może sześć”, a on powiedział: „No, jest na dobrej drodze”...

    M.D.: Ja powiedziałem: „Michel, by bierz wszystkie 6 polskich miast i naprawdę nie będziesz się wstydził”.

    J.K.: I co on na to?

    M.D.: Śmiał się, uśmiechał się, bo jego interes polega na tym, dzisiaj UEFA ten projekt traktuje w sposób prawidłowy biznesowo – czym mniej miast w ogóle jako organizatorów, tym lepszy biznes dla UEFY, bo mniejsze koszty UEFY, uefowskie.

    J.K.: Panie ministrze, czy uruchomienie takiej gry w miastach, jak to nazywa prasa, takiej konkurencji między polskimi miastami, które próbują się troszeczkę wzajemnie oczerniać, tak, jedne o drugich mówią, że są nieprzygotowane, czy to jest na pewno bezpieczne? Czy to się nie może... może to się wymknąć spod kontroli po prostu. Bo tu wchodzi polityka, na przykład Wrocław, pan, wicepremier Schetyna, Gdańsk, premier, no, tu wchodzi już polityka.

    M.D.: Powiem tak, że ci, którzy uważają, że tam jest gram polityki, jeżeli chodzi o decyzje, po prostu kłamią i fałszują rzeczywistość. Prawda jest taka, że... to jest w stu procentach, i tak poprzedni rząd podpisał taką umowę z UEFĄ, decyduje UEFA, które to będą miasta i...

    H.S.: A UEFA kieruje się przede wszystkim zyskiem, interesem.

    M.D.: Ale zyskiem, ale też jest racjonalna. Państwo sobie nie zdajecie sprawy, bo to, co my raportujemy do UEFY, to jest jedna sprawa, ale co tydzień są ludzie z UEFY, którzy bardzo wnikliwie przyglądają się postępom prac i mogę państwu powiedzieć tak, że gdybyśmy chcieli nawet trochę ściemnić i powiedzieć, że dziś jest lepiej, a jest gorzej, oni naprawdę mają pełną orientację, rozeznanie i ja prosiłem Platiniego tylko i Taylora, żeby przy decyzjach, jakie będą podejmowali, żeby się kierowali tylko faktami suchymi i...

    J.K.: A prawda, że Chorzów jest najbardziej w ogonie?

    M.D.: Nie, to jest nieprawdziwa w ogóle informacja. Jak pan mówił o tej rywalizacji między miastami, to mnie było przykro też, że jedna z gazet ruszyła w dniu wizyty Platiniego dwa takie trudne teksty, niepotrzebne, bo to nie jest patriotyczne, żeby pomagać ewentualnie Platiniemu i ekipie uefowskiej, żeby Polska miała trudniej. Jeżeli chodzi o to, że mamy mieć trudniej, okay, zgoda, ja biorę odpowiedzialność za to, co robię. Jak ponad 500 dni temu zacząłem urzędowanie w Ministerstwie Sportu i Turystyki, to – przypomnę tym wszystkim, którzy dzisiaj mówią, jak przygotowania wyglądają – poprzednia pani minister dostała raport za swoje działanie i swojego poprzednika, który był druzgocący dla Polski, który mówił, że Polska niczego nie zrobiła. Mało tego, że niczego nie zrobiła...

    J.K.: Ale dziś minister Jakubiak mówi, posłanka Jakubiak mówi, że jest chaos, że to wszystko jest nieogarniane, że nie wiadomo, na jakim etapie są te umowy, że jest to wszystko taka wiedza rozproszona.

    M.D.: Pani poseł Jakubiak nie ma zielonego pojęcia, jest w tej sprawie kompletnie niezorientowana i przyznam szczerze, że nie będę komentował żadnych wypowiedzi pani Jakubiak, dlatego że ponieważ jest kobietą i ją znam wiele lat, bardzo chciałbym, żeby ta relacja szefa...

    J.K.: Może ją zaprosić do współpracy jako przedstawiciela opozycji. To jest problem narodowy jednak.

    M.D.: Ale... A czy to jest program narodowy, jak pani minister wychodzi i słyszę ocenę i gratulacje Michele’a Platiniego dla rządu polskiego, dla ministra, dla spółki PL 2012, dla miast za to, co zrobiły, bo wnikliwie codziennie jest to monitorowane i obserwowane przez UEFĘ, i ci ludzie mówią, a mają doświadczenie, bo to nie jest pierwszy turniej, który organizują, a czternasty, że to jest świetna współpraca, nie tylko współpraca, ale postępy są absolutnie duże, i wychodzi i mówi, i ogłasza społeczeństwu, że minister Drzewiecki z całą ekipą w ogóle nie ma pojęcia, to pan wierzy człowiekowi, który jako minister dostał ocenę od tej samej UEFY, że niczego nie zrobił, zmarnował czas i naraził Polskę na to, że Polska by straciła Euro 2012?

    J.K.: Panie ministrze, czy Michele Platini przejechał się jakoś dłuższym odcinkiem polskich dróg?

    M.D.: Jechał i wielokrotnie w lipcu będzie znowu tutaj, ale już prywatnie. Jesteśmy nawet umówieni na partyjkę golfa, bo to jest zapalony golfista, jest dobrym handicapem. Wie pan...

