Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 08.01.2008

Platformie nie chodzi o dobro mediów publicznych

Chodzi o to, żeby przejąć tę władzę. robić przepiękną propagandę. przygotowywać już dzisiaj Donalda Tuska na wybory prezydenckie w roku 2010.
Posłuchaj
  • Grzegorz Napieralski

Jacek Karnowski: Nasz kolejny gość: Grzegorz Napieralski, Sekretarz Generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poseł. Dzień dobry, panie pośle.

Grzegorz Napieralski: Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry państwu.

J.K.: Panie pośle, rzadko ostatnio zaglądamy do sondaży, no bo po wyborach to taki czas spowolnienia sondażowego, ale jest jeden sondaż dla programu Forum w Telewizji Polskiej i tam dla LiD-u zła wiadomość, bo znalazłby się poza Sejmem, 6% ledwie, czyli mniej niż próg dla koalicji wyborczych wynoszący 8%. PO 50%, PiS 24%. Jak pan skomentuję tę niedobrą dla was wiadomość?

G.N.: Znaczy, panie redaktorze, dzisiaj jest czas dla Platformy Obywatelskiej i ekipy rządzącej, taki czas jak dla każdej ekipy, która wygrywa wybory. Przypominam, że Sojusz Lewicy Demokratycznej w roku 2001 również przez wiele, wiele miesięcy cieszył się wzrostem poparcia, byliśmy we wszystkich mediach, mieliśmy swój okres „miodowy” i to jest naturalne. Natomiast co do notowań lewicy, ja zawsze jestem spokojny i to mówię we wszystkich rozgłośniach radiowych, we wszystkich mediach elektronicznych czy pisanych, my zawsze jesteśmy niedoszacowani, zawsze dostajemy w tych takich sondażowych badaniach mniej niż potem wychodzi w rzeczywistych wyborach. Przypomnę choćby głośną sprawę roku 2005, przez wiele dni czy tygodni nawet, a nawet dwa dni przed samymi wyborami, kiedy można było ostatni raz opublikować sondaże, SLD wtedy miało 4%, przypominam, potem okazało się, że bez mała 12%, więc trzy razy prawie powiększyliśmy, chociaż dla nas to nie było satysfakcjonujące, nasz wynik wyborczy. Więc naprawdę podchodzę do tego ze spokojem. Zresztą pan redaktor wspaniale to stwierdził, że do wyborów jeszcze dużo czasu, po wyborach naprawdę nikt na te sondaże nie zwraca uwagi. My też na nie zwracamy uwagi.

J.K.: Dziś faktem jest jednak, że lewica szuka między PO i PiS, czyli głównymi siłami politycznymi. Czy pomysł... czy wojna z Kościołem, odnowienie sporów światopoglądowych to jest ten pomysł, po który sięga lewica? Tak można stwierdzić, obserwując kolejne, coraz bardziej prowokacyjne wypowiedzi przedstawicieli lewicy?

G.N.: Po pierwsze nie między Platformą a PiS-em, dlatego że to są formacje prawicowe, które są po prawej stronie sceny politycznej. My szukamy swojego miejsca i chcemy być formacją lewicową, po lewej stronie sceny politycznej, to po pierwsze. Po drugie, panie redaktorze, to tak naprawdę dzisiaj politycy prawicy próbują z normalnej debaty politycznej o normalnych sprawach zbudować wojnę ideologiczną, wojnę fundamentalistów przeciwko na przykład Kościołowi rzymskokatolickiemu i ja się na taką ocenę nie zgadzam, dlatego że dzisiaj SLD czy lewica mówi o sprawach, które w każdym kraju europejskim są sprawami normalnymi, czyli rozdziału państwa od Kościoła, niefinansowania jednego tylko z kościołów przez budżet państwa, bo dzisiaj jest wiele różnych innych ważnych wydatków i o tym mówimy. Pyta pan jeszcze o te sprawy takie światopoglądowe, a nie tylko o... na przykład też pojawia się sprawa aborcji czy sprawa wychowania seksualnego, czy religii na świadectwie szkolnym. Otóż my podnosimy te tematy, ponieważ to są dzisiaj tematy, które są naszym zdaniem dla Polaków bardzo istotne, bo przypomnę, że wielu polityków posługuje się na przykład w sprawie ustawy aborcyjnej takim terminem consensus, porozumienie, pewien taki... dogadania się wszystkich i to jest taki dobry sygnał. No, też nie jest tak, bo wiemy, że wiele grup społecznych wtedy, kiedy ta ustawa była uchwalana (mówię o ustawie antyaborcyjnej) już była przeciwna tej ustawie. Środowiska polityczne się przez te 15 lat zmieniły. A dzisiaj w badaniach, które są przeprowadzone wielokrotnie, na pytanie, czy wiemy, że istnieje nielegalne przerywanie ciąży, prawie 86% Polaków uważa, że tak, dając tym przyzwolenie, że ta ustawa... znaczy przepraszam, myśląc tak w ten sposób, widzi, że ta ustawa jest, niestety, nie realizowana i jest fikcją.

