Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 03.06.2009

Bez specjalnych interwencji rządu w sprawie Opla

Opel będzie traktowany na takim samym poziomie, jak inne przedsiębiorstwa działające w Polsce.

Wiesław Molak: W naszym studiu Waldemar Pawlak, Minister Gospodarki, Wicepremier, Polskie Stronnictwo Ludowe. Dzień dobry, witamy.

Waldemar Pawlak: Dzień dobry panom, dzień dobry państwu.

Henryk Szrubarz: Panie premierze, rząd przyjął pakiet antykryzysowy. No, jedna z gazet pyta: ten pakiet na kryzys czy na wybory? Bo zbieżność z wyborami do Parlamentu Europejskiego może jednych, no, zadziwić, a przecież ten pakiet miał być przygotowany wcześniej, już zapowiedziane było, że to w maju się stanie.

W.P.: No i stało się w maju, bo ten pakiet został przygotowany w maju, przesłany do partnerów społecznych i do końca maja był okres konsultacji. A więc na pierwszym posiedzeniu czerwcowym przyjęte zostały rozwiązania dotyczące szczególnie tych spraw, które są związane z czasem pracy, tak aby z jednej strony tworzyć pewność warunków zatrudnienia, a z drugiej strony większą elastyczność zatrudnienia. To pani minister Fedak przedłożyła. Natomiast przedłożone zostały także ustawy finansowe, które zwalniają na przykład z podatku te wypłaty, które są z funduszy związkowych realizowane.

H.S.: Rząd jest z tego pakietu zadowolony, to jest oczywiste, natomiast związkowcy czy pracodawcy już mniej.

W.P.: Z tego, co wiem, w opiniach były... były to opinie bez jakichś krytycznych uwag czy sugestii...

H.S.: No dobrze, pracodawcy na przykład...

W.P.: ...akceptujące te rozwiązania i myślę, że ważne jest, żeby szybko przyjmować rozwiązania dobre, a nie czekać na perfekcyjne, bo może być to zbyt długo.

H.S.: Á propos postojowego na przykład – pracodawcy mówią, że będą mogły z tego skorzystać tylko firmy, które nie mają długu w ZUS–ie i urzędzie skarbowym, a która firma w kłopocie nie ma tego rodzaju długów na przykład?

W.P.: No, to jest właśnie sprawa uczciwego rozliczania się z państwem. I jeżeli spojrzymy na tę sytuację, to byłoby co najmniej dziwne, gdybyśmy na przykład udzielali wsparcia tym, którzy się nie rozliczają z budżetem, z ZUS–em, a na przykład pomijali czy przesuwali w dalszej kolejności tych, którzy starają się te rozliczenia prowadzić. I jeżeli chodzi o firmy, które korzystają z postojowego, to nie są firmy, które są na skraju upadłości i nie płacą swoich zobowiązań, tylko to są firmy, które mają na przykład zmniejszoną produkcję z uwagi na zjawiska kryzysowe i w tej sytuacji na przykład okresowo zmniejszają produkcję. Wtedy jest możliwość dofinansowania wynagrodzeń pracowników ze środków publicznych, częściowo ze środków pracodawcy i dzięki temu utrzymania firmy, utrzymania zatrudnienia, a więc tworzenie warunków do tego, żeby były silne podstawy do rozwoju.

W.M.: A Janusz Śniadek, szef Solidarności, mówi: to wszystko rodzi niepokój, że celem premiera nie jest załatwienie spraw, a po prostu robienie sobie pi–aru. Znowu ten pi–ar wychodzi.

W.P.: A teraz wszystko się będzie kojarzyło z wyborami europejskimi, ale czas ma to do siebie, że niezależnie od różnych wyborów biegnie i te działania, które zostały podjęte w marcu w drodze takiego autonomicznego dialogu, teraz owocują już rozwiązaniami, które uwzględniają propozycje partnerów społecznych, a więc związków zawodowych, pracodawców, i zostały opracowane przez rząd. Tutaj bardzo dużo pracy włożyła pani minister Fedak i w tych sprawach społecznych myślę, że jest bardzo wyraźny postęp.

H.S.: Ale związkowcy na przykład, panie premierze, pytają, że jeśli chodzi o umowy na czas określony, one mają być podpisywane na nie dłużej niż na dwa lata. A dlaczego tylko w czasie kryzysu?

