Na młodą, energiczną żonę i matkę, jak grom z jasnego nieba spadła diagnoza choroby o dziwnej nazwie: ostra, zapalna poliradikuloneuropatia. W skrócie GBS.
Choroba może ujawnić się w każdym wieku. Mózg działał jak w zegarku, ciało odmówiło posłuszeństwa.
- Choroba postępuje błyskawicznie. Polega na tym, że organizm dokonuje samodestrukcji, a przeciwciała - zamiast atakować wirusy - atakują powiązania między nerwami a mięśniami - mówi autorka książki Joanna Opiat-Bojarska.
Joanna była sparaliżowana przez kilka miesięcy. O swoich odczuciach napisała książkę "Kto wyłączy mój mózg". Opowiada o zmaganiu z chorobą, o woli życia, o rehabilitacji. Dziś sprawna, wspiera innych dotkniętych tą chorobą.
Na chorobe zapada 1-5 osób na 100 tysięcy. Ważna jest szybka diagnoza i szybkie leczenie. Objawy to ból pleców i niedowład nóg. Lekarz może łatwo pomylić chorobę np. z zapaleniem korzonków nerwowych.
"Magazyn medyczny" prowadziła Małgorzata Kownacka.