- Ten film jest tylko wycinkiem rzeczywistości. Poza tym dla mnie to przede wszystkim obraz procesu dwudziestoletniej przemiany całego społeczeństwa – przyznaje aktor. Grany przez niego bohater, sierżant Król, po tym jak zostaje niesłusznie oskarżony o zabójstwo próbuje udowodnić swoją niewinność i dociera do informacji, które stawiają w złym świetle jego kolegów.
Bartłomiej Topa dodaje, że ważne dla niego jest, aby filmy w których gra poruszały ważne, uniwersalne tematy, tak jak w przypadku spektaklu "Kuracja", wyreżyserowanego zresztą przez Smarzowskiego. – Bohater tego spektaklu jest lekarzem, który zostaje później wrzucony w rolę pacjenta i nie jest w stanie z niej wyjść. Myślę, wszyscy jesteśmy w takiej sytuacji bez wyjścia i próbujemy jakoś sobie z tym radzić.
Mimo udanej współpracy z Wojciechem Smarzowskim, Bartłomiej Topa już zapowiada pracę nad nowym filmem innego reżysera. Więcej na ten temat dowiesz się słuchając dołączonego wywiadu z aktorem.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
szr