- To dobry czas dla Polski – od tych słów prezydent Bronisław Komorowski rozpoczął swoje radiowo-telewizyjne wystąpienie z okazji 10. rocznicy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jak dodał, drogę do Brukseli otworzyło "zwycięstwo polskiej solidarności w wyborach 4 czerwca 1989 roku". – Wiemy jednak, że samo zerwanie uzależnienia od Wschodu nie oznaczało jeszcze odnalezienia naszego miejsca w ramach świata zachodniego – powiedział.
Według prezydenta, Polacy musieli wykonać wiele pracy, by spełnić warunki. – Jestem pewien, że wielu z nas przeżywając doniosłe chwile uroczystości kanonizacji wielkiego Polaka Jana Pawła II wspominało także Jego słowa wypowiedziane w Parlamencie Europejskim i w polskim parlamencie, gdy upominał się o nasze prawo do uczestniczenia w wielkim procesie zjednoczenia Europy – mówił.
(źródło: youtube)
Zdaniem Komorowskiego w 2014 rok Polska może spojrzeć w minione 25 lat, od odzyskania wolności, i dokonać swoistego bilansu. – Warto zatem rozejrzeć się dookoła, bo niemal wszędzie możemy zobaczyć liczne ślady wielkiej, dobrej zmiany. Ta zmiana dokonała się naszymi rękami i dzięki naszej pracy – powiedział. Dodał, że bez pomocy z Unii wielu rzeczy nie udałoby się załatwić. – Jesteśmy za to wdzięczni. Jednocześnie jesteśmy pełni nadziei, że integrująca się Europa nadal będzie, w następnych latach, jedną z podstawowych dźwigni naszego rozwoju – podkreślił.
Prezydent zasadził dąb wolności. Drzewo ma 25 lat, czyli dokładnie tyle, ile wolna Polska. (źródło: TVN24/x-news)
Prezydent przypomniał, że w 2003 roku w Polsce było zaledwie 631 kilometrów autostrad i dróg ekspresowych. Po dziesięciu latach w UE ich liczba wzrosła do 2745 kilometrów. Zaznaczył też, że liczba zwolenników integracji z Unią utrzymuje się na rekordowo wysokim poziomie.
- To nie znaczy oczywiście, że wszystko nam się udało, że nie mamy problemów, że żyjemy bogato i beztrosko. Tak nie jest. Wiemy, że czeka nas jeszcze wiele pracy i wiele wysiłku. Ale wiemy też, że mamy ogromna szansę. Polska może uzyskać jeszcze mocniejszą pozycję w strukturach integrującej się Europy – mówił.
Wspomniał o pierwszym, niekomunistycznym rządzie, którego pracami kierował Tadeusz Mazowiecki. Jak mówił, to właśnie tamten gabinet uznał za priorytet "powrót do Europy".
- Polacy długo walczyli ze wschodnią dominacją. Polska suwerenna należy do Zachodu – dodał. Jak mówił, wszystkie rządy, prezydenci oraz posłowie i senatorowie "mają swój udział w zagospodarowywaniu polskiej wolności i naszej europejskiej szansy". – Możemy więc pogratulować i podziękować sami sobie. Te 10 lat naszego członkostwa w Unii to sukces całego narodu – powiedział.
(asop)