Julian Gozdowski zapewnił w radiowej Jedynce, że podczas zawodów Pucharu Świata śniegu nie zabraknie. - Śnieg był zbierany z boków trasy, przywożony ciężarówkami i rozsypywany na polanie. Do godziny trzeciej rano przedwczoraj było wzorowo. Cieszył się i chwalił nas m.in. przedstawiciel Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS). Jednak, gdy razem byliśmy na polanie nagle przyszedł deszcz, który wymył śnieg. Dla nas była to tragedia. Ci, którzy stali z łopatami płakali - powiedział Gozdowski.
Sytuacja została jednak opanowana. Gozdowski wytłumaczył, że o godz. 6. rano został dowieziony dodatkowy śnieg. - Trzeba było go ubić i trasa została otwarta. Miałem wielką satysfakcję, gdy przedstawiciele 24. krajów, około 160 zawodników biegało po trasie i byli zadowoleni. Dla na jest to pierwsze duże zwycięstwo - podkreślił Gozdowski.
>>> PŚ w Szklarskiej Porębie: "Złote Ręce" zamieniają narty Kowalczyk w śnieżne ślizgacze [Relacja Tomasz Zimocha i Krzysztofa Horwata]
Jego zdaniem niezagrożony jest też niedzielny bieg techniką klasyczną (15 kilometrów panów i 10 kilometrów pań). Ten drugi jest koronnym dystansem Justyny Kowalczyk. - Była sytuacja, że wszystko ma być odwołane, później, że uratowany jest sprint, teraz uratowana jest trasa na 10 i 15 kilometrów. Wygląda na to, że jednak to się odbędzie, wszyscy są za tym - powiedział Gozdowski w rozmowie z Danielem Wydrychem.
Julian Gozdowski podziękował też dziesiątkom wolontariuszy, którzy przez kilka dni pracowali przy przygotowaniu tras. Zapowiedział też, że w niedzielę 19 stycznia, na mecie biegu na 10 kilometrów, wręczy Justynie Kowalczyk 31. róż. Tego dnia Polka obchodzi urodziny.
Gozdowski przypomniał również, że cały czas trwają zapisy na Bieg Piastów, który zaplanowano w dniach 28 lutego - 2 marca na Polanie Jakuszyckiej.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
"Sygnały dnia" na antenie Jedynki od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00. Zapraszamy!
tj/ah
>>>Zapis całej rozmowy