– Obecnie, jak donoszą badania, do chleba naszego powszedniego dodaje się około dwustu substancji – alarmował na antenie Jedynki dr Grzegorz Russak. Z przykrością stwierdził, że ten polski chleb, który jest synonimem dziedzictwa kulinarnego, stał się przeszłością. – Dzisiaj nie jakość decyduje, ale cena, opakowanie i reklama – podkreślił.
Zdaniem kucharza źle dzieje się z całą żywnością w Polsce. – Nienajlepiej jest także z masłem – zauważył gość Jedynki. Według europejskiego prawa masłem można nazywać produkt, który zawiera 82 proc. tłuszczu mlecznego i mlekowego. – Nie rozumiem, dlaczego nie wymaga się, aby na opakowaniu była informacja o zawartości tłuszczu mlecznego lub mlekowego – zastanawiał się. Dodał, że bardzo często zdarza się, że produkty opieczętowane nazwą "masło" są robione z olejów i innych tłuszczów.
>>>Przeczytaj zapis całej rozmowy
Gość Jedynki przyznał, że polscy producenci nie do końca informują konsumentów o tym, z czego robią swoje produkty. Dlatego należało by ich kontrolować. W opinii dr. Russaka wzorowo z nieuczciwymi producentami radzą sobie Włosi. – Tam ustawowo powołano oddział karabinierów, który ma takie same prawa jak policja skarbowa. Dokonują zakupów kontrolowanych, chodzą z bronią, podsłuchują producentów. Jeśli takiego producenta złapie się na fałszerstwie, to pierwszą nieuchronną kara jest roczny obrót firmy – opowiadał kucharz. – I to jest kara – dodał.
Zdaniem dr. Russaka w Polsce, gdyby istniała tego typu kontrola, w niektórych branżach niewielu producentów utrzymałoby się na rynku. – Jeżeli ja rozmawiam z dostawcą środków konserwujących, który twierdzi, że sprzedaje danej firmie tony sztucznych substancji, a ta firma na każdym opakowaniu swojego produktu pisze, że tego typu substancji nie używa, to ja się pytam, co nimi robi? Drogi nimi posypuje na zimę? – irytował się dr Russak. Dodał, że w Polsce nie ma żadnej kontroli jakości żywności. – Ta kontrola jest jedynie w zakresie bezpieczeństwa sanitarnego, a moim zdaniem dużo groźniejsze, gorsze jest to, że wprowadzamy do organizmu taką ilość różnych substancji i nikt tego nie kontroluje – stwierdził gość Jedynki.
Rozmawiali Krzysztof Grzesiowski i Andrzej Żak.
(mb)