- "Damy i huzary" to 12. Teatr Telewizji, który zrealizowałam (...) Do Aleksandra Fredry trzeba mieć serce. Aktorzy uwielbiają grać wszystkie postacie, które on stworzył, natomiast z reżyserami jest różnie. Są reżyserzy, którzy powinni robić Fredrę i tacy, którzy nie mają do tego serca - wskazała Krystyna Janda.
- Udało mi się skompletować świetną obsadę, mimo że w ostatniej chwili mieliśmy zamianę Majora. Wybrnęliśmy przy pomocy Andrzeja Grabowskiego. On kiedyś grał tę rolę i powiedział, że cieszy się, że uda mu się naprawić tamtą wersję. Skorzystaliśmy z jego doświadczenia - podkreśliła.
- Zawsze angażuję aktorów, z którymi od razu się zaprzyjaźniam. Jestem osobą kontaktową. Od samego początku wszyscy wiedzą, do czego zmierzamy, jaki mam plan. Wcześniej spektakl jest w mojej głowie. Ja nie poszukuję na planie, ja już po prostu opowiadam - wyjaśniła.
W "Kulturalnej Jedynce" także o słuchowisku "Wniebowstępowanie, albo Małe listy wielkich męczenników" Wojciecha Markiewicza (w audycji można wysłuchać jego fragmentu). Przypomnieliśmy także archiwalny wywiad z Marcinem Wroną i porozmawialiśmy z Krzysztofem Sielickim.
***
Tytuł audycji: "Kulturalna Jedynka"
Prowadzący: Anna Stempniak, Michał Montowski
Goście: Krystyna Janda (aktorka, reżyserka, prozaiczka, felietonistka, piosenkarka, dyrektor artystyczny Teatru Polonia w Warszawie), Wojciech Markiewicz (reżyser, reportażysta), Krzysztof Sielicki (kierownik literacki Teatru Polskiego Radia)
Data emisji: 24.05.2016
Godzina: 15.17
kk