J.K.: Żadna ustawa przestępczości nie zlikwiduje czy działań nielegalnych. W innych sferach też mamy prawo, które jest łamane, co nie znosi to zasadności prawa.

G.N.: Tak, panie redaktorze, ale ta ustawa, która dzisiaj obowiązuje, tak naprawdę powoduje, że możliwość dzisiaj nielegalnego usuwania ciąży i tym narażania kobiety na straszne zagrożenia, a nawet utratę życia, po prostu wzmaga takie działania, bo przecież dzisiaj różne badania czy różne źródła donoszą, że to jest około 180 tysięcy przerwanych ciąż w całym kraju. Już nie mówimy o jakiejś turystyce aborcyjnej. Więc ta ustawa jest niedoskonała i my o tym po prostu mówimy, tak jak niedoskonałe są relacje między państwem a Kościołem. Ostatnio choćby przekazanie 30 milionów złotych na Świątynię Opatrzności, a nie ma na przykład na refundacje dotyczące zapłodnienia in vitro. Mówimy o funduszu kościelnym, który miał być w czasach PRL-u refundacją za zabrane mienie Kościołowi rzymskokatolickiemu, ale wiemy, że przed drugą wojną światową Kościół miał 150 tysięcy hektarów, dzisiaj tych hektarów ma już 160 tysięcy i dostaje jeszcze co roku ponad 120 milionów złotych, które w większości idą, panie redaktorze, na składki ubezpieczeniowe. Czyli księża dzisiaj jakby za darmo mają od państwa składkę ubezpieczeniową. No, też bym tak chciał, przyznam się, panie redaktorze.

J.K.: Panie przewodniczący...

G.N.: I mówimy tylko o tych takich delikatnych rzeczach...

J.K.: ...chciałem przerwać, bo jest kilka innych spraw.

G.N.: Oczywiście, przepraszam.

J.K.: Chciałem pana zapytać też, czy będzie pan startował na przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej? Pan mówi bardzo ogólnikowo, że nie wyklucza, ale proszę o jednoznaczną deklarację.

G.N.: Nie, panie redaktorze, nie ma takiej możliwości. Po pierwsze jesteśmy w styczniu, w pierwszym miesiącu tego cudownego 2008 roku. Po drugie dopiero zaczynamy naszą kampanię sprawozdawczo-wyborczą i to, jak mówię, we wszystkich mediach. Ja jestem sekretarzem generalnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej, mojej partii, do której chcę należeć i zawsze będę chciał należeć. I to jest dzisiaj dla mnie najważniejsze zadanie. Ja jestem odpowiedzialny za przygotowania tego kongresu (...).

J.K.: Ale pan nie zaprzeczy, panie przewodniczący, że myśli o startowaniu. Niezaprzeczenie przez polityka też jest faktem, który należy brać pod uwagę.

G.N.: Wie pan, gdyby pan zapytał 99% działaczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, każdy w swoich skrytych marzeniach chciałby być przewodniczącym bądź sekretarzem generalnym, bądź kimś ważnym w Sojuszu Lewicy Demokratycznej, więc każdy z nas ma marzenia i ambicje. Więc to jest jakby naturalne. Natomiast dzisiaj, panie redaktorze, ja to odkładam naprawdę na plan dalszy. Ważne jest dzisiaj, właśnie choćby ten pierwszy temat, który pan dzisiaj jakby wrzucił do dyskusji, to jest ważne, aby dzisiaj tę dyskusję programową w SLD tak dobrze poprowadzić i tak świetnie przygotować struktury do kongresu, aby nie było żadnych takich populistycznych zarzutów, jeżeli chodzi o lewicę, ażeby lewica pokazała, że jest alternatywą dla dzisiaj dość silnej jeszcze prawicy.