    H.S.: Pan też dobrze gra w golfa?

    M.D.: Bardzo dobrze. Dobrze gra...

    H.S.: Ale pan?

    M.D.: Na poziomie... Ja? Czy ja dobrze?

    H.S.: Tak.

    M.D.: Ja jestem mistrzem Europy parlamentarzystów europejskich, tak że sobie trochę radzę. Ale jeżeli chodzi o...

    J.K.: O drogi.

    M.D.: ...Platiniego i drogi, to nie wiem, na czym polega ta wiara w to, że my powinniśmy ukrywać, jaka jest sytuacja, bo...

    J.K.: Nie, panie ministrze, to polega na tym, że projekt Euro w momencie, gdy przyznano Polsce i Ukrainie, był traktowany przez władze i przez społeczeństwo jako szansa na skok cywilizacyjny...

    M.D.: I tak jest.

    J.K.: ...jako motywacja do tego...

    M.D.: I tak jest.

    J.K.: ...by wreszcie te drogi zbudować, a tymczasem może, jeżeli premier dotrzyma słowa i rzeczywiście nacisnął ministra Grabarczyka, no to może ta autostrada z Berlina do Warszawy będzie, tak?

    M.D.: Nie nacisnął, nie może ta autostrada, tylko dróg będzie w sumie 2 tysiące, nie 3100, bo pana ministra Grabarczyka wprowadzono w błąd i to ekipa poprzednika pana ministra Polaczka narysowała różne rzeczy i obietnice, które z rzeczywistością miały tyle wspólnego, co ja z baletem dokładnie. I pan minister Grabarczyk jako człowiek bardzo przyzwoity i ufny uznał, że jak urzędnicy przynoszą i pokazują, że tak to wygląda, to że tak można to ogłosić. To była bzdura, ale to jest kwestia tego, że poprzedni rząd, dzisiaj jak patrzę na to, ile szkód narobił, jak był niekompetentny i ile wody z mózgu Polakom zrobił, to jest niewiarygodne. I dzisiaj jak słyszę i minister Jakubiak, i w tych jej ocenach... Ja chcę powiedzieć tak – my byśmy chcieli na Euro 2012 mieć komfort i przyjemność, żeby się światu i Europie pokazać, że Polska ma tylko autostrady, że wspaniale wygląda, zrobimy bardzo dużo. Dzisiaj tego nie jesteśmy w stanie docenić, dopiero po Euro docenimy, jak ważne było Euro...

    H.S.: Ale na razie żyjemy...

    M.D.: ...ile rzeczy się udało zrobić do 2012 roku, a nie później, bo...

    H.S.: Ale na razie, panie ministrze, żyjemy w atmosferze czy w logice wojny Prawa i Sprawiedliwości z Platformą Obywatelską albo odwrotnie.

    M.D.: Znaczy ja bym... nie wiem, czy pan by...

    H.S.: To wynika z pana słów również.

    M.D.: ...czy pan by podzielił... Ale to tylko dlatego, że się odnoszę do ocen, dlatego że nie bardzo chciałbym dyskutować na ten temat, tego, że jak idę i zdaję egzamin na uczelni czy w szkole i nauczyciel mówi: Przygotowałeś się, masz u mnie pięć, tak? A pani Jakubiak czy ktoś wychodzi i mówi: To jest kompletny dureń, on nic nie umie. Więc takiej logiki nie znoszę, nie zaakceptuję. My robimy swoje. Ja robię swoje, pół roku temu, jak byłem w studiu, rok temu tu u państwa, mówiłem o tym, że jest trudny okres, my naprawdę pracujemy, projektujemy, szykujemy te projekty. Dzisiaj wyszliśmy z ziemi, budujemy. Dzisiaj dopiero...

    J.K.: Panie ministrze, a jak któryś z chłopców, którzy dziś biegają na Euro... po Orlikach, przepraszam, po tym projekcie... po tych boiskach budowanych przez rząd, to jak rozumiem, nie zagra nikt na Euro 2012, za mało czasu.

    M.D.: Z Orlików jeszcze... z tych młodych ludzi nie, ale na koniec miesiąca 570 Orlików, a pani Jakubiak...

    J.K.: Mimo kryzysu budują.

    M.D.: A dedykacja dla pani Jakubiak – przez całe dwa lata jak rządzili, boisk zrobili tylko 29, tak że... a ja w ciągu roku 570...

    J.K.: W bojowym nastroju dzisiaj (...)

    M.D.: Tak że państwo sami oceńcie, czy ktoś, kto robi przez dwa lata 29 sztuk połówek tego, co my robimy w Orlikach, a to, co oni robili, zrobiliśmy trzy razy więcej plus Orliki i jest ich 570 przez rok, czy to jest więcej, czy mniej.

    J.K.: A ile ma być docelowo?

    M.D.: Docelowo będzie parę tysięcy, bo mówiliśmy o 2 tysiącach, ale do końca tego roku będzie 1325.

    J.K.: Bardzo dziękujemy.

    H.S.: Mirosław Drzewiecki, Minister Sportu, gościem Sygnałów Dnia.

    M.D.: Dziękuję bardzo.

    (J.M.)