Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 20.07.2010

Czeski sposób na prawo jazdy

Wystarczy dwudniowa wycieczka do Chech i możesz mieć prawo jazdy.
Czeski sposób na prawo jazdyGlow Images/East News

Straciłeś prawo jazdy, przekroczyłeś punkty i musisz je zdobyć jeszcze raz, a może zwyczajnie chciałbyś szybko i beztresowo stać się szczęśliwym posiadaczem prawa jazdy? Nic prostszego. Wystarczy dwudniowa wycieczka do Czech i nieco ponad 2 tysiące złotych.

Precedens zdobywania prawa jazdy za granicą trwa już od dłuższego czasu. Jak tłumaczy jeden z właścicieli ośrodka szkoleniowego w Czechach, żeby móc zrobić prawo jazdy i zdawać egzamin u naszych sąsiadów, wystarczy meldunek na pół roku wstecz. Taki meldunek, jak i podróż, oraz zakwaterowanie wraz ze śniadaniem załatwia „strona czeska”.

Po dwudniowym szkoleniu kursowicz przystępuje do egzaminu. Dodajmy, egzaminu z „ przymróżeniem oka”, bo tak określa go jeden z czeskich szkoleniowców. Teoria to kilka pytań „wykutych” na pamięć, a egzamin praktyczny polega na dojechaniu np. do najbliższego ronda i z powrotem.
- Potem pan wraca do kraju z dokumentami, że pan miał tu meldunek, kurs, egzamin, czeka pan do 10 dni, przychodzi Panu kurierem czeskie prawo jazdy i w ciągu miesiącaca zmieniają Panu czeskie prawo jazdy na polskie – Przemysławowi Wosiowi, dziennikarzowi Polskiego Radia,
zdradza szczegóły jeden z czeskich organizatorów kursów prawa jazdy.
Zdaniem Zbigniewa Wiczkowskiego, dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Słupsku, takie sposoby zdybywania prawa jazdy to nie nowość. - Podobne procedery miały miejsce również w Chinach i na Ukrainie – wylicza Wiczkowski. Podkreśla jednak, że taka wymiana prawa jazdy - z czeskiego na nasze - jest ryzykowna, bo łatwo udowodnić nielegalny sposób jej zdobycia.
Urzędnicy ze słupskiego magistratu zapewniają, że w prosty sposób można takie „czeskie oszustwo" wychwycić. Wystarczy od posiadacza czeskiego prawa jazdy poprosić o dokument potwierdzający, że przez 185 dni był wymeldowany w Polsce, a zameldowany w Czechach.
A z tym już bywa różnie...

(mb)