Polska,Czechy i Węgry złamały prawo UE odmawiając przyjmowania uchodźców w ramach relokacji - taką opinię wydał w czwartek (31.10) rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu. "Odmawiając zastosowania tymczasowego i ograniczonego w czasie mechanizmu obowiązkowej relokacji osób ubiegających się o ochronę międzynarodową, Polska, Węgry i Republika Czeska uchybiły zobowiązaniom, które na nich ciążą na mocy prawa Unii" - oświadczyła rzecznik generalna TSUE Eleanor Sharpston.
Czy Polska, Czechy i Węgry złamały unijne prawo?
Zgodnie z decyzją relokacyjną z września 2015 r. państwa członkowskie UE miały w ciągu dwóch lat (do 26 września 2017 r.) rozdzielić między siebie do 120 tys. uchodźców. Na Polskę miało przypaść ok. 7 tys. osób. W rzeczywistości rozdzielnik objął znacznie mniejszą liczbę osób (ponad 32 tys.), a sprawy przed Trybunałem uniknęły kraje, które tylko symbolicznie wzięły udział w relokacji. Polska, Czechy i Węgry argumentowały, że ich decyzje o odmowie przyjęcia uchodźców w ramach relokacji miały podstawy w prawie UE. Odmiennego zdania była KE wskazując, że kraje te nie tylko złamały unijne prawo, ale też zasadę solidarności, na której opiera się UE. - Urzędnicy unijni mają swego rodzaju kaca i próbują te państwa, które nie przyjęły ani jednego uchodźcy w jakiś sposób wytykać placami, ale argumentacji ani prawnej, ani merytorycznej tutaj nie ma. Popełniono grzech pierworodny wpuszczając bez zastanowienia wielką liczbę uchodźców, później nie wiadomo było, co z tą grupą zdobić - oceniła ekspert Jedynki.
Konieczność zapewnienia bezpieczeństwa
Gość audycji stwierdziła, że rzecznik generalna TSUE odrzucając argument Polski o zapewnieniu bezpieczeństwa w kraju, nie uzasadniła tego prawem unijnym. - W samej decyzji unijnej było wyraźne stwierdzenie, że przy przy przyjmowaniu uchodźców trzeba znać ich tożsamość, a skoro tego nie można było ustalić, bo osoby te nie posiadały dowodów tożsamości oraz miały starte linie papilarne to nie można było ich zidentyfikować. (...) Państwo ma obowiązek dbałości o swoich obywateli i w tym obowiązku nikt państwa nie wyręczy, ani pani rzecznik ani Unia Europejska - dodała prof. Grabowska.
Rzecznik prasowy rządu Piotr Müller w odpowiedzi na orzeczenie rzecznik generalnej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powiedział, że zdaniem polskiego rządu odmowa wykonania decyzji relokacyjnych znajduje oparcie w obowiązujących w unii traktatach. Jak podkreślał Piotr Müller, traktaty te zastrzegają dla państw członkowskich kompetencje w zakresie ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego.
Ponadto w audycji:
- Spotkanie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z Jensem Stoltenbergiem; planowane wystąpienie Sekretarza Generalnego NATO w ukraińskiej Radzie Najwyższej. O drodze Kijowa do NATO i rozdzieleniu wojsk w Donbasie. Gościem w studiu był dr Adam Eberhardt z Ośrodka Studiów Wschodnich.
- O książce "Chce wyjść z książki" ("I Want to Leave the Book") autorstwa Davida Lawmana, która ma wyjaśnić dzieciom na czym polega brexit. Wkrótce ma pojawić się na rynku nakładem wydawnictwa WatAdventure. To pierwsza książka o brexicie przeznaczona dla najmłodszych - informuje "The Independent". Więcej w materiale Katarzyny Semaan.
Wysłuchaj całej audycji już teraz.
***
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadzi: Paweł Lekki
Goście: prof. Genowefa Grabowska (WSM), dr Adam Eberhardt (OSW)
Data emisji: 31.10.2019
Godzina emisji: 17.28
PAP/IAR/ans