Logo Polskiego Radia
Jedynka
Małgorzata Kucharska 26.08.2010

Powrót Napoleona

W Warszawie stanie pomnik cesarza. Pojawi się on na Placu Powstańców Warszawy, dawniej Placu Napoleona.
Napoleon z orderem Legii HonorowejNapoleon z orderem Legii Honorowejfot. Wikipedia

By cesarz wrócił do Warszawy, potrzebna jest jeszcze tylko jedna decyzja - zgoda Rady Warszawy. Urzędnicy mają dziś wydać ostatnie pozwolenie na postawienie pomnika.

Inicjatorzy projektu mają już zgodę warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich i konserwatora zabytków. Jean Caiilot, prezes polskiej sekcji Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Członków Legii Honorowej powiedział w "Sygnałach Dnia", że odsłonięcie pomnika ma nastąpić w maju 2011 roku.

Będzie to 190. rocznica śmierci Napoleona i 90. rocznica ustawienia rzeźby w Warszawie. Jak zapewnia Caiilot, warszawiacy będą mogli ogladać odlew popiersia cesarza, które stało tu w 1923 r.

90-centymetrowa rzeźba została wykonana przez polskiego artystę Michała Kamińskiego. Stanęła na terenie ówczesnej Wyższej Szkoły Wojennej w pobliżu ulicy Koszykowej. Rozebrano ją po wojnie, jednak pomnik przetrwał. Można go obecnie oglądać na dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski i Mariusz Syta

(mk)

  • Mariusz Syta: W studiu Sygnałów w Olsztynie jest już nasz kolejny gość.

    Krzysztof Grzesiowski: Ale zanim naszego gościa przedstawimy, cofnijmy się w historii o lat 204, do roku 1806, do dnia 19 grudnia. Miało być tak: na spotkanie Napoleonowi mieli wyjechać: generał dywizji Jan Le Marois, gubernator Warszawy, i książę Józef Poniatowski, dowódca wojska polskiego. Wzdłuż trasy przejazdu Napoleona miała stać zgromadzona ludność i witać cesarza okrzykami: „Niech żyje Napoleon Zbawca Polski!”. Inny punkt programu stwierdzał natomiast: "Nie wspomina się, jaka gorliwość, wesołość okazywać się powinna w zgromadzeniu obywatelów: wszakże serce do każdego Polaka przemówi, co swemu mścicielowi i zbawcy jest winno”. Wjazdowi miał towarzyszyć dźwięk bicia dzwonów kościelnych w Warszawie i na Pradze, zaplanowane były mowy powitalne, miano przekazać cesarzowi symboliczne klucze do miasta. Miano. Niestety, Napoleon praktycznie samotnie, bo tylko w towarzystwie swojego mameluka Rustana przyjechał z 18 na 19 dzień grudnia, no i całą tę uroczystość, no niestety, nie udało się jej zorganizować w tej postaci, w jakiej pierwotnie zamierzano.

    Ale cesarz Francuzów ma pojawić się w Warszawie ponownie. I na ten temat pan Jean Caillot, Prezes Polskiej Sekcji Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Członków Legii Honorowej, nasz gość w olsztyńskim studiu Sygnałów. Dzień dobry, witamy.

    Jean Caillot: Dzień dobry.

    K.G.: No, tyle tylko, że cesarz pojawi się oczywiście w innej postaci, bo w postaci pomnika. Ponownie będzie stał w Warszawie.

    J.C.: Tak. To znaczy, że wróci na były Plac Napoleona, który teraz się nazywa Plac Powstańców. Wróci mały pomnik Napoleona, który w dwudziestym pierwszym był tam postawiony z okazji setnej rocznicy śmierci cesarza. I właściwie tu zniknął, tu był tymczasowy, ale równolegle w dwudziestym trzecim był następny taki pomnik Napoleona, który był postawiony w dziedzińcu Wyższej Szkoły Wojennej na Koszykowej. I ten się dzięki Bogu uratował, to znaczy (...). I przyszedł nam pomysł, żeby właściwie proponować, żeby dać dokładnie w historycznym miejscu, gdzie był pierwszy pomnik, żeby dać ten pomnik zrobiony przez Michała Kamińskiego, który dosyć ładny, można go zresztą zobaczyć, on jest w dziedzińcu Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

    K.G.: I to będzie właśnie ten pomnik.

