- Zapłaciłem za narty w sklepie internetowym. Czekałem trzy miesiące. Dopiero gdy zgłosiłem sprawę na policję, otrzymałem przesyłkę - opowiada jeden z poszkodowanych. Specjaliści szacują, że codziennie w ten lub podobny sposób pokrzywdzonych zostaje 220 tys. osób.
Rafał Leśniak, zastępca komendanta policji w Nowym Sączu, mówi, że większość cyberprzestępstw to kradzieże dokonywane przy internetowych zakupach, na kwotę od kilkudziesięciu złotych do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Policjant apeluje jednak, by zgłaszać takie kradzieże niezależnie od wysokości straty. - Jeśli kilkaset osób zostanie oszukanych na 20 zł, szkodliwość czynu jest duża - tłumaczy.
Oprócz tego zdarzają się włamania na strony bankowe. - Należy uważać, z jakiego komputera korzystamy, łącząc się z wrażliwymi serwisami - przestrzega nadkomisarz Robert Tomasik, specjalista ds. walki z cyberprzestępczością. Nie powinno się na przykład robić przelewów z kafejki internetowej. Gość Jedynki dodaje, że każdy powinien mieć zainstalowany w domowym komputerze aktualny program antywirusowy i pamiętać, ze bank nigdy nie zażąda od nas przesyłania swojego PIN, co często robią przestępcy.
(lu)