J.K.: Znamy już projekt ustawy medialnej autorstwa Platformy Obywatelskiej. Jak pan odniesie się do tego gotowego już dokumentu? Będzie poparcie ze strony LiD-u?

G.N.: Panie redaktorze, czytamy dzisiaj chyba we wszystkich mediach i na forach internetowych, i na stronach, i na portalach, i w Dzienniku, i w innych mediach czytamy dzisiaj, że Platforma absolutnie chce przejąć bardzo szybko media publiczne. I przypomnę, panie redaktorze, na pana zaproszenie jeszcze nie tak dawno byłem również w Sygnałach Dnia, rozmawialiśmy o tym, no, jakby potwierdzają się wtedy nasze dywagacje czy nasze przypuszczenia. Tu nie chodzi o dobro mediów publicznych w tej ustawie, tu nie chodzi o dobro publiczne telewizji czy radia. Tu chodzi o to, żeby przejąć tę władzę i zastąpić jednego czy drugiego prezesa swoim partyjnym kolesiem i mieć absolutny stuprocentowy wpływ na media publiczne i robić przepiękną propagandę. Jak wiemy, bo to wynika ze słów Grzegorza Schetyny, żeby przygotowywać już dzisiaj Donalda Tuska na wybory prezydenckie w roku 2010. No więc my na taką rzecz się absolutnie nie zgadzamy. Nie widać, panie redaktorze, ani w dyskusjach, które prowadzi dzisiaj Platforma Obywatelska, nie widać, panie redaktorze, dzisiaj w tych projektach, które są, panie redaktorze, przedstawione przez Platformę Obywatelską żadnej wizji mediów publicznych. I to nas absolutnie martwi, bo przecież dzisiaj nawet politycy tej formacji (mówię o Platformie Obywatelskiej) przyznają, że jedyne, o co chodzi, to tak naprawdę wymianę dzisiaj Andrzeja Urbańskiego na swojego politycznego kolegę, a już raz tak było, bo przecież pan prezes Dworak był działaczem Platformy Obywatelskiej. I teraz po prostu chcą do tego panowie i panie z Platformy powrócić i to wszystko. I na taki wariant my się nie zgadzamy, na tak postawienie sprawy. Zresztą pani Śledzińska-Katarasińska dzisiaj w jednym ze swoich wywiadów mówi, że wariant optymistyczny to przeprowadzenie (cytuję) „szybkich zmian w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, a następnie we władzach mediów publicznych do końca I półrocza”. No więc, panie redaktorze, o co tu chodzi? Tu chodzi o to, żeby po prostu jednych ludzi zastąpić drugimi. I partyjni wykonawcy Platformy Obywatelskiej, którzy na rozkaz tym razem Donalda Tuska będą zarządzały tymi mediami. No, chyba nie o to chodzi.

J.K.: Panie sekretarzu, panie pośle, jeszcze (tylko bardzo proszę o krótką odpowiedź) dziś na rządzie minister zdrowia Ewa Kopacz przedstawi projekty ustaw. Główny pomysł to opracowanie koszyka świadczeń niegwarantowanych, czyli tego, czego Polacy za darmo w szpitalach nie będą mieli, i dodatkowe dobrowolne ubezpieczenia, z których można by pokrywać te usługi, te zabiegi zdrowotne. Jak się lewica do tych pomysłów odnosi? Bardzo proszę krótko, 20 sekund.

G.N.: Króciutko, panie redaktorze. Jeszcze wychodzą inne sygnały o współfinansowaniu dzisiaj leczenia i tak dalej. No, to jest następne oszustwo Platformy Obywatelskiej. Miało być bezpłatnie, miało być nowocześnie, miało być jak najlepiej, a okazuje się, że dzisiaj kobieta, która jest na bardzo niskiej rencie, mężczyzna, który jest na bardzo niskiej emeryturze będzie musiał za niektóre zabiegi czy za niektóre rzeczy dodatkowo jeszcze płacić, mimo że płaci składkę. No, to jest skandaliczne zachowanie Platformy, pokazujące jej prawdziwe oblicze.

J.K.: Bardzo dziękuję. Grzegorz Napieralski, Sekretarz Generalny SLD i być może kandydat na szefa SLD, ale na razie nie mówi tak, na pewno. Dziękuję bardzo, panie pośle.

[stenogram: J. Miedzińska]