Logo Polskiego Radia
Jedynka
Petar Petrovic 18.02.2011

Orliki zdały egzamin

Adam Giersz (minister Sportu i Turystyki): Ocena raportu NIK, pomimo drobnych uwag do naszego projektu, jest pozytywna.
Adam GierszAdam Giersz

- Program Orlik to wielka inwestycja, wybudowaliśmy już ok. 18000 boisk. Na kilkunastu z nich NIK stwierdził pewne nieprawidłowości, ale większość zarzutów dotyczy głównie usterek typowych dla inwestycji realizowanych przez administrację publiczną – tłumaczył Adam Giersz minister Sportu i Turystyki.

W "Sygnałach Dnia" zaznaczył, że koszty budowy ustalane są w trybie przetargowym, część gmin poszerza wytyczne z programu ministerstwa i stąd biorą się dodatkowe koszty inwestycji.

W rozmowie z Henrykiem Szrubarzem zauważył, że choć raport zwraca uwagę na pewne nieprawidłowości, to jednak jego ocena całościowa projektu jest pozytywna.

- Ten program od początku jest pod szczególnym nadzorem służb. Dążyliśmy do tego, żeby orliki były nowoczesnymi produktami, dobrej jakości, a jednocześnie tanimi i to nam się udało osiągnąć – podkreślił minister Sportu i Turystyki.

(pp)

Aby wysłuchać całego materiału, wystarczy kliknąć "Orliki zdały egzamin" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.

"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.

*****

Henryk Szrubarz: W naszym studiu Adam Giersz, minister sportu i turystyki. Dzień dobry, panie ministrze.

Adam Giersz: Dzień dobry państwu.

H.Sz.: Wczoraj – to odnotowali i kibice, i komentatorzy sportowi – Lech Poznań, a właściwie polska piłka osiągnęła historyczny sukces, bowiem po 20 latach po raz pierwszy w rundzie wiosennej, jeżeli tak to możemy określić, chociaż do wiosny jeszcze daleko, po raz pierwszy w Europejskich Pucharach polska drużyna zwyciężyła.

A.G.: Tak, to jest myślę, że początek dobrej passy polskiej piłki, budujemy nowoczesną infrastrukturę i chcemy na nich, na tych pięknych stadionach oglądać dobry polski futbol.

H.Sz.: Mówi pan o pięknych stadionach, ale przecież UEFA ma do tego pięknego stadionu w Poznaniu spore zastrzeżenia, nie spełnia on wymogów i standardów Unii Europejskiej i Piłkarskiej Unii, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.

A.G.: Tak, stadion Lecha jest pierwszym wybudowanym stadionem na Euro, właściwie przebudowywanym na Euro, no i przechodzi teraz w meczach Ligi Europejskiej testy przed Euro 2012. Zastrzeżenie UEFY dotyczy przede wszystkim sposobu organizacji meczów poprzedniej Ligi Europejskiej, zwłaszcza meczu z Juventusem, i za to Lech został ukarany karą 20 tysięcy euro, ale jednocześnie wskazano na pewne błędy w wykonawstwie tego stadionu, które trzeba będzie poszerzyć... zmienić. Dotyczą one przede wszystkim warunków bezpieczeństwa kibiców. Odbyliśmy kilka dni temu naradę z prezydentem Poznania, jest plan tych zmian...

H.Sz.: Przejścia będą poszerzone?

A.G.: Tam, gdzie jest to możliwe, będą poszerzone, a w innych przypadkach będzie zmieniona organizacja komunikacji kibiców podczas meczów.

Wiesław Molak: A da się to zrobić z technicznego punktu widzenia?

A.G.: Tak, takie zmiany są możliwe. Tam, gdzie nie będą możliwe zmiany konstrukcyjne, to będzie zmiana organizacji przepływu kibiców w trakcie pełnego wypełnienia stadionu.

W.M.: Do końca 2012 roku 2012 tych mniejszych stadionów, czyli Orlików – tak zapowiedziano wczoraj na konferencji Ministerstwa Sportu i Turystyki. I tu też Najwyższa Izba Kontroli ma wiele, chyba wiele do powiedzenia, bo kwestionuje różne rzeczy związane z budową, przetargami.

A.G.: Program Orlik to wielki program, wybudowaliśmy już około 1800 boisk. Na kilkunastu z nich rzeczywiście Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła pewne nieprawidłowości...

H.Sz.: No, w pierwszej i drugiej serii budowania skontrolowała 31 gmin i tylko dwie wybudowały boiska bez zarzutu.

