Logo Polskiego Radia
Jedynka
Sylwia Mróz 02.11.2013

Po obejrzeniu tego filmu chciałoby się gdzieś uciec

Pierwszego listopada do kin wszedł tylko jeden film, ale jak zwykle taka premiera jest wydarzeniem, które zwraca uwagę i sygnalizuje, że tematyka filmu, jego artystyczne walory czynią go wyjątkowym. To zarazem opowieść o miłości, jak i zemście.
Fragment plakatu do filmu Pieta Kim Ki-dukaFragment plakatu do filmu "Pieta" Kim Ki-dukamat.pras.
Posłuchaj
  • Przejmujący film o miłości i wyjątkowo wyszukanej zemście (Magazyn bardzo filmowy/ Jedynka)
Czytaj także

"Pieta" w reżyserii Kim Ki-duka jest 18. filmem tego znanego i wielokrotnie nagradzanego autora, który w 2012 roku na MFF w Wenecji zdobył Złotego Lwa. Przejmująca opowieść o biedzie i przemocy. Bohater jest mafijnym, bezwzględnym windykatorem, który kaleczy dłużników, żeby ściągnąć pieniądze z ich ubezpieczeń.
Młody mężczyzna nie ma żadnych krewnych, ale pewnego dnia przychodzi do niego kobieta, która twierdzi, że jest  jego matką. Chłopak początkowo jej nie wierzy i poddaje ją okrutnym próbom, aż wreszcie przekonuje się, że to jego matka i wiąże się z nią synowskim uczuciem. Obecność matki odmienia jego sposób widzenia ludzi i świata. Ale kim jest ta kobieta? 

Kim Ki-duk opowiada o miłości i wyjątkowo wyszukanej zemście. Film jest drastyczny emocjonalnie, ale niekoniecznie wizualnie. - Reżyser opowiada o relacjach międzyludzkich i pewnej formie bardzo zmyślnej, wyrafinowanej manipulacji w dążeniu do celu. Może się też wydawać, że mówi o chorej naturze człowieka, która go popycha do aż tak skrajnych i zdeterminowanych działań. W filmie widzimy cały proces, który ma doprowadzić do szaleństwa, jak również oczyszczenia głównego bohatera - mówi Artur Cichmiński.
Sama postać reżysera jest niezwykle ciekawa. Od 18 roku życia pracował w fabryce. Potem wstąpił do piechoty morskiej. Po trzech latach służby w piechocie chciał zostać pastorem. Obecnie jest uznanym w świecie reżyserem, scenografem, scenarzystą. W latach 90. XX wieku studiował w Paryżu sztuki piękne. Od razu po nich zaistniał jako autor filmowy, bo dostał pierwszą nagrodę za scenariusz w Korei Południowej. Kolejne filmy zachwycały publiczność całego świata. Budził kontrowersje i jednocześnie był wielokrotnie nagradzany.

Drugi film listopadowego weekendu to "Dwa życia" - dramat duńsko-niemiecko-norweski o losach dzieci Lebensbornu odebranych matkom i po latach poszukującym swych rodzin. Film oparty jest na faktach i ukazuje wykorzystywanie tożsamości tych dzieci przez STASI. Obraz wyreżyserował Georg Maas.
Filmy recenzował Artur Cichmiński. "Magazyn bardzo filmowy" poprowadził Michał Montowski.
sm