Tymczasem łuszczyca jest jedną z najczęstszych chorób skóry. W Polsce cierpi na nią 800 tysięcy osób. Często czują się one odrzucone przez społeczeństwo.
Małgorzata Miszewska z Gdyni, która na łuszczycę choruje od 20 lat twierdzi, że Polacy źle reagują na ludzi obciążonych tą chorobą.
- Osoba chora na łuszczycę została wyproszona z basenu i poproszono ją o przyjście przed wymianą wody, że wtedy będzie mogła przyjść się wykąpać, skorzystać z basenu - powiedziała reporterce Polskiego Radia Alicji Duszy - Miszewska.
Chorzy na łuszczycę bardzo często mają rownież problemy w kontaktach międzyludzkich. Uciekają od ludzi w obawie przed odrzuceniem.
- Dwie osoby na sto mają łuszczyce. Jest to częsta choroba choć nie widzimy jej w autobusie, na ulicy, czy na palży, bo pacjenci się jej wstydzą - wyjaśnia Grażyna Dziekan, dermatolog.
Zdaniem lekarki łuszczyca jest chorobą, która odbija się i na zdrowiu fizycznym, i psychicznym. Do tego polscy pacjenci mają utrudniony dostęp do leczenia łuszczycy. Roczna terapia kosztuje około 50 tysięcy złotych. O refundacji leczenia każdego pacjenta decyduje Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Refundacja jest tylko za zgoda płatnika, rozliczenie za zgodą płatnika, co nas nie satysfakcjonuje, bo nie daje możliwości pełnego leczenia pacjentów - tłumaczy profesor Andrzej Kaszub, krajowy konsultant do spraw dermatologii.
Wiceminister zdrowia Cezary Rzymek przyznaje, że pacjenci skarżą się na ograniczony dostęp do leczenia. Zapewnia jednak, że przyjrzy się sytuacji chorych na łuszczycę i jeżeli zajdzie potrzeba zasady finansowania leczenia zostaną zmienione.
(mb)