Logo Polskiego Radia
Jedynka
Klaudia Hatała 01.02.2014

Atak na Leszka Millera. "Politycy funkcjonują jak bohaterowie filmowi"

Funkcjonariusze wstępnie wytypowali osobę, która mogła uderzyć i oblać nieznaną substancją byłego premiera. Do incydentu doszło w piątek w Sieradzu po koncercie muzyki poważnej.
Działacze SLD nie wykluczają, że wystąpią o ochronę osobistą dla Leszka Millera.Działacze SLD nie wykluczają, że wystąpią o ochronę osobistą dla Leszka Millera.Sejm/x-news
Posłuchaj
  • Julia Pitera, Małgorzata Sadurska, Katarzyna Górna i Magdalena Środa o ataku na Leszka Millera, listach do PE i Komisji Środowiskowej Pracowników Sztuki (Jedynka/"Sterniczki")
Czytaj także

Mężczyzna podszedł do Leszka Millera od tyłu i uderzył go w głowę torbą foliową wypełnioną cuchnącym białym płynem. Ubranie byłego premiera zostało zniszczone. Jemu samemu nic poważnego się nie stało.

<<<Policja wie, kto zaatakował Leszka Millera?>>>

Profesor Magdalena Środa (Instytut Filozofii UW) uważa, że zauważalny wzrost przemocy w sferze publicznej, którego objawem jest bezpośrednie zagrożenie fizyczne jest czymś dramatycznym.

- Trzeba wyraźnie pokazać, że ludzie nie interesują się polityką, tak jak kiedyś. Nie przyglądają się argumentom, racjom, programom. Właściwie większość polityków funkcjonuje, jak "bohaterowie filmowi", którzy uosabiają dla jednych dobro dla innych zło - ocenia w "Sterniczkach" radiowej Jedynki profesor Środa.

Jej zdaniem, trzeba zmienić coś w dyskursie politycznym i napędzaniu tej wzajemnej agresji. - Całe media są nastawione na walkę. Wprowadza się dwie osoby, daje im trzy minuty, i chodzi o to żeby one ze sobą walczyły. Im silniejsza konfrontacja, tym większa oglądalność czy słyszalność. W mediach nie oglądamy spokojnego argumentowania na rzecz jednej albo drugiej strony, tylko "walkę na maczugi"- mówi Magdalena Środa.

Katarzyna Górna (artystka) zgadza się, że agresja jest zjawiskiem negatywnym, ale jej zdaniem, można zauważyć pewien rodzaj ogólnej bezsilności wobec tego problemu.

Według Małgorzaty Sadurskiej (Prawo i Sprawiedliwość), atak na Leszka Millera, to czyn, który zasługuje na potępienie. - Nie może być tak, żeby swoje sympatie czy antypatie polityczne wyrażać poprzez czynny atak, czynną napaść. Swoje preferencje polityczne powinniśmy wrażać, w momencie, kiedy idziemy do urn wyborczych - mówi Sadurska.

Zdaniem posłanki PiS można zaobserwować wielką brutalizację życia publicznego i politycznego. - W dyskusji politycznej powinna być siła argumentu, a nie argument siły - ocenia. - Czynne napaści, chuligańskie, brutalne zawsze zasługują na potępienie i karanie - stwierdza Małgorzata Sadurska.

Julia Pitera (Platforma Obywatelska) uważa, że polityk musi mieć wpisane w swoje funkcjonowanie to, że zdarzają się ludzie nadmiernie emocjonalni. - Polska polityka jest emocjonalna, i z różnych powodów takie rzeczy się zdarzają - mówi.

- Tylko człowiek, który jest "nademocjonalny" jest w stanie coś takiego zrobić i mam nadzieję, że zostanie bezwzględnie ukarany - ocenia Pitera.

Uczestniczki dyskusji w "Sterniczkach" w radiowej Jedynce rozmawiały także o konstruowaniu list wyborczych do Parlamentu Europejskiego, kobietach na tych listach i Komisji Środowiskowej Pracowników Sztuki.

Rozmawiał Robert Kowalski.

"Sterniczki" - na antenie Jedynki w każdą sobotę o godz. 10.15.

kh