Logo Polskiego Radia
Jedynka
migrator migrator 17.10.2008

Apel do wszystkich o refleksję

Konstytucja w wielu miejscach została naruszona, ale przede wszystkim zasady elementarnej przyzwoitości, szacunku jednego organu państwa do drugiego.

Marek Mądrzejewski: Krzysztof Putra, Wicemarszałek Sejmu. Witamy serdecznie.

Krzysztof Putra: Dzień dobry.

M.M.: Po „niestandardowych”, jak to nazwał prezydent, zachowaniach rządu czy Platformy premier przeprosił, a prezydent powiedział: „Sądzę, że nasze stosunki ułożą się dobrze”. Wierzy pan w to?

K.P.: Chciałbym, żeby tak było i wierzę, że to jest możliwe. Trzeba dzisiaj czasami przypomnieć, przypomnieć zapisy Konstytucji, bo do niej sięga się dosyć rzadko. Ja ją przyniosłem ze sobą i przeczytam pierwszy artykuł Konstytucji: „Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli” i w tej Konstytucji mamy unormowane wszystko. Jeśli chodzi o prezydenta, to prezydent... w artykule 126 zapisano, Zgromadzenie Narodowe zapisało, a większość Polaków w referendum przyjęła tę Konstytucję i ten artykuł brzmi, że prezydent Rzeczypospolitej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej, i w artykule 133 w ustępie 3 mamy taki zapis: „Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała (podkreślę: współdziała) z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem”. Mamy do czynienia oto z taką sytuacją, są dwie sprawy: pierwsza to jak czytałem ten artykuł, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym, czyli wszystkie organy władzy muszą pracować na rzecz dobra wspólnego. Polska była źle przygotowana...

M.M.: No tak, ale dobro wspólne jest kategorią, która powinna łączyć, aczkolwiek postrzegane...

K.P.: Tak...

M.M.: ...jest przez różne siły polityczne różnie.

K.P.: No tak, ale mnie nie chodzi, jak różne siły postrzegają, tylko my jesteśmy powołani do tego, żeby pracować na rzecz dobra wspólnego, jakim jest Rzeczpospolita. I jeśli mowa jest w zapisie artykułu 133 ustęp 3, że prezydent współdziała w sprawie polityki zagranicznej, to, że po drodze mieliśmy zmianę władzy rządowej, zmienił się sejm, senat, to nie oznacza, że nie ma ciągłości. Prezydent, też czytałem ten artykuł, że odpowiada za ciągłość władzy. I tutaj chodzi o to, że współdziałanie powinno występować. Prezydentowi Rzeczypospolitej rząd odmówił tego, co ma być na szczycie europejskim, na szczycie europejskim, na którym Polska zabiega o swoje interesy, tak jak każdy z 27 krajów.

M.M.: Krótko mówiąc, mamy teraz taki stan, że prezydent współdziała...

K.P.: Prezydent chciał...

M.M.: ...mimo że premier tego nie chce.

K.P.: No, premier rządu, wielokrotnie to słyszałem na własne uszy i widziałem w telewizji, że premier powiedział, że on nie chce prezydenta na szczycie, czyli nie chce współdziałać. Wcześniej odmówił materiałów. Sytuacja jest skandaliczna. No, już superskandalem jest, że minister obrony narodowej (prezydent jest zwierzchnikiem sił narodowych) powiada, że prezydent nie może polecieć, bo pilot jest chory, bo są dwie załogi w Polsce, w prawie 40–milionowym kraju. To jest kpina. Gdyby ten minister, gdyby to były czasy, gdzie honor obowiązuje, to temu ministrowi by została jedna rzecz. Ja nawet nie powiem, jaka, na antenie radia, każdy, kto wie, co to znaczy honor w wojsku, to wie, co to oznacza. Głowie państwa mówić, że nie będzie samolotu, bo pilot jest chory, no, to jest kpina. To ja mam prawo jako obywatel zapytać...

M.M.: Co powinno się, panie marszałku, zdarzyć teraz...

K.P.: ...czy Wojsko Polskie jest gotowe, dobrze przygotowane do tego, co może być skrajnie niekorzystną sytuacją?

