10 kwietnia wieczorem, po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego przed Pałacem Prezydenckim, ksiądz Stanisław Małkowski wzywał ze sceny, aby złe duchy opuściły ojczyznę, Pałac Namiestnikowski i pobliski klub go-go. Duchowny przybył na Krakowskie Przedmieście na zaproszenie PiS.
Wcześniej, prezes Prawa i Sprawiedliwości mówił, że należy pamiętać o hańbie przemysłu pogardy, knowań z prezydentem obcego państwa i porzuceniu Polaków . Jarosław Kaczyński po raz kolejny zarzucił rządowi, że ten w całości oddał śledztwo w sprawie katastrofy Rosjanom, a dziś oszukuje Polaków i nie chce ujawnienia całej prawdy o katastrofie smoleńskiej.
- Wysłałabym egzorcystę do PiS i zespołu Antoniego Macierewicza, ponieważ to, co się tam dzieje, przypomina jakieś szaleństwo. Może pomoże, bo ja mam wrażenie, że już nic innego nie pomoże – mówi w radiowej Jedynce Katarzyna Piekarska z SLD. Była posłanka nie kryje oburzenia sposobem uczczenia katastrofy smoleńskiej. Mówi, że od wszystkich oczekiwała zadumy nad grobami, a tego nie było. Podkreśla, że dla niej retoryka Jarosława Kaczyńskiego jest nie do przyjęcia. - Ci, co sieją wiatr, zbiorą burzę, a oskarżanie premiera o zdradę stanu bez dowodu, o paktowanie z obcym państwem, jest zarzutem niepodpuszczanym – mówi Piekarska w audycji "Sterniczki”.
- Retoryka wiecowa wymaga przesady, a ta przesada to efekt zapotrzebowania politycznego – tak obchody organizowane przez PiS komentuje Anna Grodzka z Twojego Ruchu. Według posłanki, Prawo i Sprawiedliwość nie znalazło swojej formuły na kampanię do eurowyborów i poszukuje czegoś za wszelką cenę. Dlatego właśnie zdaniem Grodzkiej, partia Jarosława Kaczyńskiego sięgnęła po wątek katastrofy. Posłanka sądzi, że mamy do czynienia z "oparami absurdu” wynikającymi z tego, że PiS "zmanipulował część społeczeństwa” w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Według Grodzkiej, stało się to z winy prokuratury, która "oddała pole”. - Czasami mam wrażenie, ze ona świadomie prowadzi do tego, żeby przedłużać cały ten proces – mówi posłanka Twojego Ruchu krytykując przedłużające się śledztwo.
Mecenas Monika Gąsiorowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka tłumaczy, że postępowanie prokuratury może potrwać kilka, a może kilkadziesiąt lat. - Oczekujemy, że wyjaśnienie będzie bardzo szybkie, ale zapominamy, że to są bardzo złożone, techniczne tematy – wyjaśnia mecenas i apeluje: - prowadźmy postępowanie spokojnie, rzetelnie i nie wykorzystujmy go w wyborach.
Według profesor Leokadii Oręziak z SGH, w całej dyskusji zanika fakt, że w katastrofie zginęło tak wiele osób, którym należy się pamięć i szacunek. – To bardzo smutne – mówi Oręziak. Profesor zwraca uwagę na to, że dyskusja o przyczynach katastrofy zdominowała debatę przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i dzieje się to ze szkodą dla Polski. - Jest dużo innych spraw, o które musimy walczyć. Ludzie startujący do PE powinni mieć świadomość czego powinniśmy bronić – mówi Oręziak. - Wielu z ubiegających się o mandat traktuje to jako wspaniałą przygodę i okazję do korzyści finansowych – podsumowuje profesor.
Rozmawiał Robert Kowalski.
Sterniczki na antenie Jedynki zawsze w "Sobocie z Radiową Jedynką" tuż po godz. 10. Zapraszamy.
iz/asz