Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 23.09.2013

Jak Jan Kochanowski stracił głowę... po śmierci

W swojej nowej książce pt. "Siedziby wielkich Polaków. Od Reja do Kraszewskiego" Barbara Wachowicz opisuje domostwa wielkich osobowości polskiej literatury, sztuki i muzyki.
Muzeum Jana Kochanowskiego w CzarnolesieMuzeum Jana Kochanowskiego w CzarnolesiePAP/Wojciech Pacewicz

Książka Barbary Wachowicz zawiera nie tylko historię siedzib z czasów kiedy żyli Mikołaj Rej, Jan Kochanowski czy Zygmunt Krasiński, ale również historię odzyskiwania tych majątków i ich odrestaurowywania.

Jeden z rozdziałów poświęcony jest Czarnolasowi Jana Kochanowskiego. Przeczytać tam możemy m.in. o skomplikowanych losach szczątków poety, które spoczęły w pobliskim Zwoleniu. - W 1830 roku prochy Kochanowskiego wyrzucono z mogiły i zakopano gdzieś obok kościoła, ale przedtem dotarł tam Tadeusz Czacki, wielki filar polskiej oświaty, który wykonał rzecz zupełnie nieprawdopodobną. W swoich wspomnieniach pisze, bez żadnej emfazy czy emocji, że zabrał głowę Kochanowskiego i oddał ją Izabeli Czartoryskiej, która tworzyła wtedy w Puławach pierwsze w Polsce muzeum pamiątek. W tej chwila głowa ta znajduje się w Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Wyśledziłam jednak, że przedwojenni antropologowie zakwestionowali prawdziwość tego rekwizytu - mówiła w Jedynce Barbara Wachowicz.

W książce "Siedziby wielkich Polaków. Od Reja do Kraszewskiego" nie chodzi tylko o historię budynków, ale również o życiorysy ich mieszkańców i właścicieli. Przykładem jest rozdział poświęcony Opinogórze Zygmunta Krasińskiego.

- Spośród naszych wieszczów każdy miał jakieś mroczne albo tragiczne karty w swoim życiorysie. W przypadku Krasińskiego była to opętańcza miłość do Delfiny Potockiej, podczas gdy ożeniony był z prześliczną, mądrą, wrażliwą i piekielnie bogatą Elizą Branicką. Krasiński zrealizował to, o czym napisał w jednym z młodzieńczych listów, że "moja ukochana i moja żona nie mogą być jedną i tą samą osobą; jedna jest aniołem, a druga zwykłą śmiertelniczką do cerowania pończoch i zaparzania ziółek" - cytował gość audycji "Kultura w Radiowej Jedynce".

Rozmawiała Magda Mikołajczuk.

pg