M.M.: Co powinno się wydarzyć teraz? Czy zgodnie z wnioskiem na przykład klubu Lewicy cała ta sytuacja winna być rozpatrywana, na przykład na forum Komisji Spraw Zagranicznych, rząd powinien wytłumaczyć się z tych zachowań, za które częściowo, rozumiem, premier przepraszał?

K.P.: Po pierwsze jest potrzebna głęboka refleksja, nie potrzeba tu pośpiechu, nad tym, co się wydarzyło, nad stanem kondycji elit politycznych, tych, którzy odpowiadają, wszystkich tych, którzy odpowiadają za funkcjonowanie państwa wewnątrz i na zewnątrz.

M.M.: Ale kto ma tę refleksję przeprowadzić? Same elity czy ci ludzie, którzy do nich są, nieraz niesłusznie, zaliczani?

K.P.: Ja myślę, że wszyscy powinni mieć refleksję, zarówno te ośrodki, które się nazywają władzą różnego szczebla, ale też i media, bo potrzebna jest nam w Polsce refleksja. Być może czasami jest tak, że lepiej wziąć głęboki wdech i dłużej się zastanowić, zanim cokolwiek się powie. I mnie się wydaje, że taka refleksja jest potrzebna i sądzę, że pan premier Donald Tusk, szczególnie on, też powinien mieć taką refleksję, co się wydarzyło, co było na pierwszym miejscu – czy ambicje, a na drugim miejscu czy na dalekim miejscu w tle była Rzeczpospolita i jej interesy, interesy obywateli Rzeczypospolitej, potrzebna jest głęboka refleksja. Ja przeczytałem wystąpienie pana premiera Donalda Tuska, to exposé, jak rozpoczynał jako premier swoją pracę, i on tam powoływał się na wypowiedź Ojca Świętego z Sopotu o miłości, mówił o solidarności, że nie ma wolności bez solidarności i zacytował wypowiedź Ojca Świętego: „Nie ma solidarności bez miłości”, „Nie ma wolności bez solidarności i miłości”, o, tak to dokładnie brzmiało.

M.M.: Jeszcze o odpowiedzialności papież też mówił.

K.P.: I powtórzył to bardzo mocno, ten wątek. Jeśli pan premier ma miłość do ojczyzny, to ja go bardzo proszę, żeby szanował obywateli Rzeczypospolitej i głównego obywatela Rzeczypospolitej. Też czytałem ten artykuł, że prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej. Naprawdę nam jest potrzebna refleksja. Ja mówię być może z wysokiego ce, zbyt pompatycznie, ale jest to taki czas, w którym warto jest wziąć głębszy oddech i się nad wszystkim zastanowić.

M.M.: Jak pan ocenia skuteczność prezydenta w czasie tych obrad szczytu, zważywszy na krótką jego obecność podczas obrad i na to, że nie zdążył zabrać głosu w sprawie Gruzji, a po to między innymi jechał?

K.P.: Pan prezydent od początku tego szczytu miał rzucane potężne kłody pod nogi. Potężne. I dzisiaj, jeśli pan prezydent nie zdążył na jedno ze spotkań... Ja wczoraj słuchałem pana ministra Rostowskiego w jednej ze stacji telewizyjnych i byłem przerażony. Pan minister konstytucyjny, no, mówił z taką lekkością, że pan prezydent się spóźnił. Trzeba powiedzieć jasno – nie zostały stworzone warunki do tego, żeby pan prezydent mógł tam normalnie funkcjonować. Panu prezydentowi...

M.M.: Zważywszy choćby na to, że jego zaplecze było pozbawione dostępu do...

K.P.: Nie no, to jest w ogóle skandal. Wszyscy ci, którzy za to odpowiadają – jeszcze raz to powtórzę – gdyby mieli honor, to wiedzieliby, co (...).

M.M.: Ale jest pan wicemarszałkiem sejmu, niech pan powie, jak to wygląda od strony proceduralnej, prawnej. Co teraz powinno się – oprócz tego rozeznania całej sprawy we własnym sumieniu – zdarzyć? Kto powinien wyciągnąć jakieś wnioski z tego?