A.G.: Ale te zarzuty dotyczą zwykle usterek typowych dla inwestycji realizowanych przez administrację publiczną, to znaczy pewne odstępstwa od procedur związanych z ustawą o zamówieniach publicznych.

H.Sz.: A zbyt wysokie koszty budowy to to są typowe usterki, panie ministrze?

A.G.: Koszty budowy są ustalane w trybie przetargowym. Część gmin poszerza program czy wytyczne z programu Ministerstwa Sportu i stąd te koszty są wyższe. Są indywidualne uwarunkowania, że teren jest trudniejszy, trzeba go dodatkowo odwodnić. To wszystko powoduje, że ten koszt standardowy często jest wyższy. Tym niemniej od 2008 roku do 2010 ten koszt systematycznie maleje. Zaczynaliśmy od średniego kosztu ponad milion trzysta tysięcy, w roku ostatniej edycji, roku 2010 ten koszt już wynosił brutto milion sto. Ja chcę powiedzieć, że ten raport, mimo że zawiera pewne nieprawidłowości, to jego wymowa jest pozytywna, ocena generalna NIK-u, że ten program... ocena jest pozytywna, mimo stwierdzonych tych usterek, o których mówimy.

H.Sz.: No ale Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała niedawno kontrolę właśnie u pana. W Ministerstwie już są kontrolerzy?

A.G.: Tak, ta kontrola już się odbywa dotycząca nadzoru Ministerstwa nad tym programem. Zresztą program od samego początku jest pod szczególnym nadzorem, pod szczególnym nadzorem służb, zwłaszcza CBA, ABW, tarcza antykorupcyjna. To jest wielki program i jest zrozumiałe, że powinien być przeprowadzony transparentnie i...

H.Sz.: No a te informacje, które niedawno się pojawiły, że podczas konstruowania tego programu w 2008 roku bodajże w tajnych naradach brali udział biznesmeni, którzy potem byli zaangażowani w budowę tych stadionów?

A.G.: Moja ocena jest zupełnie inna, szukaliśmy najlepszych rozwiązań. Zrozumiałe, że na rynku jest konkurencja, są wykonawcy, producenci różnych rodzajów na przykład traw, bo o tym mówiliśmy, i każdy stara się przeforsować swój produkt. Naszym celem było to, żeby Orlik był nowoczesnym obiektem, dobrej jakości, a jednocześnie tanim. No i stąd przy trawie, o której mówiliśmy, dopuściliśmy szeroką gamę traw nie tylko europejskich, jak chcieli niektórzy producenci, i nie tylko z certyfikatem FIFA, ale również trawy produkowane np. w Chinach, ale odpowiadające standardom FIFA, a po drugie bezpieczne, czyli każda trawa, która jest kładziona na Orliku, musi mieć atest Państwowego Zakładu Higieny, czyli musi być potwierdzone, że jest bezpieczna dla użytkowników i musi mieć minimum pięcioletnią gwarancję. I to jest dla nas standard. I to rozszerzenie możliwości wyboru wykonawców czy dostawców trawy spowodowało, że koszt tych Orlików systematycznie maleje.

Wiesław Molak: Panie ministrze, ustawa o sporcie, mamy taką ustawę. Nie będzie wyników, nie będzie dotacji, nie będzie miejsc na podium, Ministerstwo nie da. Ale przecież są sporty, w których nie będziemy odnosić sukcesów i doskonale zdajemy sobie sprawę z tego. Nie będziemy zdobywać medali, to znaczy, że sekcje upadną?

A.G.: Ja myślę, że to jest zmiana podejścia, nie zawsze zrozumiała dla całego środowiska sportowego. Podejście do finansowania sportu – w sporcie wyczynowym... sport wyczynowy jest wymierny, liczy się wynik. Wobec tego trzeba premiować przede wszystkim tych, którzy osiągają najlepsze wyniki, i im zapewnić optymalne warunki przygotowań do głównych imprez, zwłaszcza do Igrzysk Olimpijskich. Na tę grupę najlepszych polskich sportowców przeznaczamy około 10% dotacji, którą przeznaczamy dla wszystkich polskich związków sportowych. Mówimy o 10% naszej dotacji, natomiast 90% jest finansowane na dotychczasowych zasadach i kierowane przede wszystkim na sport dzieci i młodzieży. Te 10% wyjęliśmy jak gdyby z kompetencji polskich związków sportowych i nadzorujemy ich wydatkowanie. No i to spotyka się z tak dużym sprzeciwem. Ale chcemy, żeby Justyna Kowalczyk miała optymalne warunki przygotowań do Mistrzostw Świata, które niedługo się rozpoczynają w Oslo, a żeby nie było tak, że rozdziela się te pieniądze równo pomiędzy wszystkich biegaczy czy biegaczki, które są w Polskim Związku Narciarskim. Jest to chyba zrozumiała polityka sportowa.

