Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 18.11.2010

Cała prawda o Beaujolais Nouveau

Dziś na całym świecie szaleństwo picia Beaujolais Nouveau. Choć prawdziwi koneserzy nie uważają tego napoju za wino.
Japończycy kapią się w Beaujolais NouveauJapończycy kapią się w Beaujolais Nouveaufot: DAI KUROKAWA/PAP/EPA

W każdy trzeci czwartek listopada coraz więcej ludzi odwiedza restauracje lub supermarkety, żeby spróbować młodego, francuskiego wina. Dziś święto Beaujolais Nouveau.

- Beaujolais Nouveau w kilka tygodni od zbioru trafia na rynek - wyjaśnia Robert Kołakowski "Wina na widoku". Radzi w "Sygnałach Dnia", żeby pić to wino przed Sylwestrem. - Jeżeli już musimy to pić - dodaje w rozmowie z Karoliną Wichowską. Bo jego zdaniem nie jest to najwybitniejsze wino. Koneserzy uważają, że w złych latach wino to prawie nie nadaje się do picia.

Ekspert zwraca uwagę, że za te pieniądze, które wydaje się na Beaujolais Nouveau, można kupić wiele lepszych jakościowo trunków. - Jedyną zaletą tego wina jest to, że mamy święto Beaujolais Nouveau - ironizuje. To marketingowy majstersztyk winiarzy.

Największe sukcesy Beaujolais Nouveau odniosło w Japonii, gdzie jest kojarzone z francuskim luksusem. We Francji butelka tego wina kosztuje 5 euro, w Japonii pięć razy drożej. Ale cena nie gra roli. Japończycy lubią na przykład kąpać się w Beaujolais Nouveau. Do tego nadaje się świetnie.

(ag)