U 10 osób badania potwierdziły obecność wirusa. Najwięcej chorych jest w Miastku - w sumie 8 osób. 2 osoby leżą w szpitalu w Bytowie. Lekarze nieoficjalnie przyznają, że przyczyną tak dużej liczby przypadków nowej grypy w rejonie Miastka może być między innymi słabsza odporność organizmu wynikająca z niskiego standardu życia.
Burmistrz Miastka jest sytuacją zaniepokojony, ale w związku ze zwiększoną zachorowalnością nie zamierza podejmować specjalnych działań. – Objawów paniki nie zauważyłem. Jesteśmy w takim okresie, gdzie te zachorowania jak co roku się pojawiają. Tak się złożyło, że ta zwiększona ich ilość pojawiła się w naszym mieście. Myślę, ąe są ku temu jakieś przyczyny – stwierdził Roman Ramion, burmistrz Miastka.
Nie do końca jednak wierzy w to, że bieda jest przyczyną zwiększonej zachorowalności na nową grypę. Przyznaje jednak, że gmina jest jedną z mniej zamożnych w województwie pomorskim - Na terenie naszej gminy jest cała spuścizna po PRL i po PGR-ach. Mamy ponad 2 tysiące osób, zarejestrowanych jako poszukujących pracy. Oczywiście, że nie jesteśmy gminą bogatą" - dodaje burmistrz.
Zdaniem Ewy Wichłacz, rzecznika prasowego Szpitala Powiatu Bytowskiego można podejrzewać, że pod względem statusu społeczno-materialnego Miastko jest specyficznym miejscem. - Można założyć, że te osoby z pewnych przyczyn mają obniżoną odporność i są bardziej podatne na wszelkiego typu zakażenia wirusami zjadliwymi – uznała Wichłacz.
Tego, ze jedną z przyczyn zachorowań na grypę może być bieda nie wykluczają mieszkańcy Miastka, którzy przyznają, że często nie stać ich na leki, które powinni przyjmować.
W województwie pomorskim do tej pory zanotowano 40 potwierdzonych przez Sanepid przypadków zakażenia AH1N1. 3 osoby zmarły.
(mb)
Aby wysłuchać materiału, wystarczy kliknąć "Grypa” w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.