Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 14.02.2021

"Świdermajery", czyli zabytki i perły podwarszawskiej architektury

Michał Elwiro Andriolli - obieżyświat i architekt epoki romantyzmu - stworzył na linii otwockiej niepowtarzalny styl budowania letniskowych willi, które po latach Konstanty Ildefons Gałczyński nazwał "świdermajerami". Czy pod Warszawą nadal można spotkać perełki tej niezwykłej architektury?

Demarczyk PAP 1200.png
"Czarny anioł" polskiej sceny muzycznej – Ewa Demarczyk
Posłuchaj
25:56 2021_02_13 05_08_57_PR1_Kultura_przy_kawie.mp3 Michał Elwiro Andriolli budował to, co uważał za potrzebne i stosowne (Jedynka/kultura przy kawie)

- Droga Żelazna Nadwiślańska została wybudowana i uruchomiona w 1877 roku, natomiast trzy lata później znany warszawski ilustrator Elwiro Michał Andriolli zakupił ponad 200 hektarów ziemi położonej po obu brzegach rzeki Świder i na tym terenie postanowił wybudować osadę letniskową, która w 1883 roku otrzymała nazwę Brzegi, a potocznie mówiono o niej Brzegi Andriolliego. W tej osadzie Andriolli gościł warszawskich letników albo latowników, jak wówczas mówiono - opowiada o początkach willi letniskowych pod Warszawą Robert Lewandowski, historyk i prezes Fundacji Andriollego.

Robert Lewandowski zaznacza jednak, że Andriolli "nie stworzył żadnych kanonów stylu, ani nie miał takich założeń". - Po prostu budował to, co uważał za potrzebne i stosowne. Był obieżyświatem, miał doświadczenia z różnych krańców Europy i znane były mu trendy tzw. stylów narodowych w architekturze, więc łączył elementy wiedzy, którą posiadł, z możliwościami praktycznymi, które posiadał na miejscu. W ten sposób powstały drewniane wille letniskowe - dodaje gość Jedynki.

Pojawili się naśladowcy

Z czasem pojawili się naśladowcy. Najpierw byli to włościanie z miejscowości Świdry Małe, którzy latem udostępniali swoje mieszkania letnikom czy też dobudowywali do nich werandy. Z czasem takich wsi powstało kilka wzdłuż Wisły. Z kolei pod koniec XIX i na początku XX wieku bardzo często naśladowcami byli zamożni urzędnicy carscy, a czasami właściciele przedsiębiorstw.

Spójność architektury z naturą wabiła w te okolice tak znanych ludzi jak Władysław Reymont, Julian Tuwim, Janusz Korczak czy Adolf Dymsza. To tu podczas swojej kuracji Kornel Makuszyński wymyślił "Koziołka Matołka".

Czytaj także:

"Świdermajery" nadal istnieją

Lidia Głażewska-Dańko na co dzień fotografuje domy na linii otwockiej w ramach projektu "Subiektywna podróż po linii otwockiej - zapis rzeczywistych i niematerialnych śladów przeszłości". - Z domów, które jeszcze istnieją, najbardziej charakterystyczna jest Willa Hanka (…). "Świdermajery" nie były jednak takie same. Miały różne pochodzenie architektury i właściwie cały czas historycy sztuki spierają się, co było pierwszym wzorem dla "świdermajera" - mówi.

Z kolei na terenie Józefowa zachowała się Willa Irenka. - Jest przykładem budynku stworzonego przez carskiego oficera i jest całkowicie inna niż pozostałe "świdermajery". Ma ornamentykę inspirowaną wschodnimi budowlami wiejskimi, tj. daczami, związanymi z ideą romantycznej sielskości wiejskiej. Widać też bardzo bogato zdobione werandy. Willę od carskiego oficera zakupił pan Julian Kassner i teraz w posiadaniu tego domu są jego wnuczki. Budynek jest właściwie w dobrym stanie i został wpisany do rejestru zabytków. Obecnie trwają przygotowania do prac konserwatorskich - przybliża Lidia Głażewska-Dańko.

***

Tytuł audycji: Kultura przy kawie

Prowadziła: Małgorzata Raducha

Goście: Robert Lewandowski (historyk i prezes Fundacji Andriollego), Lida Głażewska-Dańko (fotografuje domy na linii otwockiej w ramach projektu "Subiektywna podróż po linii otwockiej - zapis rzeczywistych i niematerialnych śladów przeszłości")

Data emisji: 13.02.2021

Godzina emisji: 5.08

DS