Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 10.04.2008

„Wpływ ministra skarbu na zarządy mediów to niedobry pomysł”

Krajowa Rada i w ogóle zarządy mediów publicznych powinny być oddzielone od rządu. To dobrze wpływa na media, także dobrze wpływa na rząd.

Jacek Karnowski: Naszym gościem jest Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu. Dzień dobry, panie marszałku.

Bogdan Borusewicz: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

J.K.: Panie marszałku, premier Tusk w Izraelu. Na pierwszym planie reprywatyzacja, premier zapowiada, że w ciągu kilku miesięcy zakończy się proces legislacyjny związany z tą sprawą. Pańskim zdaniem tym razem się uda, bo to już kolejny rząd, który zapowiadał uregulowanie tej sprawy.

B.B.: Mam nadzieję, że tak, że się uda. Ten rząd ma jeszcze dość długą perspektywę, tak że ma czas, aby to zrealizować, a sądzę też, że prezydent nie zawetuje.

J.K.: Jarosław Kaczyński mówi, że potomkowie biednych Polaków zapłacą potomkom bogatych Polaków i sugeruje, że być może referendum będzie w tej sprawie konieczne.

B.B.: Wszystkie kraje dookoła, które były w systemie komunistycznych przeprowadziły reprywatyzację, tylko my tego nie zrobiliśmy. Oczywiście, nie można tego zrobić w skali 1:1. I pytanie: w jakiej skali? W takiej, jakie są możliwości, to jest jasne. Ale to trzeba zrobić.

J.K.: Panie marszałku, a jak pan ocenia ogólnie relacje polsko–izraelskie i polsko–żydowskie? No, między państwami jest bardzo dobrze – tak zapewniają politycy, ale emocje między narodami pojawiają się, bo wspólna historia bardzo skomplikowana.

B.B.: Oceniam jako dobre te stosunki, oczywiście, między Polską i Izraelem, ale także między Polską a diasporą żydowską. Nastąpiła znacząca poprawa tych stosunków i z tego powinniśmy się cieszyć. Jakby ta przeszłość odchodzi od nas. I myślę także, że w diasporze żydowskiej zaszły duże zmiany w ocenie Polski, nie mamy w tej chwili takich problemów, jak mieliśmy jeszcze 10 lat temu...

J.K.: Panie marszałku, sprawa... Przepraszam, przerwałem, tak, czy...?

B.B.: Nie, nie, ja mówię, że to są dobre zmiany. Pozostaje kwestia, oczywiście, mienia pożydowskiego, ale możemy tylko załatwić, uregulować w drodze ustawy reprywatyzacyjnej dotyczącej wszystkich.

J.K.: Wszystkich obywateli.

B.B.: Wszystkich obywateli polskich.

J.K.: Panie marszałku, sprawa Krzysztofa Olewnika, bardzo bulwersująca. Porwany syn biznesmena mimo wpłacenia okupu został bardzo brutalnie zamordowany. Coraz więcej wiadomo o tym, jak skandalicznie prowadzono śledztwo w tej sprawie. Jak pan ocenia tę sprawę? Niektórzy sugerują, że tam mogą być jakieś podteksty polityczne. No, na pewno jest to kompromitacja państwa.

B.B.: Nie, nie sądzę, że tam były jakieś podteksty polityczne, to zbyt daleko idące wnioski. Ale na pewno skandalicznie prowadzono śledztwo, oczywiście, i to nie tylko przez policję, ale także przez prokuraturę. Wiem, że była wersja, która zdominowała to śledztwo, samoporwania, czyli takiego pewnego oszustwa, które miało być dokonane w ten sposób. Takie wersje są, oczywiście, tam w trakcie śledztwa bardzo częste, ale zawsze są jeszcze inne wersje, które się sprawdza i śledztwo się prowadzi w różnych kierunkach. To jest kompromitacja, uważam, tak, organów państwa.

J.K.: Panie marszałku, w mediach głośno o tym, że arcybiskup Leszek Sławoj Głódź, obecny metropolita warszawsko–praski ma zostać arcybiskupem gdańskim, no i duże emocje z tym związane. Część środowisk gdańskich, część gdańskich elit protestuje. Najgłośniej Lech Wałęsa. Jak pan ocenia tę sprawę?