W.M.: A propos biegaczy i biegaczek, już za dwa tygodnie w Jakuszycach największa masowa impreza sportowa w zimie, ponad 5 tysięcy uczestników. Wybiera się pan do Jakuszyc na Polanę, żeby zobaczyć, jak jest tam pięknie, jak oni biegają?

A.G.: Nie wykluczam, bo to jest rzeczywiście wielka masowa impreza, i cieszę się, że za rok będzie tam prawdopodobnie Puchar Świata z udziałem Justyny Kowalczyk. Czyli połączenie tej masowości i... Może tu chciałbym powiedzieć, że po to finansujemy sport wyczynowy, żeby zachęcić ludzi do uprawiania sportu. I myślę, że sukcesy Justyny Kowalczyk, to finansowanie indywidualne jej programu przekłada się na zainteresowanie Polaków bieganiem na nartach.

W.M.: A będzie wspieranie sportu masowego przez Ministerstwo?

A.G.: Ten program został nienaruszony, my systematycznie wspieramy...

W.M.: Amatorskiego?

A.G.: ...chociaż jest to głównie zadanie samorządów terytorialnych, bo sport powszechny dzieje się lokalnie, natomiast my inicjujemy pewne wielkie wydarzenia.

H.Sz.: Była mowa o ustawie sportowej, która obowiązuje od października. Wielu sportowców ma zastrzeżenia do zapisów tej ustawy, chociażby takie, że do tej pory było tak, że po osiągnięciu 35. roku życia sportowiec, jeżeli zdobył jakiś medal na Igrzyskach, to miał prawo do tzw. emerytury sportowej. Ten wiek został teraz podwyższony o 5 lat.

A.G.: Po pierwsze ta emerytura, tzw. emerytura sportowa, czyli świadczenie za wybitne osiągnięcie sportowe, za medal olimpijski to jest ewenement w skali światowej. Chyba tylko Węgrzy w Europie mają podobny system, żaden inny kraj. Do tej pory zawodnik po osiągnięciu 35. roku życia miał już prawo do takie emerytury. Uważamy, że wiek sportowca naturalnie się przedłuża, kariery sportowe trwają dłużej...

H.Sz.: Ale nie w każdym wypadku jednak tak jest przecież.

A.G.: W większości zdecydowanych wypadków. Nie chcemy wybitnych sportowców zbyt wcześnie wysyłać na emerytury.

H.Sz.: Panie ministrze, czy już konflikt między Narodowym Centrum Sportu czy Ministerstwem Sportu a Polskim Związkiem Piłki Nożnej został rozwiązany, jeśli chodzi np. o mecz otwarcia na Stadionie Narodowym we wrześniu tego roku z Niemcami?

A.G.: Sport się zmienia, to są typowe rozmowy biznesowe. Żałuję, że one toczą się przez media. Polski Związek Piłki Nożnej nie otrzymuje od nas dotacji na swoje funkcjonowanie, więc stara się uzyskać jak największe przychody z dnia meczu reprezentacji. Ale z drugiej strony budujemy Stadion Narodowy i nie zakładamy, że minister sportu będzie udzielał dotacji na jego funkcjonowanie, więc musi na siebie zarobić. No i stąd jest konflikt interesów. Rozmowy, na jakich warunkach reprezentacja ma grać na Stadionie Narodowym, jestem przekonany, że zagra z Niemcami. Natomiast w tej chwili toczą się te rozmowy i myślę, że będzie to kompromis dobry dla i Stadionu Narodowego, i dla PZPN.

H.Sz.: A kiedy stosowne umowy zostaną podpisane?

A.G.: Myślę, że wkrótce, mam nadzieję, że do końca miesiąca.

H.Sz.: Już na zakończenie, panie ministrze, czy w tej chwili można bezpiecznie wyjeżdżać do Tunezji na przykład czy do Egiptu?

A.G.: Tak, MSZ informuje, że Tunezja jest już bezpieczna w ośrodkach wczasowych, natomiast w Egipcie jest ciągle jeszcze niespokojna, nieustabilizowana sytuacja.

H.Sz.: Czyli z wyjazdami do Egiptu należy się jeszcze wstrzymać.

A.G.: Należy się wstrzymać, być ostrożny w podejmowaniu decyzji dotyczących wyjazdów do Egiptu.

H.Sz.: Dziękuję bardzo. Naszym gościem był Adam Giersz, minister sportu i turystyki.

(J.M.)