Drugim singlem z najnowszej płyty Strachów na Lachy pt. "!To!" jest piosenka "Bankrut bankrutowi". - Pisałem ten utwór w czasie arabskiej wiosny, kiedy fortuny rodziły się i upadały. Próbowałem wcielić się w rolę jednego z dyktatorów, który wczoraj miał wszystko, a dziś nie ma niczego - tłumaczył w "Muzycznej Jedynce" Krzysztof "Grabaż" Grabowski.
Zamysłu autora tekstu nie oddaje jednak teledysk. - To wizja Sławka Pietrzaka, naszego wydawcy, który upodobał sobie ten utwór. Chciał go nawet zrobić pierwszym singlem z płyty "!To!”. Przyjmuję to na klatę. Każdy ma prawo do własnej interpretacji - podkreślał lider zespołu Strachy na Lachy.
W miniony weekend "Grabaż" i koledzy rozpoczęli jesienną trasę koncertową. Z myślą o niej przygotowali dla publiczności muzyczną niespodziankę. - Koncerty w klubach zawsze kończymy jakimś mega grzmotem. Pod tym hasłem kryją się utwory powyżej 7 minut. Ostatnio były to wymiennie "Pogrzeb króla" i "Radia Dalmacija". Tym razem stanęło, że gramy "Zimne Dziady Listopady". To utwór, który nigdy nam na żywo nie wychodził. W tej konstelacji personalnej okazało się, że nie ma takich przeszkód, żebyśmy nie mogli tego grać, więc gramy i wychodzi nam to zadziwiająco dobrze - mówił artysta.
Najbliższe koncerty Strachy na Lachy dadzą we Wrocławiu, Poznaniu i Warszawie.
Rozmawiał Zbigniew Zegler.
pg