Logo Polskiego Radia
Jedynka
Klaudia Hatała 24.10.2020

Nowy film twórców "Twojego Vincenta". Program 1 na planie "Chłopów"

Twórcy nominowanego do Oscara "Twojego Vincenta" pracują nad adaptacją noblowskiej powieści Władysława Reymonta. Dorota Kobiela i Hugh Welchman ponownie sięgnęli po technikę animacji malarskiej - polega ona na tym, że najpierw kręcony jest film aktorski, a następnie każda klatka jest ręcznie przemalowywana przez malarzy. Plan "Chłopów" odwiedziła dziennikarka Joanna Sławińska.

- Kiedy przeczytałem "Chłopów" byłem bardzo poruszony. To prawdziwe arcydzieło - mówi w Programie 1 Polskiego Radia między współscenarzysta i producent filmu Hugh Welchman, prywatnie mąż Doroty Kobieli.  - Nigdy nie widziałem żadnej filmowej adaptacji - choć wiem, że na podstawie książki zrobiono serial i film. Gdyby to był angielski odpowiednik takiej powieści na przykład jakaś książka Thomasa Hardy'ego to pewnie już by zrobiono na jej podstawie ze trzy różne adaptacje filmowe i jeszcze serial telewizyjny - dodaje.

Posłuchaj
35:52 2020_10_23 21_12_32_PR1_Kulturalna_Jedynka.mp3 Joanna Sławińska na planie "Chłopów" (Kulturalna Jedynka)

- Pomyślałem, że jest pole do pokazania nowego podejścia do tego arcydzieła. Wspaniałą rzeczą są jego niezwykłe, poetyckie opisy natury, co jest bardzo trudne do odtworzenia w żywej akcji w filmie, a co się idealnie wpisuje w styl malarstwa Młodej Polski. To był dobry powód aby zrobić kolejny film w animacji malarskiej. Myślę, że trudno jest osiągnąć to, co sobie wyobrażasz, wizualizujesz, kiedy czytasz Reymonta. Przeniesienie tego na tradycyjny film wydaje mi się o wiele trudniejsze niż przekazanie tego obrazem i animacją - ocenia Hugh Welchman.

"Chłopi" - zwiastun koncepcyjny. Profil: BreakThru Films

- W "Twoim Vincencie" była jedna podstawowa postać i może dziewięć innych - drugoplanowych. Tu mamy cztery podstawowe postaci i jakieś trzydzieści drugoplanowych. Mamy też wielkie sceny walki, bójek, tańców, trwające 3 dni wesele, więc to zdecydowanie większa skala niż w "Vincencie". Chociażby większa jest liczba ludzi, scen oraz ilość akcji, co zobaczymy na ekranie i co przełoży się na to, że film będzie dłuższy. W filmie Twój Vincent" było namalowanych 56 tysięcy klatek. Tu będzie co najmniej 78 tysięcy, które namaluje co najmniej 60 artystów malarzy. 

Starego Borynę zagra Mirosław baka. - Kiedy zadzwoniła Ewa Brodzka - drugi reżyser castingu i powiedziała, że mają dla mnie propozycję zagrania w "Chłopach" to przez głowę przeleciały mi wszystkie postaci, ale akurat ani Antek ani Boryna. I nagle, jak powiedziała, że chcą żebym zagrał Borynę, to odpowiedziałem jednym słowem: "już?" - wspomina aktor.

- Czytałem tę książkę w młodych latach, co jest innym czytaniem i czytałem ją teraz - otrzymawszy propozycję. To dwa zupełnie różne doświadczenia. Człowiek dojrzewa i kiedy tę książkę czytałem teraz to bardzo szybko człowiek się orientuje za co Reymont dostał Nagrodę Nobla. To jest powieść genialna, rozmiaru światowego - podkreśla Mirosław Baka. - Mówienie o tym, że ten film jest animowany, czy że to będzie malowane nie ma dla nas - aktorów, realizatorów - najmniejszego znaczenia. My gramy tak jak się gra fabułę, jak się gra każdy inny film - dodaje. 



To samo mówi grająca Jagnę Kamila Urzędowska. - Mamy poczucie, że robimy film fabularny, który w dalszym procesie będzie po prostu malowany. Tak staramy się do tego podejść - zdradza aktorka i dodaje, że największym wyzwaniem aktorskim było dla niej wygnanie Jagny.

- Pisałam pracę maturalną o "Chłopach". Zachwyciła mnie Jagna. Kiedy przeczytałam pierwszy raz - rozumiałam ją. Rozumiałam jej stan, a jeszcze wtedy nawet nie wiedziałam, że będę aktorką - mówi Joannie Sławińskiej Kamila Urzędowska. 


Robert Gulaczyk (Antek Boryna), który grał główną i tytułową postać w filmie "Twój Vincent" mówi, że ta produkcja jest "dużo bardziej rozszalała", co - jak zaznacza - wynika oczywiście z książki i z dużych scen zbiorowych. 

- Mnie ten green screen w ogóle nie przeszkadza. Powoduje coś takiego, że trzeba sobie bardzo dużo rzeczy wyobrazić, żeby funkcjonować w tym świecie. Green screen to jest po prostu zielone tło, które pozwala później na podłożenie różnych referencji, efektów specjalnych. Natomiast to nie jest tak, że nie kręcimy we wnętrzach, bo te wnętrza oczywiście były budowane w studio, a część scen była realizowana plenerowo - zdradza aktor. - To, co się uda zrobić w studio kręcimy w studio. Myślę, że produkcyjnie jest to łatwiejsze z tego względu, że mamy tutaj przekrój przez cztery pory roku. Gdybyśmy mieli to kręcić tylko i wyłącznie w plenerach, to zajęloby nam to co najmniej 10 miesięcy - dodaje.


Za muzykę do filmu odpowiada raper i producent myzyczny L.U.C., czyli Łukasz Rostkowski. Film zobaczymy najwcześniej w 2022 roku.

***

Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Prowadziła: Joanna Sławińska

Data emisji: 23.10.2020

Godzina emisji: 21.12

kh