    J.C.: I to będzie ten pomnik Michała Kamińskiego, który będzie stał w tym samym miejscu, gdzie w dwudziestym pierwszym roku z okazji olbrzymiej uroczystości, gdzie zresztą marszałek Piłsudski głosił taki porządek dnia dla Wojska Polskiego niesamowicie entuzjastyczny w stosunku do Napoleona.

    K.G.: Czy potrzebne są jeszcze jakieś zgody, żeby mieszkańcy Warszawy i turyści mogli przyglądać się pomnikowi cesarza Francuzów?

    J.C.: W zasadzie mam nadzieję, że dzisiaj ostatnie zgody mają być dane przez Radę Miasta, akurat na sesji dzisiejszej. Wszystkie inne zgody są zebrane już w ciągu roku od pana Przewoźnika, pierwszy, który to popierał nasz projekt, decyzja jest ZDM, dlatego że ten plac jest w gestii ZDM. Mamy zgody konserwatora zabytków Warszawy i oczywiście...

    K.G.: Kiedy zatem możemy spodziewać się odsłonięcia pomnika, jak pan sądzi?

    J.C.: Mamy planowane, żeby odsłonić 5 maja w przyszłym roku. To będzie 190 lat rocznicy śmierci cesarza i to będzie 90 lat dokładnie od postawienia pierwszego pomnika w tym samym miejscu.

    K.G.: Jest pan prezesem Polskiej Sekcji Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Członków Legii Honorowej. Czym zajmuje się to stowarzyszenie?

    J.C.: Proszę pana, my tworzyliśmy tę sekcję 10 lat temu i to zrobiliśmy razem z byłymi ministrami spraw zagranicznych polskimi: pan Skubiszewski, pan Geremek, pan Meller, różne osobistości, jak Andrzej Wajda, który bardzo mocno popierał nasz projekt, właściwie pomnik Napoleona. I oczywiście profesor Rottermund, dyrektor Zamku Królewskiego, który jest wiceprzewodniczącym naszego stowarzyszenia i który bardzo mocno się angażował w tym projekcie też.

    K.G.: Tak się składa, taka jest prawda historyczna, że to Napoleon Bonaparte ustanowił Legię Honorową w roku 1802.

    J.C.: Dokładnie. I to też była motywacja, że my jako stowarzyszenie wzięliśmy ten projekt, który od 20 lat czasami było słychać, że trzeba z powrotem Napoleona w Warszawie, ale nikt, nigdy nic nie doszło i my postanowiliśmy to doprowadzić i właściwie ofiarować to miastu Warszawie.

    K.G.: Ale trzeba przyznać, być może nasi słuchacze o tym nie wiedzą, że to jest odznaczenie trochę pechowe, mówiąc szczerze, Legia Honorowa, bo ostatnim, który został odznaczony przez cesarza, chociaż nie przez Napoleona I, ale przez Napoleona III, był znany wszystkim pisarz Juliusz Verne. Okazało się, że dwie godziny po podaniu tej wiadomości cesarstwo przestało istnieć.

    J.C.: Ale to od właściwie 200 lat 4 tysiące Polaków dostało Legię Honorową, to Polacy są najsilniejszy kontyngent właściwie legionistów po Francji.

    K.G.: Czyli czekamy do przyszłego roku, odsłonięcie w Warszawie pomnika cesarza Francuzów Napoleona I. Oby tak się stało. Wiemy, że się uda? Wiemy. Pan Jean Caillot... Tak?

    J.C.: No, ja w to wierzę, że tak będzie, i mam zaufanie, że dzisiaj dostaniemy ostatnie zielone światło.

    K.G.: Postać Napoleona w naszym kraju nie wywołuje zbyt wielkich kontrowersji, zatem pewnie wszystko się uda. Pan Jean Caillot, Prezes Polskiej Sekcji Stowarzyszenia Wzajemnej Pomocy Członków Legii Honorowej. Dziękujemy pięknie za rozmowę.

    (J.M.)