Jedynka
Emilia Iwanicka
19.11.2012
Sekrety fotografa: bielika można zwabić zdechłym lisem
Fotografowanie dzikiej przyrody wymaga ogromnej cierpliwości i jeszcze większego szczęścia. – Warto też znać teren, na którym jesteśmy i zwyczaje zwierząt. Wtedy można je nawet wabić – opowiada fotograf przyrody Grzegorz Kłosowski.
mat.prasowe
Posłuchaj
-
O trudach podglądania przyrody -Dorota Świerczyńska
Czytaj także
Ekspert w polowaniu z obiektywem wspomina, że czasami stracił wiele godzin, czekając na zwierzęta, które tego dnia zupełnie w danym miejscu nie wyszły. – Ale innym razem znalazłem zdechłego lisa i położyłem na wabia. Zaczęło się do kruków, a później przyleciał bielik. Susami doskoczył do padliny i rozpędził kruki. Bielik, kiedy nie lata, wygląda trochę jak taka wielka kura. Ale jego dziób jest piękny – opowiadał Grzegorz Kłosowski.
Sporo cierpliwości i szczęścia mieli twórcy filmu "Dzika przyroda w sercu Europy" - nagrodzonego na Międzynarodowego Festiwalu Filmów Turystycznych w Portugalii. Jury i festiwalowa publiczność uznali, że jest to najlepszy film w kategorii "Ekologia i bioróżnorodność”. Statuetka Złotego Koguta trafiła w ręce producenta filmu - Lasów Państwowych.
Film powstawał 2 lata. - Przejechaliśmy całą Polskę od wschodu do zachodu. Przejechaliśmy przez najważniejsze, ale i przez te mniej znane puszcze. Najtrudniejsze był faktycznie podglądanie i rejestrowanie dzikich zwierząt – wspomina reżyser filmu Tomasz Ogrodowczyk.
O trudach podglądania przyrody opowiada Dorota Świerczyńska.
ei