W.P.: No właśnie, to jest bardzo słuszna uwaga i pani minister Fedak, kiedy prezentowała te rozwiązania na posiedzeniu rządu, ale także kiedy prezentowała te rozwiązania opinii publicznej, bardzo wyraźnie zaznaczyła, że jeżeli będą dobre doświadczenia z tymi rozwiązaniami, to one mogą być stosowane także po zakończeniu kryzysu, bo wydaje się, że bardzo ważne jest, żeby jak najwięcej relacji, jak najwięcej uzgodnień przesuwać w stronę samych zainteresowanych, tak aby na przykład przepisy ustaw, w szczególności na przykład kodeksu pracy, nie regulowały wszystkich szczegółów, aby można było w drodze negocjacji między pracownikami i pracodawcą ustalić te sprawy, które są specyficzne dla firmy. Tak że to nie są rozwiązania tylko na kryzys. Mogą być rozwiązaniami też bardzo owocnymi w czasie, kiedy ten kryzys przeminie.

H.S.: Panie premierze, czy to prawda, że rząd zamierza podwyższyć podstawową 22% stawkę VAT o jeden punkt procentowy?

W.P.: Nie wiem, skąd pan ma takie informacje. Nie słyszałem o tym.

H.S.: Dzisiejszy dziennik Polska donosi o tym.

W.P.: A to widać są jakieś „kaczki” i to takie dziwne.

W.M.: Ale tu wyraźnie jest napisane: „Dotarliśmy do planu naprawy finansów państwa, który resort przedstawi 7 lipca”.

W.P.: No to skończmy z takimi anonimowymi informatorami. To może podajmy. Jak już się blogerów ujawnia, to może tych informatorów rządowych ujawniać, to może będziemy wtedy się poruszali bardziej w przestrzeni konkretów. W moim przekonaniu bardzo ważne jest, aby budować podstawy do wzrostu, a nie zajmować się podwyższaniem podatków.

H.S.: Rozumiem, że pan dementuje tego rodzaju informacje.

W.P.: No, nie mogę zdementować czegoś, o czym nie wiem. Ja nie znam żadnych takich projektów. Być może komuś się takie projekty urodziły, ale ja o takich projektach nie słyszałem.

H.S.: Jutro wybiera się pan do Moskwy?

W.P.: Nie.

H.S.: A kiedy?

W.P.: A, w ogóle się nie wybieram do Moskwy. Jutro będzie okazja świętować wybory 4 czerwca. Ja akurat będę w Gdańsku na mszy, którą arcybiskup Sławoj Leszek Głódź zorganizował, bo myślę, że to jest takie kompromisowe podejście do tej całej sytuacji tego rozchwiania i dyskusji o tym, gdzie te wybory w pewien sposób przypomnieć i uhonorować. Natomiast potem będę miał możliwość razem z delegacją przelecieć do Petersburga, ponieważ tam będą dyskusje o polityce energetycznej. Corocznie jest takie forum organizowane w Petersburgu, które dotyczy szczególnie spraw związanych z energią i tam będzie okazja do dyskusji o energii i o tym, bo trzeba przypomnieć wczoraj bardzo pozytywną decyzję o podpisaniu umowy na dostawy gazu, ale także o sprawach związanych na przykład z inwestycjami w obszar przemysłu samochodowego, bo wiadomość...

H.S.: No właśnie, w Rosji będzie pan rozmawiał o przyszłości zakładów Opla.

W.P.: Niewykluczone, ale to nie jest temat i sprawa, która była planowana w czasie tej wizyty. To wyszło trochę przy okazji, ponieważ okazało się, że Amerykanie, Niemcy przyjęli, że tę europejską częścią General Motors będzie zarządzało konsorcjum Magna, to jest francuska firma produkująca części samochodowe, i rosyjski Sbierbank. Tak że będzie pewnie okazja też na ten temat porozmawiać.

H.S.: Czy w sprawie Opla rząd będzie w jakiś sposób interweniował?

W.P.: W taki sam sposób, jak w stosunku do innych firm, to znaczy na przykład wspomniany przez pana urlop postojowy jest otwarty dla różnych przedsiębiorców, także dla Opla. Chcę podkreślić, że Opel w Polsce działa w specjalnej strefie ekonomicznej, a więc nie płaci tam podatku korporacyjnego, i to jest jedna z form wsparcia i pomocy dla nowoczesnych przedsięwzięć inwestycyjnych. I chcę podkreślić, że są też dostępne gwarancje i poręczenia dla firm, które będą chciały na przykład dokończyć inwestycje, a wiem, że Opel tam planuje dokończyć inwestycję, nowy model Opel Astra 4. I też możliwość dostępu do środków europejskich, czyli Opel będzie traktowany na takim samym poziomie, jak inne przedsiębiorstwa działające w Polsce, bo zależy nam na utrzymaniu miejsc pracy możliwie dużej liczbie firm, tak aby wspierać te, które mogą dobrze funkcjonować.

