Logo Polskiego Radia
Jedynka
Klaudia Hatała 09.04.2014

Mieczysław Augustyn: złym rozwiązaniem jest dezaktywizacja zawodowa opiekunów

- -Trzeba zrobić wszystko, co możliwe, żeby pozwolić rodzinom łączyć opiekę z pracą zawodową - mówi w audycji "Z kraju i ze świata" w radiowej Jedynce przewodniczący senackiej komisji rodziny i polityki społecznej.
Przed Sejmem trwa protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych. Protestujący domagają się wyższych świadczeń i nie zgadzają się na dzielenie opiekunów w zależności od tego, czy zajmują się dorosłymi, czy dziećmiPrzed Sejmem trwa protest opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych i ich podopiecznych. Protestujący domagają się wyższych świadczeń i nie zgadzają się na dzielenie opiekunów w zależności od tego, czy zajmują się dorosłymi, czy dziećmiPAP/Jakub Kamiński
Posłuchaj
  • Senator PO, przewodniczący komisji rodziny i polityki społecznej, Mieczysław Augustyn o świadczeniach dla opiekunów osób niepełnosprawnych (Z kraju i ze świata/Jedynka)
Czytaj także

Senacka komisja rodziny i polityki społecznej zajmie się ustawą podwyższającą świadczenia rodzicom niepełnosprawnych dzieci. Ustawa przewiduje, że od 1 maja do końca roku rodzice niepełnosprawnych dzieci dostaną 1000 złotych, w roku przyszłym 1200 złotych. Od 2016 roku będzie to kwota 1300 złotych netto. Minister pracy zapowiedział waloryzację tych świadczeń, czego m.in. domagali się protestujący w Sejmie rodzice.

Mieczysław Augustyn mówi, że odniósł wrażenie, iż rodzice niepełnosprawnych dzieci dobrze oceniają ustawę. - Miałem wrażenie, także po komisji, w bezpośrednim kontakcie, że rodzice są usatysfakcjonowani poprawką i samą ustawą, która w dużej części, chociaż może nie w takim tempie jak chciano, realizuje postulaty rodziców - ocenia gość radiowej Jedynki.

- Poprawka dotycząca waloryzacji wychodzi naprzeciw postulatom rodziców i wydaje się logiczna. Mamy złe doświadczenia, jeśli chodzi o świadczenia, które trafiają do podopiecznych, na przykład pomocy społecznej, i gdzie dosyć nieprecyzyjnie uregulowano kwestię waloryzacji. Tutaj mamy mechanizm jasny, bo skorelowany ze wzrostem najniższego wynagrodzenia - podkreśla senator PO.

Komentując fakt, że protestujący opiekunowie domagali się uzawodowienia, Mieczysław Augustyn mówi, że "bezpośrednia opieka nad bliskimi nie jest zawodem w rozumieniu prawa i wykonywanie tych czynności opiekuńczych, chociaż na pewno wymaga wysiłku i sporej wiedzy, nie jest w świetle prawa wynagradzane tak, jak wykonywanie zawodu".

- Potocznie mówimy, że chodzi o uzawodowienie i jeśli tak to traktujemy, to oczywiście wtedy mówimy o płacy, co najmniej minimalnej, natomiast de facto jest to świadczenie rodzinne w wysokości odpowiadającej najniższemu wynagrodzeniu, więc jednak to pensja nie jest - ocenia gość audycji "Z kraju i ze świata".

Odnosząc się do postulatów opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych, którzy domagają się równego traktowania i takich samych świadczeń, jak opiekunowie niepełnosprawnych dzieci, przewodniczący senackiej komisji rodziny i polityki społecznej mówi, że "tu problem jest inny, grupa jest inna i sytuacja też jest inna".

- Grupa osób wymagających opieki, to jest blisko milion osób w Polsce i nie jest to grupa jednolita. Są tam emeryci, którzy opiekują się swoimi bliskimi; ci, którzy dzielnie usiłują godzić pracę zawodową z opieką i ci, którzy tego nie chcą, albo nie mogą zrobić i rezygnują z zatrudnienia - zaznacza Mieczysław Augustyn.

Senator podkreśla, że sytuacja każdej z tych grup jest odmienna, a różnica polega m.in. na tym, że prawie wszyscy dorośli mają jakieś świadczenie: albo zasiłek celowy, albo rentę socjalną, a najczęściej emeryturę lub rentę z powszechnego systemu. - W związku z zasadami, które obowiązują przy przyznawaniu świadczeń, mają one charakter bardziej wyrównawczy, czyli mają jedynie dopomóc w sprawowaniu opieki, a nie całkowicie przejąć jej koszty - dodaje.

- Jako kierujący grupą roboczą, która przygotowuje najbardziej kompleksową ustawę o pomocy niesamodzielnym, najbardziej czekam na okrągły stół. Nie wiem, z czym przyjdą jego uczestnicy. Wielu z postulatami, inni z żądaniami, a nasza grupa robocza przyjdzie z projektem ustawy, która obejmie przede wszystkim tych, którzy próbują łączyć pracę zawodową z opieką - podkreśla gość Jedynki. - Kiedyś osoba dorosła, wymagająca opieki, odchodzi, i wtedy dobrze by było żeby ci opiekunowie nie zostawali z niczym - dodaje.

Rozmawiała Kamila Terpiał-Szubartowicz.

kh/ag

>>>Zapis całej rozmowy

"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.