Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 14.06.2010

Sto teatralnych premier w Jedynce!

Na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia zaprezentowana zostanie w tym roku setka teatralnych premier. - Proszę sobie wyobrazić stu autorów, stu reżyserów, kilkuset aktorów i muzyków. To jest wielka praca - powiedział dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła.

Dzięki radiu możemy zobaczyć tych bohaterów, których od dzieciństwa znany - mówi Kukuła. - Szukamy równowagi między przedzieraniem się przez meandry codzienności, a klasyką, która nas stworzyła i codziennie nam się śni - dodaje.

W Sopocie trwa X Festiwal Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji "Dwa Teatry", który cieszy się dużym powodzeniem. Janusz Kukuła powiedział, że na część spektakli nie ma miejsc.


Dziś na antenie Jedynki rozpoczyna się tydzień ze słuchowiskiem Polskiego Radia.

(łk)

*

  • Krzysztof Grzesiowski: Które ze słuchowisk podczas tegorocznego festiwalu „Dwa Teatry” w Sopocie zostanie uhonorowane? Może dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła zna odpowiedź? Dzień dobry, panie Januszu.

    Janusz Kukuła: Dzień dobry, witam serdecznie.

    K.G.: Na kogo pan głosował?

    J.K.: Ja odpowiedź znam, proszę państwa...

    Wiesław Molak: Ale nie powiem.

    J.K.: Mogę tylko powiedzieć... Nie, tak nie będę mówił. Może tylko zaciekawię wszystkich, że wśród tych, o których mówiła Magda, jest laureat.

    K.G.: Jest. Aha.

    J.K.: Jest, trafiła i to jest bardzo zresztą... Słuchałem tego i bardzo mi się podobała ta relacja. Wśród tych, o których mówiła, jest laureat.

    K.G.: Tydzień ze słuchowiskiem Polskiego Radia dziś na antenie Programu 1 Polskiego Radia.

    Panie Januszu, nie ma co ukrywać, że Polskie Radio w ogromnym stopniu teatrem stoi i z Teatru Polskiego Radia słynie. Chyba nie mamy żadnych wątpliwości co do tego być może banalnego, ale jednak prawdziwego zdania.

    J.K.: Tak, jesteśmy z tego bardzo dumni i szczęśliwi. Dla Jedynki przygotowujemy w tym roku sto premier. Proszę sobie wyobrazić – stu autorów, stu reżyserów, kilkudziesięciu, kilkuset właściwie aktorów, muzyków. To jest wielka praca, ale myślę, że nie nadaremna, bo co prawda wszyscy staramy się poznawać świat i samych siebie, ale być może dzięki tej naszej pracy poznamy siebie lepiej, troszeczkę więcej zrozumiemy z tego burzliwego oceanu codzienności.

    W.M.: Teatr radiowy widzi pan ogromny, mimo tych ogromnych kłopotów finansowych?

    J.K.: Ja teatr radiowy słyszę ogromny, panie Wiesławie, bo (...)

    W.M.: Ale dzięki wyobraźni radiowej możemy też zobaczyć.

    J.K.: Tak, tylko radio ma tę niezwykłą moc, że kiedy pojawia się jakakolwiek postać, to jest jej tyle, ilu naszych słuchaczy. I być może to sprawia, że ciągle jesteśmy potrzebni, bo u nas na przykład Andrzej Kmicic to nie jest jeden konkretny Kmicic, tylko miliony Kmiciców, każdy z nas ma swojego, gdzieś tam w jakimś sensie i możemy zobaczyć, tak jak rano patrzymy w lustro i widzimy swoją być może dobrze znaną twarz, to również dzięki radiu możemy zobaczyć tych bohaterów, z którymi od dzieciństwa się utożsamiamy. Przynajmniej staramy się bardzo, by tak było. Szukamy równowagi między przedzieraniem się przez meandry codzienności a klasyką, która nas stworzyła i która ciągle nam się śni.

    K.G.: Słyszymy Teatr Polskiego Radia. Zresztą ta nasza rozmowa też przebiega w bardzo dobrych radiowych warunkach, rzekłbym, bo zdaje się, że słyszymy szum morza w Sopocie gdzieś za panem, panie Januszu.

    J.K.: No tak, staramy się. I ptaki tutaj, mewy nade mną, pogodne niebo, a w sercu również wielka pogoda, bo proszę sobie wyobrazić, że...

    K.G.: To tupią te mewy?

    J.K.: Nie, nie tupią mewy...

    K.G.: Nie, nie tupią.

    J.K.: Nie no, skądże. Tupią ludzie, a nie mewy. Ale chciałbym powiedzieć panom jeszcze tylko jedno – że dziesiąty festiwal... jesteśmy zaskoczeni frekwencją, mamy naprawdę bardzo wielu widzów i słuchaczy, bardzo wielu niestety nie może się dostać na prezentację. Jesteśmy tym zaskoczeni, ale i szczęśliwi z tego powodu.

    K.G.: Właśnie, dziś w Rzeczpospolitej możemy przeczytać, że wszyscy chętni, którzy mieli zamiar obejrzeć spektakle telewizyjne czy wysłuchać radiowych, natrafili na kartkę z napisem: „Przepraszamy, brak wolnych miejsc”. Ale wracając do naszego Tygodnia ze Słuchowiskiem, naszego Jedynkowego Tygodnia, gdy pan sięga pamięcią wstecz, które ze słuchowisk realizowanych przez Teatr Polskiego Radia zapadło panu w pamięć najbardziej?

    J.K.: Wie pan, ja pamiętam prawie wszystkie, ponieważ Radio ma 85 lat, a najpiękniejsze rzeczy zdarzały się, zdarzają się właściwie każdego tygodnia. Nie mogę powiedzieć o jednym, bo skrzywdziłbym te tysiące pozostałych. Ja tylko zapamiętałem, najbardziej pamiętam Gustawa Holoubka w studiach radiowych i jego niezwykłą życzliwość dla nas, bo on mówił, że przychodzi tutaj dlatego, że tutaj ciągle mówi się po polsku.

    K.G.: Hm. A byli tacy, którzy odmawiali przyjścia?

    J.K.: Nie, nigdy, nie spotkałem się w całej swojej biografii artystycznej z tym, żeby ktokolwiek odmówił przyjścia do Teatru Polskiego Radia. I proszę sobie wyobrazić, że nikt również mi nie zadał pytania: „Za ile?”.

    K.G.: I niech tak pozostanie, przynajmniej przez najbliższych 85 lat.

    J.K.: I niech tak pozostanie. Cieszmy się tym, co mamy.

    K.G.: Tydzień ze Słuchowiskiem Teatru Polskiego Radia od dziś na antenie Radiowej Jedynki przy okazji obchodów jubileuszu 85-lecia Polskiego Radia. Dyrektor Teatru Polskiego Radia Janusz Kukuła z Sopotu. Pozdrawiamy, panie Januszu, dziękujemy bardzo, specjalnie dla Sygnałów.

    J.K.: Ja też bardzo wszystkich pozdrawiam, dziękuję.

    W.M.: Dyrektor Teatru Polskiego Radia, który słyszy ten nasz teatr ogromny.

    (J.M.)