Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 18.02.2014

"Reżim zmierza wyraźnie do tego, żeby ogłosić swoje wielkie i ostateczne zwycięstwo"

- Tak naprawdę mamy do czynienia ze stanem nadzwyczajnym, choć nie został on ogłoszony - relacjonował w specjalnym wydaniu audycji "Więcej świata" Jurij Andruchowycz, ukraiński pisarz.
Reżim zmierza wyraźnie do tego, żeby ogłosić swoje wielkie i ostateczne zwycięstwo PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

- Reżim chce zniszczenia Majdanu. Nie chodzi tylko o szturm, ale też o to, że w całym Kijowie nie działa transport publiczny, a drogi dojazdowe do miasta zostały zablokowane. Reżim zmierza jednak wyraźnie do tego, żeby ogłosić swoje wielkie i ostateczne zwycięstwo - dodaje Andruchowycz.

Ukraińskie władze zdecydowały się na siłowe rozpędzenie Euro Majdanu – zgromadzenia, które od połowy listopada 2013 roku koczowało w Kijowie i walczyło o proeuropejski wybór Ukrainy. Według najnowszych doniesień śmierć w wyniku starć w Kijowie poniosło we wtorek już 15 osób.

Zamieszki w Kijowie. Są zabici i ranni! [relacja na żywo] >>>

Olena Babakowa nie rozumie decyzji prezydenta Wiktora Janukowycza o szturmie sił milicji na Majdan. - Nawet jeżeli dziś uda mu się rozpędzić protestujących, jutro ludzie znów wyjdą na ulice. Jeśli nie w Kijowie, to we Lwowie, Tarnopolu i innych miastach na Ukrainie. We wtorek ludzie manifestowali poparcie dla Majdanu w Charkowie i Symferopolu na Krymie - mówiła dziennikarka Redakcji Ukraińskiej Polskiego Radia.

Eksperci: ukraińska opozycja popełniła błąd >>>

W dniu eskalacji konfliktu na Ukrainie szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton wyraziła "głębokie zmartwienie" i potępiła "wszelką przemoc". Pojawia się pytanie o bardziej zdecydowane kroki ze strony UE. - Unia nie wyśle na Ukrainę swojego Berkutu, bo go nie ma. Natomiast w tej chwili zarówno Unia, jak i Stany Zjednoczone powinny rozmawiać z właściwym mocodawcą tego, co dzieje się na Ukrainie, czyli z Moskwą - podkreślał Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany.

Kaczyński: wobec takich ludzi jak prezydent Janukowycz skuteczne są metody twarde >>>

Przywódcy opozycji na Ukrainie mają wkrótce spotkać się z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, by porozmawiać na temat krwawych zajść. Paweł Reszka upatruje w tym pewnej szansy na poprawę sytuacji. - Trudno rozmawiać z kimś, kto dopuścił do tego, że zginęło 15 osób. Natomiast innego wyjścia chyba nie ma. Trudno - mówił dziennikarz.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Z kolei zdaniem Jana Czuryłowicza następstwem rozwiązań siłowych podjętych przez władze będą działania partyzanckie. - Zacznie się cichy, ukryty i otwarty sabotaż instytucji państwowych przez obywateli, sabotaż wszelkich działań i poczynań władzy - prorokował dziennikarz i doradca polityczny Clifford Eastcastle.

Rozmawiał Krzysztof Renik.

pg

tagi: Ukraina