K.P.: Wszystkie strony powinny wyciągnąć wnioski proporcjonalnie do tego, za co odpowiadały. Prezydent współdziała w sprawie polityki zagranicznej z premierem, z Radą Ministrów, z odpowiednim ministrem, prezydent poprosił o materiały, utrudniano dostarczenie tych materiałów, prezydent prosił na spotkanie pana premiera i chciał lecieć razem we wspólnej delegacji na szczyt. Premier tego odmówił...

M.M.: Czy została naruszona Konstytucja?

K.P.: No, w wielu miejscach zostały...

M.M.: Czy Trybunał Konstytucyjny powinien to rozstrzygać?

K.P.: Nie wiem, jak się to rozstrzygnie. Ja uważam, że Konstytucja w wielu miejscach została naruszona, ale przede wszystkim zasady zwykłej, elementarnej przyzwoitości, szacunku jednego organu państwa do drugiego organu państwa. Nie wszystko da się...

M.M.: Ale to źle wróży wyciągnięciu wniosków z tego wszystkiego, panie marszałku.

K.P.: Ja sądzę... Jeszcze raz mówię, tam była też na szczycie europejskim powołana grupa refleksyjna, myślę, że refleksja jest...

M.M.: Ta z Lechem Wałęsą.

K.P.: No, ja nie chcę już tego komentować...

M.M.: No ale to jest ta grupa.

K.P.: Tak, tak, ta z Lechem Wałęsą. Ja chcę tylko powiedzieć, że w Polsce jest potrzebna głęboka refleksja nad tym, co się wydarzyło. Nas nie stać na marnowanie naszych szans. Jak mowa była o pakiecie klimatycznym, no to ja takiego użyję sformułowania – otóż w Polsce potrzeba sumować energię wszystkich ośrodków, a nie rozpraszać. Dobro Rzeczypospolitej wymaga...

M.M.: Dobrze, panie marszałku...

K.P.: ...wysiłku wspólnego.

M.M.: ...czy zsumuje się energia wszystkich ośrodków, a przynajmniej tych dwóch – Platformy i PiS-u – w kwestii zmian w Konstytucji? Co państwo, co PiS proponuje w tej chwili?

K.P.: My na razie zaproponowaliśmy kilka rozwiązań, ale to są doraźne kwestie. Myślę, że te doraźne kwestie to stanowczo za mało. Trzeba się zastanawiać nad głęboką zmianą Konstytucji, ale nie będziemy tutaj publicznie...

M.M.: Ale doraźne kwestie to te, które dotyczą pozbawienia byłych esbeków możliwości sprawowania funkcji...

K.P.: To są doraźne...

M.M.: ...kastracja chemiczna i co? I otwarcie archiwów IPN, tak?

K.P.: Bo skoro Platforma zaproponowała niedopuszczenie przestępców do parlamentu, to my jesteśmy za. Ale my też jesteśmy za tym, żeby jeśli ktoś mówi publicznie, że chce odebrać przywileje, to my chcemy odebrania przywilei, my chcemy, żeby archiwa IPN–u były otwarte, żeby to było w Konstytucji...

M.M.: I żeby to zostało zapisane w Konstytucji.

K.P.: Tak jest. Nie chcemy kuglowania, tylko chcemy rzeczywistego działania.

M.M.: Króciutko, panie marszałku, jeszcze jedno pytanie. Poprzedni gość Sygnałów, marszałek Komorowski powiedział, że może należałoby napisać kolejny rozdział Konstytucji „Polska w Unii Europejskiej”. Co pan o tym sądzi?

K.P.: Nie znam tej propozycji i ja wiem, czy...

M.M.: Nie, ona nie jest sprecyzowana, tylko to jest takie hasło.

K.P.: Zdrowy rozsądek mówi, że każdy akt prawny trzeba analizować, czy on jest dostosowany do bieżącej... do rzeczywistości obecnej, bo państwo to jest tak jak porządna firma usługowa – zawsze musi korygować swoje działania, żeby one były jak najbardziej skuteczne, żeby służyć dobrze obywatelom i żeby dobrze działać na zewnątrz, no to trzeba mieć po prostu dobre przepisy, również ustawę zasadniczą.

M.M.: Krzysztof Putra, Wicemarszałek Sejmu, poseł PiS-u był naszym gościem. Dziękuję.

K.P.: Dziękuję.

(J.M.)