Oddalone o 33 km od granicy Unii Europejskiej miasto ma się czym pochwalić. – Po ponad dwóch i pół roku remontu mamy wspaniały, odnowiony ratusz. Jest oświetlony, pięknie wygląda zarówno w dzień jak i w nocy. Można nawet wejść na balkonik, aż na samą wieżę przy zegarze – zachwala burmistrz Andrzej Wyczawski.
Niewątpliwą atrakcją miasta jest też wielka huta szkła, w które wyrabiane są butelki do Coca-coli na całą Europę wschodnią. – Natomiast melomanów zapraszamy na festiwal muzyki dawnej "Pieśń naszych korzeni”, który rozpocznie się już w niedzielę – zapowiadał Andrzej Wyczawski.
Ale Jarosław wiele tajemnic kryje też pod ziemią. Wszystko przez to, że w średniowieczu miasto słynęło z targów i kupiectwa. - Na największy targ 15 sierpnia przyjeżdżało po kilka tysięcy kupców. A pamiętajmy, że w mieście mieszkało wtedy jakieś 2, może 3 tysiące osób. Było ciasno, a towar i utarg trzeba było gdzieś przechowywać. Tak powstała specjalna sieć tuneli i piwnic. A ponieważ grunt lessowy świetnie się do tego nadawał, nawet podziemia niczym nieobudowane są bardzo dobrze zachowane – opowiadał przewodnik Zbigniew Zięba.
Historycy szacują, że powstało około 3 km takich podziemi, schodzących nawet do 14 metrów pod powierzchnię. Obecnie można zwiedzać korytarze o długości blisko 160 metrów.
Posłuchaj relacji Sławy Bieńczyckiej i Romana Czejarka, aby odkryć inne tajemnice Jarosławia.
ei