Logo Polskiego Radia
Jedynka
Petar Petrovic 11.04.2011

"Wymagam, bo się troszczę"

Prof. Zbigniew Mikołejko (filozof religii): Wielu ludzi jest dumnych z tego, że nie czyta. Co ciekawe, równocześnie mają oni bardzo duże wymagania i żądania.
Zbigniew MikolejkoZbigniew Mikolejkoźr.Wikipedia

- Moje surowe traktowania studentów wypływa z troski o nich. Doświadczam dramatu kulturalnego, społecznego, intelektualnego i moralnego, spotykając się z coraz to nowymi rocznikami studentów. Są zatraceni, w ich drodze życiowej nie stawia się na ogół żadnych wymagań. Ciężko pracowałem, na to, by się udoskonalać wewnętrznie. Chciałbym ich pewnych rzeczy nauczyć, dlatego muszę ich nie raz "przymuszać" i "potrząsnąć nimi" – podkreślił prof. Zbigniew Mikołejko, filozof religii, autor takich książek, jak: "Emaus", "Żywoty świętych poprawione", czy " W świecie wszechmogącym. O przemocy, śmierci i bogu".

W "Spotkaniu z Mistrzem" przypomniał, że wszystkie cywilizacje tradycyjne zaznaczały etapy życia, przez które człowiek musi przejść, poprzez budowanie "progów wtajemniczenia". Jednak od kilkudziesięciu lat na Zachodzie te progi zaczęły być zdejmowane. Doszło do tego nie tylko w procesie wychowania młodzieży i w edukacji, ale i w służbie wojskowej, która została prawie całkowicie zlikwidowana. W ten sposób zabrano "coś" młodzieży, chociaż wydaje jej się, że zyskała na tych procesach.

- Uważam, że jeśli chce się zdobyć dyplom i odnaleźć na rynku pracy, to trzeba się uczyć, należ czytać. A badania pokazują, że masa studentów przechodzi przez studia nie przeczytawszy tekstu dłuższego niż trzy strony. Z roku na rok poziom edukacji spada – zauważył gość radiowej Jedynki.

Filozof zaznaczył, że w niektórych środowiskach nieczytanie jest oznaką "wyzwolenia się z kultury", ludzie są z tego dumni, nie czują żadnego wstydu. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby te mają nadal wielkie oczekiwania i żądania.

Rozmawiała Anna Stempniak

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Wymagam, bo się troszczę" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.