Według aktora są tam zawarte sprawy, o których zapominamy w pogoni za "kasą". Przyznał, że jego nastrój jest prawdopodobnie spowodowany wiekiem, w który wszedł i doświadczeniem, które zdobył.
- Przeszedłem już swoją smugę cienia i inaczej na życie patrzę. Nie odwracam się jednak tylko do tyłu i wspominam przeszłość, gdyż chce żyć wyłącznie dniem dzisiejszym – powiedział Piotr Machalica.
W rozmowie z Anną Retmaniak zaznaczył, że jego ojciec - Henryk, był fantastycznym człowiekiem, który zmienił się z osoby o krewkim usposobieniu w bardzo mądrego człowieka, obserwującego świat, ale go nie komentującego.
- On milczał, tak jak milczą ci co wiedzą – zauważał.
W "Kulturalnym Wieczorze z Jedynką" podkreślił, że uwielbiał z nim rozmawiać, i przez ostatnie dwa lata życia swojego ojca jeździł z nim do Poznania, gdzie grali "Cenę" Arthura Millera. Według niego były to niezapomniane wspomnienie.
- Zarówno jeśli chodzi o sprawy życiowe, jak i zawodowe, ojciec dał mi bardzo wiele. Nie wykorzystałem niestety jego licznych rad, przez co musiałem później wiele rzeczy doświadczyć na własnej skórze – zauważył gość radiowej Jedynki. Przyznał, że teraz jego syn także nie chce korzystać z jego ostrzeżeń.
(pp)
Aby wysłuchać całego materiału, wystarczy kliknąć "Przeszedłem już swoją smugę cienia" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.