Ona - dziewczyna z małych Kapic, łączniczka AK, on - bohater białostockiego podziemia, sam podstępem uwolnił szefów okręgu AK z rąk gestapo. Poznali się podczas okupacji niemieckiej, podczas pracy w konspiracji zakochali, ślub wzięli już po wkroczeniu Sowietów.
Tragiczna śmierć Zbyszka Rećki zniweczyła wszystkie plany. Dziś pani Anna ma 90 lat i nie przestała kochać swojego pierwszego męża. Opowiada o pierwszym spotkaniu, o krótkim, wspólnym życiu i represjach już po zakończeniu wojny. Wywieziono ją na wschód do Ostaszkowa. Tam kopała torf. Ciężko się rozchorowała, długo leżała w szpitalu. Dlatego ją zwolniono i wróciła do Polski. Ważyła wtedy 38 kilogramów. Spotkali się, ale na krótko. Zbyszka zabił przyjaciel. Ale to wyjaśniło się dopiero po latach.
Opowiadanie bohaterki reportażu jest opatrzone komentarzem historycznym doktora Marcina Zwolskiego z Instytutu Pamięci narodowej, oddział w Białymstoku.
"Aż po grób" - reportaż Agnieszki Czarkowskiej (PR Białystok).