Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 22.01.2015

Posłuchaj wypowiedzi Grzegorza Schetyny, która wywołała w Moskwie burzę

Prowokacja, bluźnierstwo fałszowanie historii - to tylko niektóre z opinii, jakie padają w Moskwie po wypowiedzi ministra Grzegorza Schetyny, że obóz Auschwitz-Birkenau wyzwalali żołnierze ukraińscy.
Minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna uważa, że należy zachować sankcje wobec Rosji, dopóki sytuacja na wschodzie Ukrainy się nie ustabilizujeMinister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna uważa, że należy zachować sankcje wobec Rosji, dopóki sytuacja na wschodzie Ukrainy się nie ustabilizuje Wojciech Kusiński/Polskie Radio

W wywiadzie dla "Sygnałów dnia" minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna na pytanie dlaczego na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau przyjedzie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko, a nie przyjedzie prezydent Rosji Władimir Putin wyraził pogląd, że Rosjanie wybrali wariant taki, że przyjeżdża szef administracji Kremla, były wicepremier Iwanow. Przyznał, że jest wpisane w kontekst trudnych relacji polsko–rosyjskich dzisiaj, ale zastrzegł, że nie podnosiłby tego do rangi jakiegoś wielkiego politycznego problemu.
Schetyna powiedział też coś, co bardzo rozzłościło Rosjan. - A może lepiej powiedzieć, panie redaktorze, że to front ukraiński, pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam żołnierze ukraińscy byli wtedy w ten dzień styczniowy i oni otwierali bramy obozu i oni wyzwalali obóz – oświadczył minister.

Grzegorz Schetyna w "Sygnałach dnia"

Grzegorz Schetyna: a może lepiej powiedzieć, panie redaktorze, że to front ukraiński, pierwszy front ukraiński i Ukraińcy wyzwalali, bo tam żołnierze ukraińscy byli wtedy w ten dzień styczniowy i oni otwierali bramy obozu i oni wyzwalali obóz.

Pierwsi na słowa polskiego ministra zareagowali rosyjscy internauci. W sieci pojawiły się zarzuty o obrażanie pamięci czerwonoarmistów, wyzwalających Polskę. Ostry w słowach był również komunikat Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Rosyjska dyplomacja zaapelowała do Grzegorza Schetyny, aby przestał drwić z historii.
Rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta" napisał o prowokacji po polsku. Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, podczas jednej z konferencji prasowych,  nazwał wypowiedź Schetyny "bluźnierstwem".
- Wypowiedzi polskiego ministra o tym, że Oświęcim wyzwalali Ukraińcy nawet nie jestem w stanie komentować. Oświęcim wyzwalała Armia Czerwona, w której byli: Rosjanie, Ukraińcy, Czeczeni, Gruzini i Tatarzy. Granie na uczuciach narodowych w tej sytuacji jest bluźniercze i cyniczne” - stwierdził Ławrow.
Krytycznie do wypowiedzi Grzegorza Schetyny odniósł się także przewodniczący parlamentarnej komisji spraw zagranicznych Konstantin Kosaczow. W jego opinii, polski minister doskonale znając historię, próbował nadużyć jej do celów politycznych.

Do słów szefa polskiej dyplomacji odniósł się również Włodzimierz Czarzasty z SLD. - To głupia wypowiedź. W Polsce jest tendencja do zapominania o rzeczach oczywistych i obieranie rzeczy oczywistych w jakimiś doktrynami politycznymi. Kto Oświęcim wyzwalał? Przez przypadek była to Armia Radziecka? Pewnie Schetyna bardzo by chciał, żeby była to armia amerykańska - mówił polityk Sojuszu w radiowej Jedynce.
Jak dodał, "od historii się nie ucieknie". - Nie my decydowaliśmy o tym, gdzie byliśmy po II wojnie światowej i również nie my decydowaliśmy o tym, kto wyzwalał (...) obozy. Ale jeżeli ktoś wyzwalał (...) obozy i była to armia radziecka, to nie można wklejać Polakom innej historii - oświadczył Czarzasty.

(IAR,ag)