Logo Polskiego Radia
Jedynka
Daniel Szablewski 16.09.2019

Ekspert o brexicie: wydłużenie terminu byłoby korzystniejsze dla opozycji

- Większość badań wskazuje na to, że jeśli konserwatyści czy premier Boris Johnson w tej chwili podejmą zdecydowane działania, to mają szansę na większość parlamentarną - mówi w "Więcej Świata" dr Krzysztof Winkler z Uniwersytetu Warszawskiego. Wielka Brytania wyjdzie z Unii Europejskiej 31 października, czy jednak termin brexitu zostanie przedłużony?
Posłuchaj
  • Brexit, Instytut Pileckiego w Berlinie, Iran, objazd po Azji Centralnej (Jedynka/ Więcej Świata)
Czytaj także

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson spotkał się dziś w Luksemburgu z szefem Komisji Europejskiej Jeanem-Claudem Junckerem. Rozmowy dotyczyły brexitu i miały przynieść przełom w relacjach unijno-brytyjskich. Taki jednak nie nastąpił. Jean-Claude Juncker powiedział Borisowi Johnsonowi, że Unia Europejska czeka na propozycje z Londynu, które pozwolą przełamać impas w rozmowach.

Spór o "backstop"

- Obie strony nie chcą odejść od swoich pozycji. Premier Johnson stwierdził, że jest w stanie ponownie poddać pod głosowanie umowę wynegocjowaną przez premier Mai, ale modyfikacji albo wręcz usunięciu musi ulec irlandzki "backstop" (…). Unia Europejska nie bardzo chce się na to zgodzić, Irlandia również - twierdzi dr Krzysztof Winkler.

Spór na linii Bruksela - Londyn dotyczy specjalnego mechanizmu awaryjnego w umowie o wyjściu z UE. Zgodnie z nim, Wielka Brytania po brexicie ma pozostać w unii celnej, by zagwarantować, że nie będzie kontroli na granicy z Irlandią. Ten zapis nie podoba się władzom w Londynie, bo zbytnio wiąże Wielką Brytanię ze Wspólnotą i nie pozwala jej na zawieranie umów handlowych z resztą świata.

Izba Lordów przyjęła ustawę autorstwa Hillary'ego Benna

Problemem dla Borisa Johsona jest również ustawa autorstwa Hilary’ego Benna, zgodnie z którą byłby zobowiązania do poproszenia Unii Europejskiej o przedłużenie terminu brexitu przynajmniej do stycznia 2020 roku, jeżeli umowa dotycząca brexitu nie zostanie przyjęta do 19 października 2019 roku. Przyjęcie tej ustawy przez Izbę Lordów, to jednak niejedyne zmartwienie premiera Wielkiej Brytanii. Boris Johnson dopuścił do przejęcia władzy nad parlamentem przez opozycję oraz utracił poparcie części własnych partyjnych kolegów.

- Zobaczymy, czy rządowi uda się znaleźć luki w ustawie Hilary’ego Bena, która wymusza przedłużenie terminu. Mówi się, że wyszukanie kruczków prawnych, będzie sposobem na obejście tej ustawy zgodnie z prawem. Po to, żeby nie występować o przedłużenie terminu umowy - tłumaczy gość Jedynki.

Dla kogo korzystniejszy 31 października, a dla kogo wydłużony termin?

Dr Krzysztof Winkler jest zdania, że Boris Johnson chce doprowadzić do brexitu do końca października nie tylko ze względu na chęć spełnienia złożonej obietnicy, ale także z powodu arytmetyki wyborczej. Ekspert Jedynki uważa, że konserwatyści i premier mają szansę na większość parlamentarną i samodzielne rządy, jeśli teraz podejmą zdecydowane działania.

- Dla opozycji korzystniejszym wariantem byłoby wydłużenie terminu brexitu i przeprowadzeie wyborów w listopadzie bądź grudniu tego roku, ponieważ według sondaży dam im to większe szanse na zawieszony parlament albo na zwycięstwo - dodaje dr Krzysztof Winkler.

W jaki sposób Brytyjczycy poradzą sobie z "backstopem"? Czy bezumowny brexit może doprowadzić do braku leków, świeżej żywności i paliwa? Czy Boris Johnson jest na tyle zdeterminowany, żeby nie dopuścić do przedłużenia brexitu?

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Ponadto w audycji:

- Inauguracja działalności pierwszego zagranicznego oddziału Instytutu Pileckiego w Berlinie. Towarzyszy jej m.in. wernisaż wystawy poświęconej Witoldowi Pileckiemu oraz spektakl oparty na zapisach snów więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz.

- Iran odrzucił oskarżenia Stanów Zjednoczonych, jakoby stał za atakami na saudyjskie instalacje naftowe. Ostrzegł, że amerykańskie bazy i lotniskowce w regionie znajdują się w zasięgu irańskich rakiet. Dwa zbombardowane przez drony saudyjskie zakłady firmy Aramco w miejscowości Bukajk wstrzymały działalność. Według lokalnych władz, "tymczasowo" wstrzymana została produkcja wynosząca 5,7 mln baryłek ropy na dobę, co jest równoznaczne z połową produkcji koncernu i ok. 5 proc. globalnej podaży surowca. Według źródeł agencji Reuters, powrót do pewnej wydajności zakładów potrwa nie dni, lecz tygodnie. Czy Iran chce sprowokować światowy kryzys surowcowy, aby wrócić ze swoją ropą na rynki? Rozmowa z dr Łukaszem Fyderkiem z Uniwersytetu Jagiellońskiego. 

- Eksperci Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie rozpoczęli objazd Azji Centralnej. Odwiedzą Kazachstan, Kirgistan i Uzbekistan. Będą spotykać się z osobami polskiego pochodzenia, które są zainteresowane repatriacją do Polski. 

***

Tytuł audycji: Więcej Świata

Prowadził: Michał Strzałkowski

Goście: dr Krzysztof Winkler (Uniwersytet Warszawski), dr Łukasz Fyderek (Uniwersytet Jagielloński)

Data emisji: 16.09.2019

Godzina emisji: 17.30

DS