W.M.: Stocznia Gdańska, Huta Stalowa Wola uratowane. Ile to będzie kosztowało?

W.P.: Ale (...)

W.M.: Ten ratunek. Ten ratunek.

W.P.: No, jeżeli chodzi o stocznie, to rozumiem, że tutaj nowi inwestorzy wchodzą, natomiast jeżeli chodzi o Hutę Stalową Wolę, to uruchomiono instrument wsparcia dla tej firmy i tutaj na wniosek Ministra Finansów wczoraj Komisja Finansów Publicznych przychyliła się do takiego rozwiązania, które pozwala w tej chwili dać szansę Hucie w Stalowej Woli na funkcjonowanie. Chcę podkreślić, że są to bardzo ciekawe też obserwacje już w skali mikro, bo wokół Stalowej Woli poza hutą niewiele jest takich możliwości, które tworzą dobre perspektywy, tworzą miejsca pracy. Wiem, że w sektorze energii podjęto tam inicjatywy związane z nowymi inwestycjami. To jest dobry sygnał. Natomiast bardzo ciekawa jest obserwacja sytuacji w Krośnie, gdzie Huta Krosno została przez sąd postawiona w stan upadłości, pomimo że zarząd wnioskował o procedurę ugodową.

H.S.: No ale potem chyba okazało się, że mają zamówienia zagraniczne.

W.P.: Nie, nie, potem okazało się, że wokół tej huty jest wiele firm małych, średnich, nawet całkiem dużych, które produkują nie szkło maszynowe, tak jak Huta Krosno, ale bardziej zaawansowane rozwiązania, w tym także szkło artystyczne, i tam prawie nikt się nie zgłosił do urzędu pracy, a dodatkowo można powiedzieć, że nie słyszymy tutaj o takich inicjatywach, żeby w jakiś szczególny sposób trzeba było podejmować akcję ratunkową. To jest taki tylko bardzo dobry sygnał pokazujący, że nie należy tworzyć monokultury. Bardzo ważna jest zróżnicowana gospodarka, gdzie są różne firmy małe, średnie, duże. Paradoksalnie w tej chwili można zwrócić uwagę, że największe kłopoty mają duże firmy, a szczególnie te firmy, które mają dużą kooperację międzynarodową. Załamanie na rynkach w innych krajach od razu się przekłada na funkcjonowanie tych firm także w Polsce. Najlepiej radzą sobie małe, średnie firmy miejscowe. I to jest bardzo mocny sygnał, żeby popierać tych miejscowych przedsiębiorców, tworzyć warunki do tego, żeby mogli w kraju się dynamicznie rozwijać, bo wtedy będziemy najbardziej odporni na kryzys. Polska zresztą jest wyjątkiem w Europie, bo jako jedyny kraj ma kwartał do kwartału pozytywny wzrost gospodarczy, więc to jest na pewno bardzo dobry sygnał pokazujący, że zróżnicowana gospodarka jest dużo bardziej efektywna od takiej ukierunkowanej tylko na jeden czy kilka rodzajów działalności.

H.S.: A jeśli chodzi o Stocznię Gdańską, to trzeba powiedzieć, że nastąpi redukcja produkcji, no i na przykład zamiast trzech pochylni będzie tylko jedna.

W.P.: No, to są już decyzje inwestorów. To trzeba brać pod uwagę, że nowy właściciel podejmuje decyzje adekwatnie do sytuacji. Jeżeli dzisiaj na świecie jest duża nie tylko nadprodukcja, ale duży nadmiar statków, bo wiem ze spotkania chociażby w Polskiej Żegludze Morskiej, to jest taka wyjątkowa firma działająca w formie przedsiębiorstwa państwowego, gdzie ludzie wybrali zdolnych menedżerów i bardzo dobrze sobie radzą na rynkach międzynarodowych, to tam przekazywano mi informacje, że w wielu krajach jest dość powszechne zjawisko złomowania statków, bo jest ich po prostu za dużo. To trzeba dużo zdolności, żeby utrzymać się teraz na rynku.

W.M.: Dziękujemy bardzo za rozmowę. Waldemar Pawlak, Wicepremier i Minister Gospodarki był gościem Sygnałów Dnia.

W.P.: Dziękuję bardzo.

(J.M.)