Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 28.06.2011

Mierzmy siły na zamiary – nie twórzmy iluzji (wideo)

Prof. Leszek Balcerowicz: Bardzo ważne jest to, aby nie stwarzać wrażenia, że Polska może rozwiązać wszystkie problemy Unii Europejskiej.
Leszek BalcerowiczLeszek BalcerowiczFot.W.Kusiński/PR

Według opinii byłego prezesa Narodowego Banku Polskiego należy zdecydowanie obniżyć oczekiwania dotyczące polskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej. Prof. Leszek Balcerowicz apeluje o to, aby nie tworzyć iluzji.- Trzeba dopasować oczekiwania do realnych możliwości – mówi w "Sygnałach Dnia".

Jak tłumaczy profesor, każdy, kto przygląda się kolejnym kadencjom wie, że kraje, które przewodniczą Wspólnocie mają ograniczone możliwości wprowadzenia realnych zmian. - Mają ograniczony kapitał polityczny – twierdzi Balcerowicz. Dlatego zdaniem gościa Jedynki istotne jest, aby "dobrze wybrać" i nie stwarzać wrażenia, że Polska może rozwiązać wszystkie problemy Unii Europejskiej. - Dobrze wybrać, znaczy skupić się nad tym, co jest ważne, ale w zasięgu możliwości – tłumaczy.

>>>Pełny tekst rozmowy

Zdaniem profesora właściwym priorytetem jest na przykład rozszerzanie wolnego rynku europejskiego. - W relacjach zewnętrznych Polska uchodzi za kraj, który jest zainteresowany silniejszym powiązaniem Ukrainy z Unią Europejską. To również jest właściwy priorytet – podkreśla Leszek Balcerowicz.

Innym istotnym elementem polskiej prezydencji w opinii byłego prezesa NBP jest energetyka. – W tej kwestii mamy także wiele do wykonania w kraju. Potrzebna jest rozumna, kompetentna debata nad przyszłością polskiej energetyki - stwierdził Balcerowicz.

Dodał, że dobrze byłoby, aby polskie przewodnictwo nie koncentrowało się głownie na imprezach widowiskowych, które mają znaczenie prawie wyłącznie wizerunkowe.

Odnosząc się do kryzysu w Grecji, ekonomista zwrócił uwagę, że udzielanie jej pomocy finansowej bez stawiania warunków nie jest rozwiązaniem problemu. Zdaniem Balcerowicza gigantyczny dług tego kraju jest wynikiem populistycznej polityki Andreasa Papandreu, ojca obecnego premiera tego kraju. Dodał, że olbrzymie wydatki socjalne trafiały w Grecji często do najbogatszych, a konsumpcja rosła kosztem długu. Profesor uważa także, że negatywnie na stan greckiej gospodarki wpłynęły agresywne i bardzo silne związki zawodowe. W opinii gościa Jedynki jedynym rozwiązaniem dla Grecji jest redukcja długu.

Rozmawiali Wiesław Molak i Krzysztof Grzesiowski

(mb)