B.B.: Jeszcze tego brakowało, że władza państwowa oceniała nominacje kościelme, a władza kościelna oceniała nominacje państwowe.

J.K.: Trzeba przyjąć, jaka będzie decyzja.

B.B.: Na pewno ten Kościół prowadzony przez arcybiskupa Gocłowskiego wyróżniał się otwartością w stosunku do innych, możliwością dyskusji. I to był Kościół mi bliski. No, jeżeli będzie arcybiskup Głódź, to wydaje mi się, że będzie wyraźna sekularyzacja miejscowych samorządów i władzy państwowej. Może to dobrze wpłynąć na obie strony.

J.K.: Ochłodzi więź między... rozluźni więź między elitami, samorządowcami, politykami a Kościołem, tak? Zniechęci, taka pańska sugestia?

B.B.: No, sekularyzacja to jest słowo jednoznaczne, pojęcie jednoznaczne. Ale zobaczymy, zobaczymy, kto zostanie nominowany i jak będzie prowadzona ta archidiecezja. Więc trudno mi w tej chwili komentować.

J.K.: Wrócił pan, panie marszałku, z podróży do Arabii Saudyjskiej i Kataru, o ile się nie mylę...

B.B.: Tak.

J.K.: Trybuna wczorajsza zarzuca panu w tekście pod tytułem: „Wrażliwiec czy hipokryta?”, że z jednej strony broni pan Tybetu, Tybetańczyków, krytykuje pan politykę Chin, a z drugiej strony (cytuję) „bije pokłony przed królem Arabii Saudyjskiej, władcą totalitarnego reżimu islamskiego, na co dzień łamiącego prawa człowieka”.

B.B.: No tak, ale ja się spotykam także z władzami Chin. Był tutaj przewodniczący parlamentu, spotkałem się z nim, Chin, bardzo eksponowana postać. I jeżeli zostanę zaproszony do Chin, to pojadę. Nie na olimpiadę, ale w ramach kontaktów z władzami chińskimi. Na takie zaproszenie odpowiem pozytywnie. Ale to nie oznacza, że nie mam jednoznacznego stosunku do praw człowieka i do tego, co się dzieje w Tybecie. W Arabii Saudyjskiej spotkałem się także z komitetem praw człowieka i to nie po to, żeby cmokać i mówić, jak jest dobrze. To razem... W tych krajach byłem razem z dużą grupą biznesmenów, około pięćdziesięcioma biznesmenami i oprócz tej części politycznej była część biznesowa. I od razu zapowiadam, że w niedługim czasie także złożę wizytę w Algierii. Jeżeli ktoś popatrzy na to, to logika tej wizyty jest jasna.

J.K.: Panie marszałku, jeszcze jedna sprawa – ustawa medialna. Platforma nie rezygnuje z pomysłu, by minister skarbu mógł w określonych przypadkach odwoływać szefów Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Zawężono nieco tę możliwość w porównaniu z wersją sejmową. Czy to pańskim zdaniem w Senacie zostanie zaakceptowane?

B.B.: Nie wiem, ja uważam, że to nie jest dobry pomysł, że Krajowa Rada i w ogóle zarządy mediów publicznych powinny być oddzielone od władzy państwowej.

J.K.: Od władzy wykonawczej, tak.

B.B.: Tak, znaczy od władzy nie tyle... tak, państwowej, ale rządu. I to dobrze wpływa na te media, także, myślę, dobrze wpływa na rząd. Więc akurat z tym tu jestem krytyczny. Czy zostanie to przegłosowane? Nie wiem, ale wszystko na to wskazuje, że cała ustawa zostanie zawetowana przez prezydenta i kwestia, czy SLD poprze...

J.K.: Pańskie przeczucia? Poprze?

B.B.: ...czy odrzuci. Ja oceniam, że jeżeli będzie ta norma prawna o wpływie ministra skarbu i możliwości odwoływania członków zarządu, to nie poprze.

J.K.: Bardzo dziękuję. Bogdan Borusewicz, Marszałek Senatu...

B.B.: Dziękuję.

J.K.: ...był gościem Sygnałów Dnia. Dziękuję, panie marszałku.

(J.M.)