- Rzym nie potrafi czerpać zysków z bezcennych dóbr kultury i sztuki oraz najsłynniejszych na świecie zabytków - tak skomentowano w prasie szóste miejsce stolicy w rankingu włoskich miast pod względem udziału wpływów z kultury w ich budżecie. Wieczne Miasto wyprzedziły Arezzo, Mediolan, Pordenone, Pesaro i Vicenza. Jaki jest powód takiego stanu rzeczy?
Rzymski korespondent Polskiego Radia Marek Lehnert przypomina w audycji "Kulturalna Europa” włoskie przechwałki o tym, że nawet 80 procent światowego dziedzictwa kultury jest we Włoszech. Ale co z tego? Niewiele.
W Rzymie kultura wypracowuje tylko 7 proc. bogactwa miasta. A i to nie jest zasługą zabytków, bo najwięcej pieniędzy jest z wydawnictw książkowych i audiowizualnych. Koloseum uważane jest za zawalidrogę, dlatego ruch wokół monumentalnego obiektu ciągle nie jest zamknięty. Co godzinę starożytną arenę mija blisko 2 tys. samochodów.
Pracuje na siebie chyba tylko fontanna di Trevi, do której turyści zwyczajowo wrzucają monety. W pierwszym półroczu 2012 r. zebrało się tym sposobem aż 540 tys. euro. Pieniądze te tradycyjnie trafiaja na działalność charytatywna.
W "Kulturalnej Europie” także korespondencja Marka Brzezińskiego z Prowansji. Rzecz dotyczy oryginalnej wystawa obrazów van Gogha w starych kamieniołomach.
Na "Kulturalną Europę” zaprasza Magda Mikołajczuk.
ei