- Tymczasem, jak się okazuje, sam karp jako podstawowa wigilijna potrawa, to zwyczaj dość młody - mówi Jan Łoziński, współautor książki "Historia polskiego smaku. Kuchnia, stół i obyczaje”. - Kiedyś był jedną z wielu ryb wigilijnych, a popularność zyskał, gdy okazał się najłatwiejszy w hodowli. Dominującą rolę odgrywał w PRL-u - podkreślił.
W czasie Bożego Narodzenia karp na stołach pojawia się w różnych odsłonach. - Niektórzy go smażą, inni zalewają galaretą, ale można także przyrządzić roladki - proponuje Zbigniew Szczepański z Towarzystwa Promocji Ryb "Pan Karp”.
Cezary Wyszyński, prezes Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt, zwraca uwagę na humanitarne traktowanie karpia. - To żywe stworzenie, które odczuwa ból, a przed Wigilią nie przestrzega się prawa na stoiskach sprzedających te ryby. Może warto zrezygnować z karpia - dodaje.
Rozmawiała Ewa Kwaśnik.
"Cztery pory roku" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku między godz. 9.00 a 12.00. Zapraszamy!
to