Logo Polskiego Radia
Jedynka
Emilia Iwanicka 22.11.2012

Jerzy Stuhr - pisarz, który "wypluwa z siebie tekst”

Najnowsza książka autorstwa znanego aktora nosi tytuł "Tak sobie myślę...". W radiowej Jedynce Jerzy Stuhr opowiadał, jak pisze i dlaczego jego warsztat jest dziwny.
Jerzy StuhrJerzy Stuhrmat. prasowe

Jerzy Stuhr został uhonorowany w listopadzie nagrodą "Złote Berło”. Jest ona przyznawana przez Fundację Kultury Polskiej od 1999 roku. Pierwszym laureatem był Jerzy Giedroyć. Później wyróżniono w ten sposób m.in. Wojciecha Kilara, Stanisława Lema, Romana Polańskiego, a w ubiegłym roku Wiesława Myśliwskiego. Polskie Radio jest patronem medialnym nagrody Złote Berło.

Takie berło, to – zdaniem aktora – znak pewnej władzy wirtualnej, „władzy metaforycznej nad samym sobą”. - Przez tyle lat udało się mieć siebie na wodzy i trzymać dyscyplinę. Zarówno intelektualną, przez dobór odpowiednich lektury i wybory tekstów, ale i dyscyplinę fizyczną. Bo wymagało to kondycji - mówił aktor w Jedynce.

Jerzy Stuhr jest także autorem kilku innych książek. Najnowsze "Tak sobie myślę...." ukazała się w tym roku. Jak przyznał twórca w Pierwszym Programie Polskiego Radia, jego warsztat jest dziwny. - Nawet fragmenty rękopisu mają bardzo mało skreśleń. Bo ja, zanim wezmę pióro do ręki, to myślę, układam jak monolog na scenie. Mało tego, czasami nawet uczę się tego tekstu na pamięć i później już jakby wypluwam to z siebie - opowiadał.

A jak pracuje nad rolą? – Z zewnątrz to zupełna nuda, bo siedzę przy biurku i myślę. I milczę. Mówię w głowie, nie muszę już robić tego przed lustrem, jak w młodości tak. Czekam i nie wydaję z siebie głosu bez partnerów. Czekam aż spojrzę drugiemu aktorowi w oczy i dopiero się zaczyna – mówił Jerzy Stuhr.

Jerzy Stuhr opowiedział też m.in. o swoim wychodzeniu z choroby, o potrzebie dyscypliny wewnętrznej, o roli syna – Macieja Stuhra w kontrowersyjnym filmie "Pokłosie” i tym, dlaczego bardzo ważna jest zapięta kamizelka. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

Rozmawiała Anna Stempniak.

ei