Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marta Kwasnicka 06.05.2014

Plotkarz, złośliwiec i świadek Konstytucji 3 maja

Tworzył Konstytucję 3 maja, sekretarzował Kościuszce i znał osobiście Jerzego Waszyngtona. Julian Ursyn Niemcewicz zostawił mnóstwo relacji o sobie i swojej burzliwej epoce.
Antoni Brodowski (1784-1832), portret Julian Ursyna NiemcewiczaAntoni Brodowski (1784-1832), portret Julian Ursyna NiemcewiczaWikipedia/domena publiczna
Tworzył Konstytucję 3 maja, sekretarzował Kościuszce i znał osobiście Jerzego Waszyngtona. Julian Ursyn Niemcewicz zostawił mnóstwo relacji o sobie i swojej burzliwej epoce.
Niemcewicz to poeta, historyk i pamiętnikarz. W swoich dziełach, np.
„Pamiętnikach czasów moich”, opisuje, co mu się wydarzyło. A żył długo i w bardzo ważnym okresie historii Polski.
Był najstarszym z szesnaściorga dzieci swoich rodziców. Został oddany do Korpusu Kadetów, został adiuntantem księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego. To tam poznał języki i nabrał ogłady.
Brał udział w tworzeniu Konstytucji 3 Maja. Był ważnym uczestnikiem Sejmu Wielkiego i barwną postacią swoich czasów. - Znamy 150 jego wystąpień sejmowych - mówi Gość Jedynki, prof. Izabella Rusinowa z Uniwersytetu Warszawskiego, która opracowała dorobek Niemcewicza. - Notował przygotowania, projekty, dyskusje wokół konstytucji. Spotykał się z wieloma działaczami, którzy byli za aktem konstytucji. Wiedział o potrzebie zmian sytuacji prawnej Rzeczpospolitej. Był dopuszczony do sekretu konstytucyjnego - dodaje.
W życiu zetknął się z wieloma ludźmi. Byli wśród nich politycy, działacze organizacji dobroczynnych, pisarze, muzycy. - Miał mnóstwo znajomych. Znał osobiście na przykład Księcia Orleańskiego i jego rodzinę - mówi prof. Rusinowa. Łatwo nawiązywał kontakty towarzyskie, był ciekawy świata i zachodzących w nim wydarzeń. Jako inteligentny rozmówca miał wielu przyjaciół, prowadził liczną międzynarodową korespondencję. Pisał dużo, nieco grafomańsko. Dużo plotkował, ale też i dużo wiedział.
W czasach Insurekcji był sekretarzem samego Tadeusza Kościuszki. - Razem z nim dostał się do niewoli po bitwie pod Maciejowicami w 1794 roku. Także to opisuje w swoich dziennikach - relacjonuje Gość Jedynki.
Razem z Kościuszką został potem ułaskawiony przez następcę Katarzyny II, Pawła I. Wspólnie z nim opuścił Polskę - wyjechał do Anglii, potem USA. - Rozstali się w 1798 roku, bo Kościuszko wrócił do Francji, a Niemcewicz został w Stanach. Tam powstał Washingtona, a w 1803 roku wydał pierwszą europejską monografię o pierwszym prezydencie USA - mówi. Jego prace cieszyły się olbrzymim powodzeniem, bo Niemcewicz pisał bardzo barwnie. - To, co pisał, było bardzo obrazowe - uważa prof. Rusinowa.
Swoje dzienniki skończył na dzień przed śmiercią. Zmarł w Paryżu, spokojnie. Poprzedniego dnia był jeszcze na przyjęciu.
Więcej informacji o Niemcewiczu w audycji „Naukowy zawrót głowy”, która przygotowała Katarzyna Jankowska.

Niemcewicz to poeta, historyk i pamiętnikarz. Pisał powieści (na przykład o powstaniu Uniwersytetu Warszawskiego) i dzienniki. W swoich dziełach, np. "Pamiętnikach czasów moich", opisuje, co mu się wydarzyło. A żył długo i w bardzo ważnym okresie historii Polski.

Był najstarszym z szesnaściorga dzieci swoich rodziców. Został oddany do Korpusu Kadetów, został adiuntantem księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego. To tam poznał języki i nabrał ogłady.

Wieczór odkrywców >>>Słuchaj w moje.polskieradio.pl

Brał udział w tworzeniu Konstytucji 3 maja. Był ważnym uczestnikiem Sejmu Wielkiego i barwną postacią swoich czasów. - Znamy 150 jego wystąpień sejmowych - mówi gość radiowej Jedynki, prof. Izabella Rusinowa z Uniwersytetu Warszawskiego, która opracowała dorobek Niemcewicza. - Notował przygotowania, projekty, dyskusje wokół konstytucji. Spotykał się z wieloma działaczami, którzy byli za uchwaleniem tego aktu. Widział potrzebę zmian sytuacji prawnej Rzeczypospolitej. Był dopuszczony do sekretu konstytucyjnego - dodaje.

Nauka w Polskim Radiu >>>

W życiu zetknął się z wieloma ludźmi. Byli wśród nich politycy, działacze organizacji dobroczynnych, pisarze, muzycy. - Miał mnóstwo znajomych. Znał osobiście na przykład Księcia Orleańskiego i jego rodzinę - mówi prof. Rusinowa. Łatwo nawiązywał kontakty towarzyskie, był ciekawy świata i zachodzących w nim wydarzeń. Jako inteligentny rozmówca miał wielu przyjaciół, prowadził liczną międzynarodową korespondencję. Pisał dużo, nieco grafomańsko. Dużo plotkował, ale też i dużo wiedział.

W czasach Insurekcji był sekretarzem samego Tadeusza Kościuszki. - Razem z nim dostał się do niewoli po bitwie pod Maciejowicami w 1794 roku. Także to opisuje w swoich dziennikach - relacjonuje gość Jedynki.

Razem z Kościuszką został potem ułaskawiony przez następcę Katarzyny II, Pawła I. Wspólnie ze swym dowódcą opuścił Polskę - wyjechał do Anglii, potem USA. - Rozstali się w 1798 roku, bo Kościuszko wrócił do Francji, a Niemcewicz został w Stanach. Tam poznał Washingtona, a w 1803 roku wydał pierwszą europejską monografię o pierwszym prezydencie USA - mówi naukowiec. Jego prace cieszyły się olbrzymim powodzeniem, bo Niemcewicz pisał bardzo barwnie. - To, co pisał, było bardzo obrazowe - uważa prof. Rusinowa.

Swoje dzienniki skończył na dzień przed śmiercią. Zmarł w Paryżu, spokojnie. Poprzedniego dnia był jeszcze na przyjęciu.

Więcej informacji o Niemcewiczu w audycji "Naukowy zawrót głowy", która przygotowała Katarzyna Jankowska.

(ew/ag)