Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 18.03.2021

Powojenny Gdańsk i dziecięca trauma - debiut Arka Gieszczyka

- Mnóstwo rzeczy napisałem "do szuflady". Nie pokazywałem ich ani rodzinie, ani znajomym. Natrafiłem jednak na osoby, które uświadomiły mi, że mogę wydać książkę - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia Arek Gieszczyk, który w "Moich książkach" opowiedział o swojej debiutanckiej powieści "Bóg tak chciał".
Posłuchaj
  • Powojenny Gdańsk i dziecięca trauma - debiut Arka Gieszczyka (Moje książki/Jedynka)
Czytaj także

Posłuchaj
23:59 [ PR1]PR1 (mp3) 2021_03_17 PR1_21_23_27_Moje_książki.mp3 Powojenny Gdańsk i dziecięca trauma - debiut Arka Gieszczyka (Moje książki/Jedynka)

 

Jest grudzień 1969 roku. Gdańsk. Deszczowa i nieprzyjemna aura. 12-letni Wołodia wraca właśnie z nabożeństwa do swojego domu. Myśli o tym, o czym zazwyczaj myślą chłopcy w jego wieku - o dziewczynach, filmie, który chce zobaczyć, kolegach z podwórka… W rodzinie Włodka przemoc nie jest czymś niezwykłym, ale wydarza się coś tak bardzo traumatycznego, co na zawsze zmieni życie chłopaka. 

Książki 1200.jpg
"Moje książki" w Programie 1

Akcja "Bóg tak chciał" dzieje się w powojennym Gdańsku. Jeszcze nie ucichły echa wojny. Miasto jest kulturowym tyglem. Mieszkają tu i Niemcy, i Rosjanie, i Żydzi. Arek Gieszczyk, który sam jest gdańszczaninem, przyznał, że wiedzę na temat tego, jak wyglądało życie, atmosfera w Gdańsku w latach 60. XX wieku czerpał z opowieści, opracowań historycznych i książek. Wskazał na nazwiska Güntera Grassa, Pawła Huelle i blogera Jana Daniluka. Jednocześnie dodał, że opisana w "Bóg tak chciał" dzielnica Siedlce jest "wzięta żywcem z jego wspomnień".

Bohater powieści "Bóg tak chciał", Wołodia, dostał imię na cześć Lenina. Jego siostra - Nadieżda - po żonie przywódcy rewolucji październikowej. Zdecydował o tym ojciec dzieci. W domu 12-latka ściera się - często w sposób zabawny - żarliwa, wręcz dewocyjna religijność matki i komunistyczne przekonania ojca. - Wiedziałem, że takie sytuacje się zdarzały w rodzinach, w tamtych latach. Ukrywało się np. przyjęcia komunijne dzieci, by nie zaszkodzić mężowi w karierze - wskazał.


Czytaj także:


Gieszczyk jest tzw. późnym debiutantem. - Piszę od dawna, od kiedy zacząłem nałogowo czytać. Od tego czasu we mnie tkwiła potrzeba napisania czegoś. Mnóstwo rzeczy napisałem "do szuflady". Nie pokazywałem ich ani rodzinie, ani znajomym. W pewnym momencie - około sześciu lat temu - pojechałem na kurs kreatywnego pisania, z myślą o tym, że poznam podstawy pisania. Natrafiłem na osoby - prowadzącą kurs i wydawczynię - które uświadomiły mi, że mogę napisać i wydać książkę - wyjaśnił.  

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której Arek Gieszczyk opowiedział o obostrzeniach covidowych we Francji, gdzie obecnie mieszka i o swoim... psie.

***

Tytuł audycji: Moje książki

Prowadzi: Magda Mikołajczuk

Gość: Arek Gieszczyk

Data emisji: 17.03.2021 r. 

Godzina emisji: 21.20

kk