Logo Polskiego Radia
Jedynka
Katarzyna Karaś 05.05.2014

Dyrektor CKE: "wyciek" arkuszy maturalnych nie jest możliwy

Jak wyjaśnił w radiowej Jedynce Marcin Smolik, arkusze publikowane są w internecie dopiero po zakończeniu pisania przez uczniów egzaminów.
Dyrektor CKE Marcin SmolikDyrektor CKE Marcin SmolikWojciech Kusiński/PR

Na tydzień przed maturami kilkadziesiąt redakcji otrzymało e-mail od osób, które twierdziły, że pozyskały arkusze tegorocznych matur. Znalazła się w nim również informacja o słabym poziomie zabezpieczeń systemów Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Dyrektor CKE Marcin Smolik w odpowiedzi na te doniesienia złożył zawiadomienie do prokuratury.
Matury 2014 - czytaj więcej>>>
- Gdyby ktoś się bardzo uparł i potrafił przejść wszystkie zabezpieczenia, pewnie mógłby się włamać na serwery CKE, tylko nie za bardzo jest po co się tam włamywać. Arkusze nie są przechowywane na tych serwerach (...) Dlatego nie ma szans, by cokolwiek wyciekło czy przeciekło z jakichkolwiek serwerów Komisji - powiedział w audycji "Z kraju i ze świata" Smolik.
Jak dodał gość radiowej Jedynki, arkusze maturalne publikowane są w internecie dopiero po zakończeniu pisania przez uczniów danego egzaminu. Na przykład, w poniedziałek rano uczniowie napisali test z języka polskiego na poziomie podstawowym i arkusze z tego przedmiotu "po raz pierwszy zobaczą internet" w poniedziałek o godz. 15, kiedy zostaną opublikowane na stronie cke.edu.pl.

Dyrektor CKE tłumaczył czego dotyczyło zawiadomienie przesłane do prokuratury. Chodzi o to, że ktoś twierdzi, że ma dostęp do serwerów Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. - My tego nie odnotowaliśmy, więc chcemy, by się tym zajęły organa ścigania - zaznaczył Marcin Smolik.

Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.

Magazyn "Z kraju i ze świata" od poniedziałku do piątku po godz. 12.20.

(kk/tj/ag)