Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 12.06.2013

Polska liczy straty po ulewach

Podtopienia, burze i nawałnice - właściwie od początku czerwca w różnych regionach trwa walka z żywiołami. Czy Polska jest na tę walkę skazana i czy rządzący wyciągają wnioski z kolejnych podtopień?
Po ostatnich ulewnych deszczach woda spływająca z okolicznych pól zalewa domy w podwrocławskich DobrzykowicachPo ostatnich ulewnych deszczach woda spływająca z okolicznych pól zalewa domy w podwrocławskich DobrzykowicachPAP/Maciej Kulczyński

Skutki nawałnic i podtopień odczuli m.in. mieszkańcy Mazowsza, Małopolski, Śląska, Opolszczyzny i Lubelszczyzny. Rząd przeznaczył na razie 1,8 mln złotych na odszkodowania dla 500 osób. Ale minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapowiada, że to nie wszystko. Dopiero szacuje się szkody, związane z uszkodzeniem dróg, czy linii kolejowych.
Woda w rzekach opada, ale to nie musi być koniec kłopotów. Bo lato to okres, w którym burze z obfitym deszczem to norma. Marianna Sasim z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej przypomina, że czerwiec i lipiec to miesiące, w których normy opadów są najwyższe.
Po powodzi w 2010 roku wydano 400 milionów złotych na zabezpieczenia przeciwpowodziowe. Uzupełniano ubytki w wałach, usuwano drzewa i krzaki z międzywala, udrażniano cieki wodne etc. Część prac została sfinansowana ze środków unijnych, choć teraz ta pomoc stanęła pod znakiem zapytania. Unia chce cofnąć dwa miliardy złotych pomocy, bo Polska nie wdrożyła unijnej dyrektywy wodnej. Premier Donald Tusk uspokaja, że rząd zrobi wszystko, aby te pieniądze nie przepadły.
Synoptycy prognozują zaś, że przez następne kilka dni sytuacja na rzekach powinna się uspokajać. Jednak wciąż rzeki w kilkudziesięciu miejscach przekraczają stan alarmowy.
Relację przygotował Krzysztof Horwat.
(ag)